XIUZILM: Miracle Black Mask - killer dla wągrów!
7/22/2016 11:15:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Dzisiaj przychodzę do Was z dość popularnym ostatnio produktem, a mianowicie czarną maską na wągry dostępną na chińskich stronkach internetowych. Swój egzemplarz kupiłam na stronie Banggood gdzie można znaleźć dużo więcej ciekawych i nie drogich rzeczy. Maskę kupiłam z ciekawości, a głównie po zachwytach na YT. Chciałam sama się przekonać, czy ona faktycznie działa tym bardziej, że nie mogę narzekać na brak wągrów szczególnie na nosie. Takie plastry na wągry na nos to nigdy u mnie nie zdały egzaminu. Rzadko cokolwiek dzięki nim wychodziło i po jednym takim opakowaniu odpuściłam sobie kupowanie tego typu produktów. No ale skoro taka czarna maska peel off zrobiła dużą popularność dzięki swojemu działaniu musiałam spróbować. Xiuzilm, Miracle Black Mask KLIK okazała się bardzo miłym zaskoczeniem i zamieszkała w moje łazience na stałe jako perfekcyjna maska oczyszczająca. Z przyjemnością włączyłam ją do swojej pielęgnacji.
OPIS PRODUKTU:
Pochłania zaskórniki i pryszcze, głęboko oczyszcza skórę twarzy i nos. Pomaga zmniejszać widoczność porów i wygładza twarz.
SKŁAD:
Pure water, Polivynyl Alcohol, Glycerin, Propylene Glycol, Collagen, Diazo Imidazolidinyl Urea Iodopropynyl Butyl Carbamate, Lipid.
MOJA OPINIA:
Szczerze powiedziawszy zakręcana tubka, w której znajduje się produkt jest mega nie wygodna w użyciu. Przez to, że produkt jest lejący to chwila nie uwagi, zbyt mocne naciśnięcie tubki i dramat w łazience gotowy. Dlaczego dramat? Maskę nie łatwo jest domyć z umywalki, podłogi itd, jeśli nam coś wycieknie. Trochę się namęczyłam zanim to zmyłam bo oczywiście Kasia zbyt mocno nacisnęła i wszystko upaćkała. Może odkręcany słoiczek byłby lepszym rozwiązaniem. W tubce znajdziemy 60 ml maski, czy wystarczy jej na dużo zabiegów.
Konsystencja tak ja mówiłam jest lejąca. Dobrze rozprowadza się na twarzy, wysycha przez około 20 minut. Czasami jak nałożę grubszą warstwę muszę poczekać dłużej, bo wtedy nie działa tak dobrze jak wtedy gdy jest całkowicie sucha.
To jest killer dla każdego wągra na twarzy! Maska jakby wchodzi dokładnie we wszystkie pory na twarzy. Pierwszy raz nałożyłam ją na cała twarz i to co zobaczyłam jak ją ściągnęłam przeszło najśmielsze moje oczekiwania. Oczyściła pory w takim stopniu, że nawet nie zdawałam sobie sprawy, że na policzkach mam zanieczyszczone pory. Mega. Kiedy maska dobrze wyschnie i dosłownie zrywamy ją z twarzy nasza skóra jest gładka i perfekcyjnie oczyszczona. Tak zdejmowanie maski z twarzy nie należy do najprzyjemniejszego procesu. Dawno chyba nie miałam maski peel off i zapomniałam ile to potrafi przynieść bólu. Jednak za ten efekt jestem w stanie pocierpieć. W sumie to nawet dzięki tej masce przechodzimy przez depilację twarzy... Tak potrafi wyrwać włoski, więc jeśli nie chcemy przypadkiem wydepilować sobie brwi to trzeba uważać z jej aplikacją. Maska jest mocno inwazyjna, więc nie radziłabym jej często stosować cerom wrażliwym. Przy mojej cerze staram się stosować ją raz w tygodniu na wągry na nosie, a co drugi tydzień nakładam ją na cała twarz. Nie byłam przekonana czy to będzie na prawdę działać, ale dobrze, że okazało się zupełnie inaczej. Na nosie maska działa, ale nie aż tak dobrze jak na pozostałych partiach twarzy. Owszem oczyszcza, ale gdzieniegdzie widzę, że pozostawia po sobie czarne punkty, gdzie maska dobrze weszła w wągry, ale przy odrywaniu nie wyciągnęła ich. Nos jest w sumie najtrudniejszym miejscem do oderwania maski. Po jej oderwaniu z twarzy widać na jej płatach małe białe oderwane z niej zanieczyszczenia. Po płacie to widać, ale na twarzy też jest znaczna różnica. Twarz jest gładka, miękka, doskonale oczyszczona i wygładzona. Po zabiegu twarz jest zaczerwieniona, ale to całkowicie normalne po zastosowaniu tego typu masek. Trwa to dosłownie chwilę. Wągry są niewidoczne, zmniejszone, a wydzielanie sebum w strefie T zmniejszone. Fajnie matuje tą strefę przez wiele godzin, więc twarz po jej zastosowaniu wygląda nieskazitelnie. Jestem zachwycona efektem! Nie zauważyłam również po jej stosowaniu reakcji alergicznej ani zapychania, wypryszczania itp.
Podsumowując: Bardzo dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń wchodząc głęboko w pory. Zasysa z niej wszystkie zanieczyszczenia. Mogłaby lepiej radzić sobie z wągrami na nosie, ale i tak nie jest źle bo zauważyłam znacznie ich zmniejszenie w tym rejonie. Tak naprawiłam nią szkody, które wyrządził na moje twarzy krem z Nivea. Buzia po jej zastosowaniu jest wygładzona, strefa T zmatowiona na kilka godzin, pory są oczyszczone. Maska jest inwazyjna i powoduje przez kilka minut zaczerwienienie twarzy. Mocno się w nią "wbija", a zdejmowanie boli. Chwilowo. W sumie to udało jej się spełnić wszystkie obietnice. Jestem na tak. Koszt takiej maski to po przeliczeniu 13,64 zł. Dostępność chińskie strony internetowe. Tu możecie ją kupić KLIK.
Znacie? Stosowałyście? Zachwyciła Was swoim działaniem, czy wręcz przeciwnie?
31 komentarze
Ostatnio kupiłam też taka maskę, tylko chyba innej firmy i rzeczywiście jest świetna :) przy pierwszej aplikacji nałożyłam ja na cala twarz i w strefie T wszystko przebiegło gładko. Na policzkach czułam przy ściąganiu jakby wbijaly mi się igiełki :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie też się spodobała :D
UsuńNie spodziewałam się po niej tak dobrego działania, chyba się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie :)
UsuńTroszeczkę się obawiam, ale chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze nie wzięłaś udziału w rozdaniu, zapraszam Cię. Pomadka Lancome czeka :)
Chce ją mieć ale szkoda że nie można jej dostać stacjonarnie, a narazie nie mam możliwości kupowania produktów online :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, stacjonarnie nie można jej kupić - tylko online :(
UsuńNo super :)
OdpowiedzUsuńChętnie sprawdzę na sobie :)
I ja mam, dzisiaj użyję po raz pierwszy. Jestem bardzo ciekawa efektów :)
OdpowiedzUsuńI jak użyłaś? :D
UsuńChyba coś jest z moją twarzą nie tak, bo użyłam jej raz. Nie widziałam jakiegoś efektu "WOW". Wygląda to trochę, jakbym się upaćkała klejem takim dla dzieci i mi zaschło. Żadnego bólu, nic nie ściągnęła. Żadnych pozostałości na tej masce. Może mam za tłustą cerę, nie wiem? Ogólnie czuję się zawiedziona.
UsuńTo coś dla mnie zdecydowanie ;) Chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją gdzieś w czeluściach youtube'a i od tej pory jej szukam! Dzięki za linka, kupię na milion procent bo wydaje się to mój jedyny ratunek przed wągrami. Jak piszesz, plastry na nos niczego nie robią, a dotychczas używane maski peel off również nie spełniły swojego zadania.
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, widziałam na youtube jak niektóre dziewczyny tworzą własną wersję maski mieszając rozpuszczony węgiel aktywny i......KLEJ. To już wersja hardcore ale podobno są bardzo zadowolone o_O
Hehe, proszę bardzo :) Ta maska jest zdecydowanie lepsza niż paski na wągry, które są jakimś dziwnym nie działającym tworem.
UsuńMaski z węglem aktywnym to widziałam, że dziewczyny robiły, ale że dodają do tego klej to mnie zszokowałaś! Wystarczyłaby żelatyna i powinno się dobrze kleić ;/ Bałabym się użyć maski z klejem.
Kiedyś podobny produkt miało chyba orfilame czy avon. Mi prawie nic nie robiło a ciocię aż paliło, ciekawe jak to by działało.
OdpowiedzUsuńHmm maski oriflame lub avon nie miałam, więc nie mam porównania. Czarna maska w sumie nie pali, ale pozostawia skórę zaczerwienioną i od razu po oderwaniu jej skóra lekko piecze. Ale tylko przez chwilę.
UsuńDobrze, że się sprawdziła:) Też szukam czegoś co dobrze oczyści moją twarz :)
OdpowiedzUsuńWygląda strasznie :D Ale efekty jakie można dzięki niej uzyskać bardzo kuszą :D
OdpowiedzUsuńNo strasznie. Syn się na szczęście mnie nie przestraszył, ale skubany śmiał się ze mnie :D Takich efektów nie spodziewałam się po masce z chińskiej stronki za kilka dolców. Cieszę się, że zdecydowałam się na nią :)
UsuńA ja sobie ją ostatnio zamówiłam i jestem ciekawa jak się sprawdzi :) Mam nadzieję, że pozbędę się wągrów :) Klik - 13,64zł :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będziesz również zadowolona :*
UsuńZaciekawiłaś mnie tą maską i nie jest zbyt droga. :-)
OdpowiedzUsuńCos dla mnie. Niestety nie zamawiam z zagranicznych stron. Ja pomagam sobie peelingiem.
OdpowiedzUsuńChodzi za mną ta maska od jakiegoś czasu, muszę w końcu ją zamówić i przetestować na sobie. Zdecydowanie nie lubię produktów w tubkach bo tak jak i Ty również mi wyleci bo za mocno wycisnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Oj tak za mocno się przyciśnie, a później dramat :(
UsuńZaciekawiłaś mnie. Sama problemu z wągrami już dawno nie mam, ale pomyślałam o mojej młodszej siostrze. Myślisz, że na taki młodzieńczy trądzik też będzie okej? Głownie ma czarne punkciki na policzkach i czole.
OdpowiedzUsuńTa maska (przynajmniej u mnie) najlepiej sobie radzi z policzkami i czołem, bo z tych miejsc najłatwiej ją oderwać i myślę, że powinna zadziałać u Twojej siostry :) Nie wiem jaką ma skórę, ja mam mieszaną więc raz w tygodniu robię ją sobie na strefę T ;)
UsuńNa aliexpress dostępne są saszetki, na razie kupiłam taką miniaturkę na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu ta maska za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, coś idealnego dla mnie (aczkolwiek nosa lubego też bym nią zaatakowała;)) :)
OdpowiedzUsuńSuper! Waśnie czekam na swoją^^
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.