NOVACLEAR: Maska do cery tłustej i trądzikowej Acne Mask
8/21/2016 09:44:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Maski do twarzy staram się nakładać dwa razy w tygodniu na przemian - nawilżające z oczyszczającymi. Maska do cery tłustej i trądzikowej Acne Mask jest zupełnie inna, bo należy używać jej dwa razy dziennie! Jeszcze nigdy nie miałam maski do twarzy, którą należy nakładać codziennie, dlatego bardzo mnie zaciekawiła i chętnie ruszyłam do testowania. Przy mojej problematycznej cerze oczyszczanie jest dla mnie najważniejsze plus regulacja sebum, które u mnie szaleje. Był jednak jeden problem, który mógł się pojawić w miarę stosowania maski oczyszczającej, ale o tym dowiecie się dalej. Na szczęście nie pojawił się, a maskę mogę od razu polecić cerom problematycznym :)
OPIS PRODUKTU:
Maska do cery tłustej i trądzikowej, zalecana do codziennej pielęgnacji skóry tłustej, ze skłonnością do zmian trądzikowych. Zawarty w Acne Mask Silicone Complex absorbuje nadmiar łoju, oczyszcza pory z obumarłych komórek i toksyn nadając skórze zdrowy i świeży wygląd. Inflacin skutecznie łagodzi zaczerwienienia oraz zmiany zapalne skóry. Kwas mlekowy odblokowuje pory i działa antybakteryjnie.Sposób użycia:
Przed użyciem wstrząśnij tubką. Umyj twarz Acne Cleanser, a następnie rozmasuj maskę do skóry tłustej o trądzikowej Acne Mask i pozostaw na skórze twarzy na 10 minut. Zmyj maseczkę przy pomocy Acne Cleanser. Po osuszeniu skóry zastosuj Acne Cream. Maseczkę stosuj rano i wieczorem.
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
W tubce znajdziemy 50 g produktu. Pojemność standardowa jak na maski do twarzy, jednak ta maska jest zupełnie inna, ponieważ należy ją używać dwa razy dziennie. W tym przypadku pojemność może stanowić problem z wydajnością, bo maski wystarczyło mi na trzy tygodnie codziennego stosowania. Z jednej strony jest wydajna, bo wystarczyło mi jej na 42 zabiegi.
Konsystencja jest wodnista i bardzo łatwo maskę rozsmarować. Maska po nałożeniu na twarz jest przeźroczysta, więc może być trochę trudniej dokładnie ją nałożyć. Później maska zmienia kolor na biały i wyglądamy jak duch. Jeśli gdzieś tam nie dokładnie pokryłyśmy twarz to po jakiejś minucie będzie to dopiero widać.
Maska zaciekawiła mnie przede wszystkim tym, że należy jej używać jej dwa razy dziennie. Teraz kiedy nie chodzę do pracy na poranną pielęgnacje mam więcej czasu, więc dodatkowe 10 minut nie robi mi żadnej różnicy. Wiem, że może to być problem kiedy ma się mało czasu rano. Wieczorem raczej nie powinno być z tym problemu. Po nałożeniu maski na twarz czuć ściągnięcie skóry, a jeszcze po chwili czuć jak pracuje w zanieczyszczonych porach. Strasznie swędzi szczególnie w strefie T i na nosie podobnie jak w przypadku czarnej maski. Ściąga, złuszcza i odblokowuje pory. Bardzo mi się podoba, że maska reguluje wydzielanie nadmiaru sebum przez co strefa T jest doskonale zmatowiona. Niestety, są też tego minusy, bo maski silnie oczyszczające przesuszają skórę. Przy dłuższym stosowaniu może przesuszyć, ale można robić sobie przerwy na przykład tygodniowe i myślę, że taka technika zadziała. Albo po prostu używać kremu nawilżającego, a nie matującego, żeby dodatkowo nie zasuszać cery. U mnie przesuszenie nie wystąpiło, bo zawsze na dzień używam kremu nawilżającego dopasowanego do mojego rodzaju cery. W czasie kiedy używałam maski wyskoczył mi jeden nieprzyjaciel, ale szybko się wchłonął, a następnego dnia rano nie było już po nim śladu. Więcej zanieczyszczeń nie odnotowałam.
Podsumowując: Maska reguluje wydzielanie sebum, złuszcza i oczyszcza skórę, Napina skórę, a podczas noszenia swędzi i czuć, że działa w zanieczyszczonych porach. Może przesuszać, ale po nałożeniu kremu nawilżającego myślę, że nie będzie z tym większych problemów. Wydajność może być na minus, bo wystarczyło mi jej na trzy tygodnie. Bardzo dobra maska i myślę, że cery problematyczne będą z niej zadowolone. Koszt takiej maski to 34,90 zł. Możecie ją kupić tutaj KLIK.
Macie swoją ulubioną maskę do twarzy? A może używałyście tej? :)
Konsystencja jest wodnista i bardzo łatwo maskę rozsmarować. Maska po nałożeniu na twarz jest przeźroczysta, więc może być trochę trudniej dokładnie ją nałożyć. Później maska zmienia kolor na biały i wyglądamy jak duch. Jeśli gdzieś tam nie dokładnie pokryłyśmy twarz to po jakiejś minucie będzie to dopiero widać.
Maska zaciekawiła mnie przede wszystkim tym, że należy jej używać jej dwa razy dziennie. Teraz kiedy nie chodzę do pracy na poranną pielęgnacje mam więcej czasu, więc dodatkowe 10 minut nie robi mi żadnej różnicy. Wiem, że może to być problem kiedy ma się mało czasu rano. Wieczorem raczej nie powinno być z tym problemu. Po nałożeniu maski na twarz czuć ściągnięcie skóry, a jeszcze po chwili czuć jak pracuje w zanieczyszczonych porach. Strasznie swędzi szczególnie w strefie T i na nosie podobnie jak w przypadku czarnej maski. Ściąga, złuszcza i odblokowuje pory. Bardzo mi się podoba, że maska reguluje wydzielanie nadmiaru sebum przez co strefa T jest doskonale zmatowiona. Niestety, są też tego minusy, bo maski silnie oczyszczające przesuszają skórę. Przy dłuższym stosowaniu może przesuszyć, ale można robić sobie przerwy na przykład tygodniowe i myślę, że taka technika zadziała. Albo po prostu używać kremu nawilżającego, a nie matującego, żeby dodatkowo nie zasuszać cery. U mnie przesuszenie nie wystąpiło, bo zawsze na dzień używam kremu nawilżającego dopasowanego do mojego rodzaju cery. W czasie kiedy używałam maski wyskoczył mi jeden nieprzyjaciel, ale szybko się wchłonął, a następnego dnia rano nie było już po nim śladu. Więcej zanieczyszczeń nie odnotowałam.
Podsumowując: Maska reguluje wydzielanie sebum, złuszcza i oczyszcza skórę, Napina skórę, a podczas noszenia swędzi i czuć, że działa w zanieczyszczonych porach. Może przesuszać, ale po nałożeniu kremu nawilżającego myślę, że nie będzie z tym większych problemów. Wydajność może być na minus, bo wystarczyło mi jej na trzy tygodnie. Bardzo dobra maska i myślę, że cery problematyczne będą z niej zadowolone. Koszt takiej maski to 34,90 zł. Możecie ją kupić tutaj KLIK.
Macie swoją ulubioną maskę do twarzy? A może używałyście tej? :)
12 komentarze
Ciekawy produkt, pierwszy raz słyszę żeby maskę nakładać dwa razy dziennie :)
OdpowiedzUsuńNo własnie ja też, dlatego skusiłam się na nią :D
UsuńJa uwielbiam maski algowe:D ta maska jest fajna dla osób mających cerę tłustą lub mieszaną, dla mnie niestety sie nie nadaję bo mam cerę normalną
OdpowiedzUsuńNo cerę normalną mogłaby bardzo przesuszyć ;)
UsuńFajna, idealna dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńChętni bym ją wypróbowała, ale na pewno nie używałabym 2 razy dziennie :)
OdpowiedzUsuńJa raczej celuje w maski przeciwstarzeniowe:)
OdpowiedzUsuńNie znam jej, bo moja cera jest sucha, trądzik mnie na szczęście nie dotyczy. Ja stawiam na maski nawilżające:)
OdpowiedzUsuńKocham maseczki, a ta jest tak inna, że bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńtakiej jeszcze nie widziałam i to że jest to maska którą stosuje się dwa razy dziennie ciekawe :) może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMaska do stosowania dwa razy dziennie? Jeszcze o takiej nie słyszałam. Chyba nie miałabym jednak do niej cierpliwości :)no chyba ze byłabym bardzo zdesperowana i wysypana 😊 oj wtedy chwytam sie wszystkiego!
OdpowiedzUsuńCiekawa maska z nie najgorszym składem, ale po co ten Methylaparaben tam, dobrze, że na końcu :D : D Może kiedyś wypróbuję, bo mam cerę tłustą i szukam wszelkiej pomocy by zredukować trochę sebum :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.