BIELENDA || Carbo Detox - Oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy

12/10/2017 10:52:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Po kosmetyki drogeryjne z kategorii pielęgnacja twarzy sięgam bardzo bardzo rzadko. Zraziłam się nie raz a raczej moja cera. Nie jest łatwo jej dogodzić a kosmetyki, które lubi i do których wracam mogę policzyć na palcach jednej ręki. Nie ukrywam, że przedmiotem dzisiejszej recenzji jest kosmetyk, który dostałam w prezencie i zastanawiałam się czy w ogóle go używać czy może komuś oddać. A jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji marki Bielenda to one najczęściej zapychały moją cerę. W końcu po wewnętrznych rozterkach postanowiłam wypróbować na sobie Oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy z serii Carbo Detox od Bielenda. Trudno mi to przyznać, ale był to strzał w dziesiątkę :)

OPIS PRODUCENTA:
Oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy o działaniu detoksykującym szybko i skutecznie myje i odświeża cerę mieszaną i tłustą, usuwa zanieczyszczenia, makijaż i nadmiar sebum.

DZIAŁANIE
AKTYWNY WĘGIEL dzięki silnym właściwościom absorbującym posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry. Działa jak magnes: przyciąga i wchłania toksyny, martwy naskórek, nadmiar sebum oraz inne zanieczyszczenia z powierzchni oraz głębszych warstw skóry. Skutecznie oczyszcza zablokowane pory, wyrównuje koloryt skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków.

WITAMINA B3 działa przeciwtrądzikowo, redukuje nadmierne wydzielanie sebum oraz wielkość porów, skutecznie matuje błyszczącą cerę. Zapobiega powstawaniu przebarwień, regeneruje i wzmacnia skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia. Dobrze nawilża, poprawia jędrność i koloryt skóry.


SKŁAD:
Aqua (Watrer), Glycerin, Sodium Cocyl Alaninate, Acrylates Copolymer, Carbon Black, Niacinamide, Polysorbate 20, Triethanolamine, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance), Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

MOJA OPINIA:
W czarnym opakowaniu z pompką znajdziemy 195 g produktu. Po dwóch miesiącach używania zostało mi jeszcze pół opakowania żelu, wiec mogę stwierdzić że na koleje dwa jeszcze mi wystarczy - a co za tym idzie jest to dla mnie wydajny produkt. Jedna pompka wystarcza na dokładne umycie całej twarzy.


Mamy tutaj do czynienia z wodnistą konsystencją, która przy rozprowadzaniu dłońmi może "uciekać" przez palce. Ja lubię aplikować go szczotką do mycia twarzy wtedy jedna pompka żelu jest wystarczająca a nawet powiedziałabym, że połowa pompki byłaby lepszym wyborem. Dlaczego? Bo żel ze swojej czarnej postaci zmienia się w szarą piankę, która pieni się jak szalona szczególnie jeśli myję twarz szczotką. O niej też Wam nie długo opowiem bo doskonale mi się sprawdza :) Żel ma również bardzo ładny zapach coś na podobieństwo gumy balonowej ale ze świeżym akcentem.


Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń nie powodując uczucia napięcia. Skóra wygląda zdrowo jest zmatowiona i pory również są świetnie oczyszczone. Nie zapycha ich a sprawia, że są znacznie mniejsze. Niestety żel ma jedną wadę - może przesuszać cerę. Kiedy używałam go dwa razy dziennie przez jakieś dwa tygodnie (rano i wieczorem) odczuwałam nieprzyjemne uczucie przesuszenia zaraz po umyciu. Co prawda kiedy rano nakładałam krem nawilżający było ok. Gorzej było przy wieczornej pielęgnacji, w której jednym z kroków u mnie jest nałożenie kremu zwalczającego trądzik. Po prostu taka mieszanka nie służyła mojej cerze. Rano moja skóra była zbyt wysuszona. Myślałam, że moją mieszaną cerę nie jest tak łatwo przesuszyć a tu jednak żel Carbon Detox tego dokonał. Z tego powodu wyleciał z wieczornej pielęgnacji i pozostał tylko w porannej. Kiedy zaczęłam używać go raz dziennie uczucie przesuszenia zniknęło na dobre. Wtedy również pory były mniej widoczne niż przy stosowaniu go dwa razy dziennie. A z tego co mi się w nim podoba to efekt zmatowionej skóry, który utrzymuje się przez cały dzień. Sebum jest wyregulowane a moja strefa T jest w dużo lepszej kondycji niż przed stosowaniem tego żelu. Świetnie reguluje wydzielanie sebum i już! Po jego zastosowaniu koloryt skóry jest idealnie wyrównany a skóra jest zdecydowanie bardziej jędrna. Nie zgadzam się jednak z tym dobrym nawilżeniem jakie obiecuje nam producent. Nawilżenia po jego zastosowaniu po prostu nie czuję. Nawet przy jednorazowym używaniu go nie czuję dobrego nawilżenia. We wstępie pisałam, że bałam się że produkt Bielenda może zapchać moją cerę (tak wcześniej z ich kosmetykami u mnie było) jednak na całe szczęście nic takiego się u mnie nie zadziało. Ba! Żel zahamował u minie wstrętny bolący trądzik. Od czasu jego stosowania żaden wstrętny bolący pryszcz się na niej nie pojawił - co tylko sprawia mi radość ;)


Podsumowując: Pomimo małego przesuszenia skóry, który wywoła u mnie na początku bardzo polubiłam oczyszczający żel węglowy Carbo Detox od Bielenda. Podoba mi się w nim to, że jest wydajny, dobrze się pieni oraz efekt jaki daje. Skóra jest zmatowiona, koloryt wyrównany, sebum uregulowane. Cieszę się, że nie zapchał mojej cery a nawet sprawił, że bolące pryszczochy przestały się na niej pojawiać. Naprawdę świetnie oczyszcza skórę i zasługuje na pochwałę oraz polecenie! Polecałabym ją cerą tłustym - mieszanym z umiarem. Cery suche i normalne mogą nie być z niego zadowolone. Dokładnej ceny niestety nie podam ale jego koszt to mniej więcej coś powyżej 12 zł. Jak na taką cenę robi świetną robotę :)

A Ty jakich kosmetyków do oczyszczania twarzy używasz? :)

Zobacz również inne posty

6 komentarze

  1. Super, nie miałam nic z tej czarnej serii oprócz masek. Ja używam obecnie żelu z garnier botanical, ale okropnie wysusza mi skórę, więc chyba go odstawię i będę szukać dalej :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię węglowe dodatki w kosmetykach, ale ten akurat nie pasuje do mojego rodzaju cery.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie obawiam się, że by nie zdał egzaminu. Mam cerę suchą w stronę mieszanej, także nie będę ryzykować :) z Bielendy używam teraz serum z serii Green Tea:)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam go fajnie oczyszcza ale ten arbuzowy zapach w kosmetykach mi przeszkadza strasznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie zaczęłam go używać. Faktycznie lekko ściąga skórę. Przed nim miałam żel Marion, który nie ściągał w ogóle skóry.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.