Właściwie w każde Święta Bożego Narodzenia stawiałam zawsze na granatowe paznokcie ze srebrnym brokatem. W tym roku postawiłam to zmienić i postawić na tradycyjną czerwień - nie na ustach, ale właśnie na paznokciach. Zrobiłam też Mikołaja i śnieżynkę, ale zdecydowanie łatwiej malowało mi się takie zdobienia na wzorniku niż na moich małych paznokciach. Mam nadzieję, że w tym roku wreszcie będzie padał śnieg, a jeśli nie to chociaż śnieżynka będzie przypominała mi o tym, że mamy zimę i może wreszcie będzie biało na dłużej... Marzenia podobno się spełniają, więc warto marzyć. Mam nadzieję, że moja propozycja przypadnie Wam do gustu, a Wy dajcie mi znać co teraz macie na swoich paznokciach :*

WESOŁYCH ŚWIĄT :*