TOP 4 || Produkty do brwi: Catrice, Essence, Golden Rose, Inglot
8/03/2016 01:26:00 PMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Przez ostatni rok miałam jakiegoś bzika na punkcie moich brwi i testowałam bardzo dużo produktów. Kiedyś byłam wierna jednej kredce do brwi z Catrice, ale w pewnym momencie było mi za mało, a rynek kosmetyczny daje tyle nowych możliwości... Pośród testowanych kosmetyków znalazły się również niewypały, ale dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć takie moje top cztery. Nie czułam i w sumie to nadal nie czuję potrzeby testowania drogich produktów do brwi chociaż lubię jak są ładnie i trwale podkreślone. Jakoś nie widzę sensu w wydawaniu na tą strefę nie wiadomo jakich sum, dlatego nie znajdziecie tu drogich produktów, a raczej marki drogeryjne - no plus Inglot.
CATRICE, EYE BROW STYLIST
Chociaż znudziła mi się po jakimś czasie to jednak regularnie kupuję kolejne opakowania jak mi się skończy. Regularnie kupuję ja w kolorze 040 Don't Let Me Brow'n. W sumie to bardzo dużo jej u mnie na blogu było, a recenzji to się nie doczekała, ale zawsze w topowych produktach możecie ją u mnie znaleźć. Bardzo lubię wykończenie jakie daje, czyli naturalne. Jeszcze nie udało mi się nią uzyskać przerysowanego efektu. Bardzo łatwo się nią rysuje - nie jest ani za miękka ani za twarda. Dołączona spiralka jest super, bo pozwala nam wyczesać nadmiar produktu z brwi. Kolor też bardzo mi pasuje, bo jest neutralny. Mój mały skarb, który był zdradzany wielokrotnie, jednak zawsze do niej wracam <3
ESSENCE, ŻELOWA MASCARA DO BRWI MAKE ME BROW
Kolejny tani produkt, a jaki fajny! Co prawda rzadko stosuję go solo na brwiach no chyba, że już mi się nie chce malować, albo nie mam czasu. To jest propozycja bardziej dla dziewczyn, które mają idealne brwi bez prześwitów. Wystarczy przeczesać i jest super. Ma bardzo małą i precyzyjną szczoteczkę. Zawiera mikrowłókna, które wypełnia delikatnie prześwity w brwiach, ale jak są jakieś większe no to tak słabo. Ja lubię ją stosować na jakiś produkt - w sumie na pozostałą trójkę, o której Wam dzisiaj wspominam. Fajny produkt wykończeniowy, który przez wiele godzin trzyma brwi w ryzach. Kolor, który mam to 02 browny brows - ciemny, chłodny brąz.
GOLDEN ROSE, EYEBROW POWDER
Niby puder, a to przecież najzwyczajniej w świecie nazwałabym go cieniem do brwi. Kolorem Was nie zaskoczę bo to znowu chłodny brąz - odcień 105. Konsystencję ma jakby delikatnie mokrą, łatwo aplikuje się na brwiach, ale trzeba mieć do niego skośny pędzelek. Chyba, że chcecie malować się tym dołączonym do zestawu, ale dla mnie to on nie powala jakością. Najbardziej podoba mi się solo na brwiach lub delikatnie muśnięty bezbarwnym żelem do brwi. Niestety, z tymi kolorowymi żelami wychodzi taka dziwna paciaja. Bardzo się wtedy rozmazuje i nie wygląda to beznadziejnie. Solo na brwiach prezentuje się naturalnie, świeżo - nie dla żelowych mascar z kolorem.
INGLOT, KONTURÓWKA DO BRWI W ŻELU AMC
Pamiętam mój pierwszy raz z nią - oj przerysowałam nią brwi i to strasznie. Musiałam nauczyć się z nią pracować żeby później cieszyć się efektem. Konsystencję ma delikatną - jest jak masełko. Jednak nałożona na brwi szybko zastyga i trzyma się na nich przez wiele godzin. Produkt jest wodoodporny i żadne tarcia mu nie strasznie. Nie musimy jej już niczym utrwalać, ale ja lubię delikatnie musnąć ją żelem z Essence i można uzyskać bardziej naturalny efekt. Można uzyskać nią naturalny efekt, ale nie taki jak z użyciem pozostałej trójki. Jest dobrą opcją na większe wyjścia gdzie chcemy aby nasz makijaż trzymał się przez długie godziny - ona to robi. Oczywiście jak to ja wybrałam chłodny odcień nr 19. Intensywność koloru można bardzo łatwo stopniować. Na zdjęciu możecie zobaczyć taki pośredni efekt - ni to naturalny ni to przerysowany.
Na koniec małe porównanie kolorów na ręce, od lewej: Catrice, Essence, Golden Rosie i Inglot.
A Wy macie swoich ulubieńców do brwi? :)
Pamiętam mój pierwszy raz z nią - oj przerysowałam nią brwi i to strasznie. Musiałam nauczyć się z nią pracować żeby później cieszyć się efektem. Konsystencję ma delikatną - jest jak masełko. Jednak nałożona na brwi szybko zastyga i trzyma się na nich przez wiele godzin. Produkt jest wodoodporny i żadne tarcia mu nie strasznie. Nie musimy jej już niczym utrwalać, ale ja lubię delikatnie musnąć ją żelem z Essence i można uzyskać bardziej naturalny efekt. Można uzyskać nią naturalny efekt, ale nie taki jak z użyciem pozostałej trójki. Jest dobrą opcją na większe wyjścia gdzie chcemy aby nasz makijaż trzymał się przez długie godziny - ona to robi. Oczywiście jak to ja wybrałam chłodny odcień nr 19. Intensywność koloru można bardzo łatwo stopniować. Na zdjęciu możecie zobaczyć taki pośredni efekt - ni to naturalny ni to przerysowany.
Na koniec małe porównanie kolorów na ręce, od lewej: Catrice, Essence, Golden Rosie i Inglot.
A Wy macie swoich ulubieńców do brwi? :)
34 komentarze
Ja nie maluję brwi ale chcę zacząć, może wybiorę kredkę od Ciebie :)) wygląda na ciekawą :) zależy mi na tym żeby właśnie nie była zbyt ciemna bo mam jasną cerę ogólnie :)
OdpowiedzUsuńTej kredki jest jeszcze jaśniejszy odcień :) Jest bardzo fajna i ja właśnie makijaż brwi zaczęłam od niej :)
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów. Obecnie męczę paletkę z Essence.
OdpowiedzUsuńJedna z popularniejszych paletek ;) Fajna jest?
Usuńod kiedy przyciemniłam trochę włosy korzystam z maskary do brwi o bardzo delikatnym odcieniu. ma szczoteczkę, wieć laik jak ja daje radę. może nawet przekonam się do tego typu kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńMam konturówkę do brwi z Inglota ;) jestem zachwycona tym produktem ;)
OdpowiedzUsuń<3 Ja też!
UsuńJa używam paletkę z Essence :)
OdpowiedzUsuńJa używam maskary pd meybelline i wosku z bell oba dają naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że Inglot wypada na żywo najlepiej :) Ja obecnie używam zestawu Lily Lolo i uwielbiam go za niesamowitą pigmentację :)
OdpowiedzUsuńTeż mam Lily Lolo i bardzo mi sie podoba :) A sama przymierzam się na taki post - bo mnam równiez kilka różnych produktów do brwi, ale jeszcze innych niż opisała Kasia.
UsuńW Lily Lolo tam jest wosk i cień do brwi? :)
UsuńMam set do brwi z Catrice, puder z Golden Rose, pomadę z Inglota (też nr 19 a wcześniej 16), żel do brwi z Golden Rose i ze Sleeka. Najbardziej lubię pomadę ze względu na trwałość i żele, które utrzymują moje brwi w ryzach ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pomadkę Inglota to fakt ona jest najtrwalsza. Przy niej już nie trzeba żelu bo wszystko trzyma się perfekcyjnie przez cały dzień :)
UsuńPrzez długi czas używałam tylko kredki do brwi i utrwalałam to wszystko bezbarwnym żelem Miss Sporty. Od pewnego czasu używam jeszcze cienia do brwi Kobo i na koniec przeczesuję brwi bezbarwnym żelem Wibo :)
OdpowiedzUsuńGolden Rose całkowicie przejęło moj makijaz brwi :) Mam cień, żel i liner <3 Pomadę Inglota takze sobie cenię :)
OdpowiedzUsuńA tak oni ostatnio wypuścili bardo dużo nowości do brwi ;) Nie miałam jeszcze okazji wypróbować. Jak sprawdza się ten liner do brwi, bo przyznam, że miałam na niego ochotę?
UsuńU mnie z wiekiem brwi jakos wyblakły. Skandal:))). No ale trafiłam na paletkę z MUR i udaję że są wspaniale:))))
OdpowiedzUsuńA to dziwne :D
UsuńMoim ulubieńcem do brwi jest moja kosmetyczka i henna! :-)
OdpowiedzUsuńTak ładnie się z nimi upora, że cały miesiąc mi się podobają bez użycia produktów do nich przeznaczonych. :-)
Tak też można w sumie ;) Jeden krok w makijażu mniej :D
UsuńPierwszy produkt spodobał mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńteż lubię tą kredkę z Catrice, daje fajny efekt:) Ale też bardzo mi się podoba efekt z pomadą z Inglota- super wygląda!
OdpowiedzUsuńJakbym miała wybrać ulubieńca z tej czwórki to właśnie byłaby to pomada z Inglota :)
UsuńJa mam dosyć gęste i ciemne brwi. Najczęściej tylko przeczesuje je żelem z kolorem. Obecnie jest to Loreal. Jeśli chce mi się bardziej pobawić to w tych idzie kredka z Avon. A do bardziej zaznaczonego oka i makijażu wieczorowego uzywam Maybelline color tattoo permanent taupe.
OdpowiedzUsuńMam kredkę CATRICE i cień z Golden Rose 104, teraz kupiłam jeszcze maskarę do brwi z Golden Rose i jest świetna. Pomada z Inglota mnie bardzo kusi i pewnie też ją kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUżywam tej konturówki z Inglot i jestem bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie, ale jak to zwykle bywa - każde ma swoje plusy i minusy ;) Pomada Inglota trochę przypomina błoto i mój odcień jest zdecydowanie zbyt rudy, cień Golden Rose potrafi zanikać w trakcie upałów, kredka z Catrice bardzo słabo maluje po samej skórze, a żel Essence dość średnio trzyma długie włoski ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam niczego do brwi :D
OdpowiedzUsuńZnam wszystko prócz Inglota i bardzo lubię, chociaż kredki teraz rzadko używam.
OdpowiedzUsuńAktualnie używam paletki z Catrice. Uwielbiam ją :). Teraz muszę dokupić tę kredkę z Catrice.
OdpowiedzUsuń:*
Pudry z GR i kredka catrice są w mojej kolekcji i są genialne. Mam teraz chrapkę na pomadę z inglota ^^
OdpowiedzUsuńU mnie przoduje Gimme Brow od Benefit i Aqua Brow MUFE ale ich ceny są tak wysokie,że często szukam ulubieńców w tańszych kosmetykach i póki co na co dzień używam pisaka do brwi od Catrice i pomady z Inglota w nr.16 - oba produkty są genialne ;)
OdpowiedzUsuńZawsze miałam problem z doborem produktów do brwi ze względu na ich kolor. Wiele podchodzi pod brąz, a potrzebuję odcieni szarości. Polubiłam się z kredką My Secret oraz paletką E Style :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.