Każdy pepełnia makijażowe błędy! Mój makijaż kiedyś, a jak wykonałabym go dzisiaj?

9/20/2017 06:27:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Nie ma ludzi nieomylnych, bez wad po prostu nie ma ludzi idealnych. Każdy popełnia błędy, chociaż czasem trudno jest nam się do nich przyznać. Nie jestem idealna nigdy nie twierdziłam, że jestem. Popełniam błędy we wszystkim, ale ważne jest to aby się umieć do nich przyznać i wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość. Ważne jest żeby się na nich uczyć! Odpowiadając na Wasze komentarze w proponowanych postach wyświetliła mi się moja propozycja makijażu sylwestrowego sprzed trzech lat. Kliknęłam i złapałam się za głowę... Zauważyłam milion błędów w tym makijażu a taka byłam wtedy z niego dumna! Samo wykonanie makijażu jak i jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia. A kreska jaką zrobiłam wtedy przyprawia mnie o dreszcze. Sama się z siebie uśmiałam, że hej! Postanowiłam, że zrobię ten makijaż od nowa i zobaczę co mi z tego wyjdzie :)

PO PIERWSZE KRESKA...
To był czas kiedy uczyłam się robić idealną kreskę z przepiękną jaskółką i jak widać nie zbyt dobrze mi to wychodziło. Pamiętam, że kreskę robiłam na taśmie klejącej... Tzn. przykleiłam taśmę wzdłuż dolnej linii rzęs aż po same brwi i przy niej rysowałam kreskę. Tak, chciałam żeby była perfekcyjna no ale niestety nie wyszło. Taka technika nie dawała mi pełnej kontroli nad tym jak kreska będzie wyglądać. Jak widać niżej kreska jest "pogięta" zbyt ostra, wyciągnięta zbyt wysoko i powinna iść płynnie z dolną linią rzęs ku górze. Jest również zbyt gruba w zewnętrznym kąciku a zbyt cienka na górnej linii rzęs. Z biegiem lat nauczyłam się robić kreskę, ale przyznam, że łatwiej mi jest zrobić ją na kimś niż na sobie. Teraz rysując kreskę staram się zaczynać od jaskółki na wpół otwartym oku zaczynając od dołu kieruję ją ku górze patrząc na to gdzie kończy się brew. Nie używam już do tego celu taśmy klejącej oj nie - te czasy są już dawno za mną. Później dopiero lecę "po całości".


PO DRUGIE CIENIE I RZĘSY...
Tutaj też nie zostawię na sobie suchej nitki. Cienie na zdjęciu po lewej są niedokładnie rozblendowane i są za wysoko naniesione prawie pod same brwi. Chyba cień w kolorze matowego beżu do rozblendowania górnej granicy cieni był mi wtedy obcy. Nie ma granic jest po prostu za ostro. Kolejna rzecz to przyciemnienie zewnętrznego kącika a raczej jego namiastka. Zewnętrzny kącik jest za słabo przyciemniony i zdecydowanie powinnam nałożyć więcej ciemnego brązu tak jak zrobiłam to na zdjęciu po prawej stronie. Jeśli chodzi o rzęsy to po pierwsze widać na nich osypany złoty brokat, który wcześniej nanosiłam na powieki. Brakuje mi również doklejonych sztucznych rzęs, które wzbogaciłyby ten makijaż i zagęściły moje liche rzęsy. Wtedy sztuczne rzęsy były mi obce... Bałam się kleić uważałam, że to przesada. No a teraz przykleiłam i wygląda to lepiej. Pamiętam, że brokat kleiłam wtedy na duraline, który powiem szczerze nie był najlepszą opcją. Wtedy tylko go znałam, a teraz brokat przyklejam tylko na klej z Nyx'a który szczerze polecam.


TWARZ!
Trzy lata temu moja cera przechodziła bardzo burzliwy okres i wysypywało mnie ciągle. Jak się później okazało sprawcą całego zamieszania był bardzo popularny podkład Revlon ColorStay, do którego nie wiem czy kiedykolwiek wrócę... Cera ogólnie wygląda w miarę ok, koloryt jest wyrównany, kolor podkładu jest dobrze dopasowany, ale brakuje mi lepszego ukrycia niedoskonałości - pryszczy. Przebijają spod podkładu i nie wygląda to ładnie. Po drugie konturowanie twarzy a raczej brak! Jedynie czego użyłam w starym makijażu to róż do policzków i rozświetlacz. Bałam się jak ognia wszelkich bronzerów. Teraz nie wyobrażam sobie nie wykonturować bronzerem swojej twarzy, która nabiera wtedy zupełnie innego kształtu.


Aktualnie ten stary makijaż zrobiłabym o tak:








Kochani jak widać na załączonym obrazku każdy jakoś zaczynał/zaczyna i każdy popełnił/popełnia błędy! Ważne jest to żeby je dostrzec a jeśli ktoś nam powie, że robimy coś nie tak to spojrzeć na to z innej strony. Nie bierzmy wszystkiego do siebie no chyba, że ktoś wyraźnie nas hejtuje to wtedy należy to olać. Jeśli jest to konstruktywna krytyka to warto wziąć ją pod uwagę. Cieszę się, że znalazłam ten stary wpis - mój makijażowy start :)

P.S Kochani jutro na kanale pojawi się tutorial do tego makijażu. Zainteresowanych zapraszam jutro o 19 na mój kanał :)

Jakie błędy w makijażu najczęściej popełniasz? :)

Zobacz również inne posty

12 komentarze

  1. Tak to jest uczymy się na błędach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie się obecnie malujesz, chciałabym mieć takie zdolności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ❤ Jak widać można się nauczyć kochana 😚

      Usuń
  3. Widać różnicę. Ja do tej pory nie potrafię zrobić dobrej kreski :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pocieszenie powiem, że mi też nie zawsze wychodzi 😂

      Usuń
  4. różnica zdecydowanie na plus, brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. widac roznice ale czlowiek zawsze uczy sie na błędach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie potrafię zrobić idealnej kreski, czasami mi się w miarę udaje, ale muszę nad tym popracować. Z różem też nie jestem pewna czy dobrze go nakładam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.