TOP 3 || Podkłady drogeryjne w które warto zainwestować (Catrice, Bourjois i L'Oreal)
7/27/2017 06:00:00 PMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Na początku swojej fascynacji makijażem najczęściej odwiedzanym przeze mnie miejscem była drogeria. Kilka, nawet już kilkanaście lat temu kosmetyki drogeryjne nie były tak dobre jak teraz, więc w miarę szybko zaczęłam inwestować w lepsze marki kosmetyczne. Na całe szczęście w drogeriach zaczęło pojawiać się coraz więcej dobrych jakościowo kosmetyków. Mam kilka perełek, które bardzo lubię i używam z czystą przyjemnością. Dzisiaj w roli głównej wystąpią moje ulubione podkłady drogeryjne, które według mnie warto mieć w swojej kosmetyczce :)
CATRICE HD LIQUID CAMOUFLAGE
Podkład ma lejącą konsystencję, która szybko zastyga na twarzy więc trzeba z nim w miarę szybko pracować. Przez to że zastyga nie ma problemu ze stopniowaniem jego krycia - spokojnie można uzyskać nim pełne krycie. Jedna cienka warstwa podkładu pozwala na pokrycie drobnych niedoskonałości, wyrównanie kolorytu i wygładzenie skóry. Przy jednej cienkiej warstwie nie tworzy efektu maski i wygląda bardzo naturalnie. Bardzo ładnie stapia się z cerą i jest niewyczuwalny na skórze. Pięknie wygląda na zdjęciach i w kamerze. Zresztą "na żywo" też świetnie wygląda jakby podkładu nie było na skórze. Za podkładem przemawia również jego trwałość - utrzymuje się w niezmienionym stanie przez cały dzień! Nie ściera się, nie podkreśla zmarszczek czy innych niedoskonałości, nawet deszcz mu nie straszny. Jego wykończenie jest suche, matowe. Na początku obawiałam się, że jego suche wykończenie może powodować przesuszenie skóry, ale w moim przypadku nic takiego się nie stało. Tak naprawdę w jego przypadku możemy darować sobie puder. Jest to najtrwalszy znany mi podkład drogeryjny. Pełną recenzję podkładu zajdziecie w tym wpisie KILK.
BOURJOIS HEALTHY MIX
W tym zestawieniu najlepszych podkładów drogeryjnych powinna tak naprawdę wystąpić stara wersja podkładu. Nowa delikatnie różni się od starej, ale nadal nowa wersja też jak najbardziej zasługuje żeby się tu znaleźć. Jest to podkład rozświetlający, który dodaje cerze zdrowego blasku i promienny wygląd. Konsystencja podkładu jest średnia i dobrze rozprowadza się na skórze. Najlepiej wygląda wklepany gąbeczką do makijażu bo przy innych metodach aplikacji pozostawia u mnie smugi. Jego krycie jest słabe - ładnie wyrównuje koloryt skórze i wygładza. Z pryszczami sobie nie radzi więc jeśli mamy gorszy dzień to dobrze jest wspomóc się korektorem lub po prostu użyć podkładu z większym krycie. Nie podkreśla zmarszczek, suchych skórek czy innych niedoskonałości. Skóra po kilu godzinach noszenia podkładu nadal wygląda zdrowo i promiennie. Daje bardzo ładne glow, które wygląda zdrowo. Jego wykończenie jest mokre i wymaga przypudrowania. Żeby potrzymać piękny zdrowy blask skóry używam pudru o podobnym wykończeniu.
L'OREAL TRUE MATCH
Podkład ma idealną konsystencję - nie jest za rzadki ani za gęsty. Doskonale sunie po skórze i nie ważne czym go zaaplikuję zawsze wygląda świetnie. Chwilę po aplikacji delikatnie ciemnieje, ale nie jest to duża różnica. Wykończenie jakie daje nam podkład jest satynowe - coś pomiędzy blaskiem a matem. W opakowaniu widać delikatne złote drobinki rozświetlające, ale na twarzy gdzieś one giną. Bardzo ładnie wygładza skórę, która wygląda niemal jak z obrobiona w Photoshop. Nie podkreśla żadnych niedoskonałości - suchych skórek czy wągrów. Trzyma się ładnie przez cały dzień. P o kilku godzinach strefa T delikatnie się świeci, ale nie ma dramatu. Przynajmniej ja nie czuję potrzeby przypudrowania go. Jego krycie jest średnie więc nie radzi sobie z większymi niedoskonałościami typu pryszcze. Wykończenie ma suche więc nie ma potrzeby go pudrować. Jednak ja to robię zawsze żeby przedłużyć trwałość makijażu. Aktualnie bardzo lubię używać go w swoim dziennym makijażu. Z całą recenzją możecie zapoznać się tutaj KLIK.
A Ty jakie podkłady lubisz? :)
18 komentarze
Posiadam Loreala True Matcha. JEST W PORZADKU. ZAWSZE CHCIAŁAM przetestować Healfy Mixa ale wiele czytałam o nim zeta nowa wersja ciemnieje. A tego się obawiam. .
OdpowiedzUsuńFakt nowa wersja delikatne ciemnieje. Ja kupiłam ten sam kolor co zawsze kupowałam w starej wersji i teraz powinnam kupić najważniejszy ;)
Usuńmam BOURJOIS i catrice i bardzo sie z nimi polubilam
OdpowiedzUsuńBardZo się cieszę ❤
UsuńW sumie już o dwóch z nich pisałam u Ciebie w komentarzach :D Catrice bardzo lubię, ale nie nadaje się na co dzień za bardzo, bo to chyba on mnie zapchał. ;)
OdpowiedzUsuń:( A jaką masz cerę?
UsuńMam Healthy Mix i Loreala - z obu jestem bardzo zadowolona. Faktycznie, krycie nie jest za mocne, więc trzeba się wspomagać :D
OdpowiedzUsuńOj tak wtedy do akcji trafia Pan korektor i jest ok 😉
Usuńmiałam L'oreala, ale średnio go polubiłam. Kusi mnie Healthy Mix, może kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńA co Ci w nim nie pasowało? :)
Usuńsłyszałam o tych podkładach wiele dobrego, ale póki co sięgam jedynie po minerały :)
OdpowiedzUsuńjedyny jakiego nie miałam podkładu to Catrice - ponieważ co idę do drogerii to nie ma mojego koloru. Po Twoich zdjęciach widzę, że chyba najlepiej się sprawdza i jest najtańszy :-) W następnym tygodniu muszę się wybrać do hebe lub zamówić przez internet, bo mój podkład już praktycznie sięgnął dna. Tylko powiedz mi proszę, ten pokład na ciepłą i słoneczną jest chyba za ciężki żeby stosować na cały dzień?
OdpowiedzUsuńMam z Catrice i Loreala. Catrice daje świetne krycie, ale u mnie trochę jednak wysusza. Za to Loreal faje faktycznie efekt Photoshopa, bardzo lubię jego konsystencję i krycie, choć w moim przypadku dość szybko się po nim świecę. Ale w końcu moja cera jest mieszana, a podkład jest bardziej to cery suchej.
OdpowiedzUsuńA ja żadnego z nich nigdy nie miałam, jedyny drogeryjny, który mi pasuje to Rimmel :)
OdpowiedzUsuńNajfajniejszy efekt jest u Ciebie chyba z L'oreal. :) Ja lubię podkłady w kompakcie ze względu na szybkość wykonania make-up'u. :)
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com/
Na ten z Catrice od dawna się czaję, muszę go w końcu wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńMam Catrice ale niestety zły odcień :) ogólnie byłby spoko :)
OdpowiedzUsuńCatrice mam w planach, Healthy Mix mam (stara wersja), ale mnie nie zachwyca (za tłusto się w nim czuję), a True Match bardzo lubię. Moim ulubionym podkładem jest Bourjois 123 Perfect. Ładnie kryje, wygładza, matuje - ideał wśród drogeryjnych.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.