Estee Lauder || Double Wear Nude, Water Fresh Makeup - dlaczego okazał się dla mnie kompletnym rozczarowaniem?

10/02/2018 07:49:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Zacznę od tego, że uwielbiam podkład Double Wear Stay-in-Place od Estee Lauder jednak jest to podkład dla mnie za ciężki do codziennego używania. W głowie pojawiła mi się myśl, że zakupię sobie lżejszą wersję tego podkładu. Mój wybór padł na wersję Double Wear Water Fresh Nude. Niestety, dokonałam złego wyboru dla swojego typu cery. Jednak na swoją obronę mam to, że przeczytałam recenzję na czyimś blogu (wybaczcie nie pamiętam gdzie), że jest to świetna lżejsza wersja standardowego Double Wear i ta dziewczyna miała taką samą cerę jak ja. Myślałam, że będzie doskonały, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna...

OPIS PRODUCENTA:
Podkład w płynie, którego lekka formuła sprawia, że makijaż, jakby go wcale nie było!
FORMUŁA
Lekka, nawilżająca, idealnie wygładzająca formuła czyni skórę nieskazitelną i naturalną zarazem.
Podkład zapewnia skórze niewyczuwalne, satynowe wykończenie.
Dzięki zawartości kwasu hialuronowego podkład Double Wear Nude nawilża i wygładza drobne linie i zmarszczki. 
Laminaria Sacharina pomaga skórze ograniczać poziom błyszczenia, a kompleks nawilżający z czerwonych owoców Red Fruit Moisture Complex wygładza jej powierzchnię.
OCHRONA SKÓRY
Szerokie spektrum ochrony SPF 30 i zawartość przeciwutleniaczy zapewniają niewidoczną ochronę przed promieniami UV i zanieczyszczeniem środowiska.
TRWAŁOŚĆ
Unikalna formuła z zawartością nowoczesnych pigmentów zamkniętych w elastycznych polimerach, które dostosowują się do skóry, utrzymuje się na skórze do 24 godzin zapewniając jej komfort, świeżość, gładkość i nieskazitelny wygląd przez cały dzień.

MOJA OPINIA:
Podkład zamknięty jest w szklanej buteleczce, która wygląda bardzo elegancko. Niestety, opakowanie nie zawiera pompki - trzeba ją kupić osobno. W opakowaniu znajdziemy 30 ml podkładu.



Gama kolorystyczna tego podkładu jest dość duża, bo znajdziemy 11 odcieni. Myślę, ze każdy znajdzie coś dla siebie. Plusem jest również to, że odcienie są takie same jak przy wersji standardowej Double Wear'a, więc odpada nam dodatkowe szukanie idealnego odcienia dla siebie. Ja wybrałam kolor 2N1 Desert Beige - ładny delikatnie żółty odcień.


Przed wydobyciem podkładu z opakowania należy nim porządnie wstrząsnąć. Jego konsystencja jest bardzo wodnista, spływa z dłoni i trzeba w miarę szybko nałożyć go na twarz. Ja zawsze podkład aplikuję sobie na dłoń, a dopiero później ląduje on na twarzy. Natomiast producent zaleca aby po wstrząśnięciu opakowania, przechylić buteleczkę zasłaniając otwór dłonią. To co "skapnie" nam z buteleczki ma wystarczyć na pokrycie całej twarzy. Moim zdaniem taka ilość podkładu nie jest wystarczająca na pokrycie całej twarzy. Jeśli to co "skapnie" nam z buteleczki chociaż wyrównałoby koloryt skóry to spoko nie ma problemu, nie czepiam się... Jednak w mojej opinii wygląda to po prostu źle - koloryt nie jest wyrównany a o nawet słabym kryciu nie ma mowy... Co prawda da się stopniować jego krycie, więc tutaj oczywiście plus.

Chwilę po aplikacji
Przy metodzie aplikacji tego podkładu pojawiają się schody... Przy nakładaniu go pędzlem lub moimi palcami, tworzą się smugi, wygląda bardzo nienaturalnie, jakby osiadł na skórze i nie chciał się z nią stopić. Jedynie nałożony gąbeczką wygląda w miarę ładnie i naturalnie. Można uzyskać nim powiedźmy takie średnie krycie, ale trzeba go nałożyć na prawdę większą ilość żeby je uzyskać. Na co dzień nie nakładam na siebie aż tyle podkładu jak w przypadku tego gagatka. A to tylko po to aby uzyskać wyrównanie kolorytu. Nie jest to również podkład zastygający, jest bardzo mokry i lepki - należy go przypudrować. Niestety tutaj znowu napotkałam na problem. Nakładałam na niego aż 5 różnych pudrów do twarzy i tylko z jednym wygląda dobrze. Puder, z którym ten podkład się "zaprzyjaźnił" to Nabla, Close Up. Niestety z innymi pudrami robi się z niego takie po prostu brzydko wyglądające ciacho jakby się zwarzył. Puder Nabla, Close Up jest bardzo suchy przez co po prostu lepiej przykleja się do tak mocno lepkiego podkładu jakim jest wersja Nude

12H po aplikacji
Producent mówi nam, że wykończenie podkładu jest satynowe a Laminaria Sacharina pomaga skórze ograniczać poziom błyszczenia. Absolutnie się z tym nie zgadzam! Na myśl przychodzą mi dwa słowa, jednak uznajmy, że zostały one wypikane... Moja mieszana cera już po godzinie (nawet z pudrem typowo matującym!) świeci się jak latarnia morska. Bardzo mocno się wyświeca szczególnie w strefie tłustej (T). Nadmiar sebum musiałabym ściągać średnio co godzinę żeby to jakoś dobrze wyglądało. Niestety, jest to podkład bardzo mokry i trudno nad nim zapanować jak ma się cerę mieszaną lub tłustą. Biorąc pod uwagę trwałość podkładu to oceniam ją bardzo dobrze. Podkład utrzymuje się u mnie przez cały dzień, nie ściera się, nie wchodzi w zmarszczki i nie podkreśla wągrów. Podkład ma również właściwości nawilżające, co tak właściwie czuć na skórze. Moim zdaniem ten podkład będzie świetną opcją dla skór normalnych i suchych.


Podsumowując: Zdecydowanie odradzam zakup tego podkładu cerom mieszanym, a już z pewnością tłustym. Lubię podkłady, które dają efekt pięknego glow, ale w przypadku wersji Nude to jest po prostu świecenie się. Nie ma mowy o pięknym glow. Nie jest to również satynowe wykończenie, o którym mówi producent. Nie jestem z niego zadowolona i zdecydowanie wolę standardową wersję podkładu Double Wear. Koszt tego podkładu to 189 zł. Zdecydowanie szkoda pieniędzy.

Co myślicie o tym podkładzie? Lubicie standardową wersję Double Wear?

Zobacz również inne posty

5 komentarze

  1. Skutecznie mnie zniechęciłaś do tego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo osób go chwali, a tu takie rozczarowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś się nad nim zastanawiałam. Wciąż jestem bardzo ciekawa standardowej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Double Wear uwielbiam mimo że mam cerę suchą. Używałam go raz na jakiś czas na większe wyjścia imprezy i świetnie się sprawdzał. Myślę, że ta wersja Nude też by się u mnie spisała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tradycyjny Double Wear. Jest jest jeszcze wersja Light, przez niektórych chwalona. Może to byłaby dobra alternatywa dla wersji tradycyjnej?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.