Catrice: HD Liquid Coverage - 010 Light Beige
11/28/2016 04:00:00 PMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Uwielbiam podkłady rozświetlające, a wszelkie podkłady kryjące i matujące omijałam zawsze szerokim łukiem. Przyczyna była jedna - kryjące podkłady lubiły tworzyć efekt maski, znikała cała naturalność, a dodatkowo lubiły "zapychać" moją cerę. Miałam takie doświadczenia z podkładami matującymi i kryjącymi na początku swojej przygody z makijażem, więc długo takich podkładów nie używałam. Pierwszy raz o podkładzie Catrice HD Liquid Coverage usłyszałam u Maxineczki, a później w sieci było coraz więcej recenzji, pierwszego wrażenia itd. Kiedy pojawiły się głosy, że podkład wygląda bardzo naturalnie na twarzy dając przy tym pełne krycie, nie tworzy efektu maski i płaskiego matu - to mnie przekonało do zakupu. Wtedy zaczęły się schody, bo nie mogłam go nigdzie dostać. Czy nadal tak jest? Dajcie znać, czy dalej znika ze sklepowych półek z prędkością światła! Podkład HD Liquid Coverage stał się hitem w bardzo krótkim czasie podbijając wiele kobiecych serc - w tym moje <3
OPIS PRODUCENTA:
Druga Skóra. Podkład HD Liquid Covreage to wygładzona cera z efektem "high definition". Wyjątkowo lekka formuła, którą aplikuje się pipetą, oferuje wysokie krycie i utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Cera wygląda nieskazitelnie, a przy tym naturalnie, podkładu nie czuć na skórze. Skóra jest gotowa na światła jupiterów i bycie w centrum kamery!
- Wysokie krycie i naturalny wygląd
- Ultra lekka płynna formuła
- Perfekcyjna cera przez 24 godziny
MOJA OPINIA:
Matowa, szklana butelka z pipetą prezentuje się bardzo ładnie. Wyglądem ze względu na nietypowy dla podkładów aplikator, czyli pipetę przypomina mi bardziej serum niż podkład. Pierwszy raz mam okazję używać takiego cudaka do aplikacji podkładu, więc jest to dla mnie nowość. W buteleczce znajdziemy standardową ilość podkładu, czyli 30 ml.Konsystencja podkładu jest bardzo lejąca, więc właśnie pipeta jako aplikator jest świetnym rozwiązaniem. Jednak standardowa pompka też zdałaby egzamin celująco. Na początku postępowałam z nim standardowo jak z resztą podkładów, czyli nanosiłam podkład na rękę, a później dopiero na twarz. Jednak z czasem po prostu aplikowałam go pipetą od razu na twarz, a później wszystko wtłaczałam gąbeczką do makijażu. Podkład bardzo szybko zastyga na twarzy, więc trzeba z nim w miarę szybko pracować. Nie tworzy efektu maski i płaskiego matu czym bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przez to, że zastyga możemy spokojnie stopniować jego krycie, ale wszystko z umiarem, bo można z nim przesadzić. Mnie wystarcza jedna cienka warstwa podkładu na pokrycie wszelkich niedoskonałości i zaczerwienień na twarzy. Podkład delikatnie ciemnieje podczas aplikacji, ale nie jest to aż tak wielka różnica jak w przypadku korektorów Liquid Camouflage.
Kolor, który posiadam i namiętnie testowałam to 010 Light Beige. Jest to najjaśniejszy odcień z czterech dostępnych, a bladolica nie jestem. Generalnie standardy drogeryjne zostały zachowane i blade karnacje pewnie będą miały duży problem ze znalezieniem dla siebie dobrego koloru. Chociaż od czego są białe mixery do podkładów? Kolor 010 Light Beige wpada w żółte tony i delikatnie ciemnieje tuż po aplikacji.
Na twarzy jak dla mnie wygląda fantastycznie. Ma duże krycie nawet przy cienkiej warstwie. Oczywiście można go jeszcze dołożyć tam gdzie potrzebujemy większego krycia, ale jak dla mnie jedna cienka warstwa jest wystarczająca. Można stopniować jego krycie, ale trzeba z nim uważać bo wtedy możemy stworzyć efekt maski. Podkład bardzo ładnie stapia się z cerą tworząc naturalne wykończenie. Najładniej u mnie wygląda nałożony gąbeczką do makijażu, bo przy pędzlu i palcami potrafi robić smugi, a to nie wygląda estetycznie. Wykończenie podkładu jest bardzo suche, pudrowe. Nie ma potrzeby go przypudrowywać, bo daje nam już matowe wykończenie. Co ciekawe ja przy mieszanej cerze powinnam go przypudrować żeby później nie świecić się jak choinka, ale on po kilku godzinach wygląda nienagannie nawet na mojej cerze. Jestem zdecydowanie na tak! Podkład pięknie utrzymuje się na skórze przez cały dzień. Nie testowałam, czy utrzyma się na twarzy przez 24 godziny jak zapewnia producent, ale jestem w stanie w to uwierzyć. Deszcz mu nawet nie straszny, a nosiłam go kiedy zapomniałam parasolki... Obawiałam się, że przez to zniknie, ale na prawdę nawet deszcz mu nie straszny. Nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla suchych skórek ani wągrów. Właściwości kryjące i matujące podkładu na początku wzbudziły moje obawy, że przy dłuższym stosowaniu może przesuszyć skórę. Po dwóch miesiącach prawie codziennego stosowania nie przesuszył skóry, więc na szczęście moje obawy się nie sprawdziły. W ciągu dnia nie czuć, że ma się podkład na twarzy. Zauważyłam również, że o wiele łatwiej robi mi się na nim konturowanie twarzy - kosmetyki bardzo łatwo po nim suną. Oczywiście utrzymuje je również w świetnym stanie przez cały dzień. Nic się nie ściera makijaż wygląda na nim jakbym go dopiero co nałożyła. Po prostu nieskazitelnie.
Podsumowując: To jest na prawdę hit i warto go wypróbować. Podkład ma wodnistą konsystencję, która daje nam mocne krycie przy niewielkiej warstwie produktu. Mocne krycie, ale bez efektu maski i płaskiego matu. Pięknie wygląda na skórze, nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla wągrów ani suchych skórek. Przetrwa nawet najgorszą pogodę i jest tak lekki, że można zapomnieć, że ma się go na twarzy. Ja go nie przypudrowuję, bo podkład ma suche, matowe wykończenie i myślę, że dodatkowo puder mógłby zachwiać naturalny wygląd. Mogłoby być już tego po prostu za dużo. Jestem w nim zakochana za jego krycie, wykończenie i trwałość. Ważne jest też to, że nie obciążył dodatkowo mojej cery. Chociaż unikałam takich podkładów jak ognia to cieszę się, że zdecydowałam się na jego zakup bo to był strzał w dziesiątkę. Cena podkładu wynosi 28,99 zł, ale można dostać go na różnych promocjach.
A Wy skusiłyście się na podkład HD Liquid Covereage? Co o nim myślicie? Przypadł Wam do gustu tak jak i mnie? :)
33 komentarze
Ja nie używam płynnych podkładów, ale tyle dziewczyn go zachwala i na twarzy rzeczywiście wygląda super, że mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTak dużo osób go chwali i jest za co :)
UsuńSzkoda, że nawet najjasniejszy kolor jest jakby ciemnawy. Dziwi mnie, ze przez tyle lat producenci się nie nauczyli. Owszem są te białe mixery ale to powinno być kołem ratunkowym dla nietrafionego podkładu a nie standardem
OdpowiedzUsuńNo nie nauczyli się i to już się robi nagminne, że w drogeriach bladziochy mają problem. NAwet ja czasami rezygnuje z zakupu podkładu, bo najjaśniejszy odcień jest zbyt ciemny, a blada nie jestem. Tak jak najbardziej mixer powinien być kołem ratunkowym zgadzam się, ale niestety zaczyna to być standardem.
UsuńWygląda na to że krycie ma (prawie)doskonałe
OdpowiedzUsuńTak masz rację buteleczka jest piękna :) Musimy przyznać, że w stu procentach pasuje Ci ten odcień ^^ Może same się skusimy na to cacko, kto wie. Nam się bardzo podoba. Oby więcej takich recenzji :3 Ta jest świetna, tak trzymaj. Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńBardzo bym go chciała wypróbować ale nie mogę nigdy na niego natrafić
OdpowiedzUsuńA no właśnie trudno go dostać :/
UsuńMnóstwo pozytywnych opinii już przeczytałam na temat tego podkładu, ale bywają również i neutralne. Mimo wszystko zamierzam go sprawdzić u siebie - jak tylko dorwę najjaśniejszy odcień stacjonarnie ;)
OdpowiedzUsuńO neutralnych nie czytała właśnie same pozytywne i dlatego kupiłam. Na szczęście się nie zawiodłam :) No tak może być trudno go dostać, ale często na mintishop się pojawia ;)
Usuńnie znam... ale ja wolę podkłady nawilżające :-) chociaż ten daje ładny efekt :-)
OdpowiedzUsuńmuszę go w końcu kupić!
OdpowiedzUsuńZabieram się za niego! :D
OdpowiedzUsuńKochana , dziękuję CI za receznję bo właśnie miałam w planie go kupic, ale bałam sie że będzie bubelek. Mój ostatni bubelek to essence camouflage :( , Jednak Catrice wygląda wspaniale, myślę że będzie to mój no.1 Cieszę się bo ta firma nie testuję na zwierzątkach :) Buziaki :* http://szymkowerobotki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńProszę :* Mam nadzieje, że pomogłam ;) U mnie zdecydowanie nie bubel, a jeden z lepszych drogeryjnych podkładów.
UsuńJa bardzo lubię ten podkład, jednak na ten moment, gdy moja cera zrobiła się mega jasna, 010 jest dla mnie za ciemny. Mieszam go z Colorstayem 150 i dopiero wtedy jakoś to wygląda.
OdpowiedzUsuńNo właśnie to jest ten problem drogeryjnych podkładów ;/ Najjaśniejszy odcień dostępny, a wcale nie jest tak jasny.
Usuńnie lubie bardzo kryjacych podkladow, ale mam ten podklad, musialam go kupic z ciekawosci :) jeszcze nie zaczelam go uzywac, bo obecnie wykanczam podklad Mac i namietnie tez uzywam Revlonowy Colorstay :)
OdpowiedzUsuńJaki podkład MAC? Kusi mnie ostatnio zakup jakiegoś, bo jeszcze podkładu od nich nie miałam. Polecasz jakiś? :)
UsuńPodkład Catrice kryciem przypomina Colorstay z Revlon, ale jest dwa razy lżejszy niż on. U mnie Revlon obciążał cerę i powodował straszny wysyp pryszczy ;/ Był dla mnie za ciężki, ale Catrice jest idealny ;)
This product seems amazing :D
OdpowiedzUsuńGreat blog! I'm following you! Follow back?
http://omundodajesse.blogspot.pt
Mam, przetestowałam i moja opinia jest właściwie taka sama jak Twoja :D Jedynie co to jak dla mnie mógłby być ciut jaśniejszy :) Świetny podkład, niska cena :) Warty wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńTak warto chociażby ze względu na niską cenę, a jakość ma na prawdę świetną ;)
UsuńCiekawy produkt, fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam go i wczoraj dotarł do mnie. Miłość od pierwszego użycia :D
OdpowiedzUsuńHehe cieszę się :D
Usuńskusiłam się, mam i pierwsze użycie jeszcze przede mną:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie równie zadowalające jak moje :D
UsuńNie używam podkładów, ale lubię czytać tego typu posty tak na przyszłość ;) Buźka!
OdpowiedzUsuńUdało mi się go upolować ale niestety jest trochę za ciemny. Szkoda, bo efekt daje bardzo ładny :))
OdpowiedzUsuńNo to świetnie, że się udało :D A najjaśniejszy odcień kupiłaś i jest za ciemny?
UsuńKurczę, pewnie będzie dla mnie troszkę za ciemny odcień Light Beige :( a sama chciałam bardzo go przetestować, słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii o tym podkładzie
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go przetestowała, jednak nie mogę go dorwać w żadnym sklepie :)
OdpowiedzUsuńMnie też udało się go w końcu kupić, ale nadal znika ze sklepowych półek w zastraszającym tempie. Catrice odnotowuje na pewno wzrost wpływów do kasy ;)
OdpowiedzUsuńSwojego jeszcze nie używałam, obawiam się trochę, że kolor będzie za ciemny, ale zobaczymy.
Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.