Tołpa, Dermo Face, Idealic - BB Krem upiększający
7/18/2016 10:01:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Pierwsze zastosowanie tego kosmetyku nie należało to udanych. Ba! Nawet myślałam, że to będzie największy bubel tego roku. Dlaczego, a właściwie czego spodziewamy się po kremie BB? Przede wszystkim kosmetyku, który zapewni nam krycie na miarę podkładu, ale zdecydowanie lżejszego z właściwościami nawilżającymi, ochroną przed promieniowaniem UV, ujednoliceniem kolorytu i rozświetleniem cery. Tołpa jak dla mnie mylnie nazwała produkt, bo kremem BB to on nie jest. Nie uzyskamy nim krycia na miarę podkładu. Nie brałam się za niego wcześniej, bo najpierw chciałam przetestować inny podkład myśląc, że produkt z Tołpy to krem BB. Myliłam się i to bardzo. Pierwsze wrażenie nie należało do najlepszych, ale o tym opowiem Wam w dalszej części wpisu. Jednak na szczęście każde kolejne użycie było na plus, ale nie testowałam go już w kategorii krem BB, a po prostu krem na dzień.
OPIS PRODUCENTA:
Wiemy, że jeśli chcemy idealnie poczuć się we własnej skórze, to musimy działać dwukierunkowo. Z jednej strony wesprzeć skórę w walce z najtrudniejszymi problemami, a z drugiej dostarczyć jej pigmentów - takich, które poprawiają jej wygląd od razu.
Nasz dermokosmetyk ujednolica koloryt i wygładza teksturę skóry. Nawilża i uelastycznia przeciwdziałając starzeniu. Rozjaśnia przebarwienia i ogranicza powstawanie nowych. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia oraz wzmacnia naczynka krwionośne. Ogranicza wydzielanie sebum i przeciwdziała błyszczeniu. Zwęża pory i redukuje niedoskonałości. Dzięki mikrokapsułką z pigmentami nadaje skórze zdrowy blask.
- ujednolica koloryt skóry i redukuje przebarwienia o 8% po 3 tygodniach stosowania
- wzmacnia naczynka krwionośne i redukuje zaczerwienienia o 11%
- ogranicza ilość sebum o 23% zaraz po zastosowaniu i utrzymuje matową skórę do 8h
Sposób użycia: nanieść krem na oczyszczoną i stonizowaną twarz i szyje omijając okolicę oczu. Wmasuj zaczynając od szyi w górę. Stosuj codziennie rano.
opis: www.tolpa.pl
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Lubię opakowanie kosmetyków Tołpa, które są z wykonane aluminium. Takie opakowanie nie zasysa powietrza, a co za tym idzie bakterii. Praktyczna zakręcana tuba zawiera 40 ml produktu, który należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Krem ma lekką konsystencję z małymi drobinkami pigmentu, które nie są zauważalne. Musiałam się dobrze przyjrzeć żeby je dostrzec. Zabarwienie kremu może być lekko odstraszające, bo jest ono sino-szare. Trupie wręcz. Zapach ma naturalny, roślinny bardzo przyjemny. Nie czuć w nim ani grama chemii.
Pierwsze użycie to był dla mnie dramat. Po pierwsze zrobił mi pomarańczowe plamy na twarzy, skóra była zaczerwieniona, wchłaniał się przez godzinę (!) i moja twarz wyglądała nienaturalnie. Była błyszcząca i zastanawiałam się gdzie jest to zmatowienie skóry nawet do 8h?! Nawet mąż mnie zapytał co mi się stało w twarz?... Tak, takie było pierwsze użycie tego kosmetyku, jednak nie odstawiłam go od razu w kąt, a postanowiłam stosować go dalej. Ciekawość dała za wygraną, bo przecież Tołpa wręcz obiecała ujednolicenie kolorytu skóry i redukcję przebarwień w ciągu trzech tygodni. Dałam mu szansę i nie zawiodłam się. Drugie użycie było o niebo lepsze. Koloryt skóry był ujednolicony, nie wystąpiło zaczerwienieni ani pomarańczowe plamy, a skóra wyglądała naturalnie. Wchłaniał się nadal zbyt długo, jednak nie była to już godzina. Każde kolejne użycie było coraz bardziej przyjemne. Wchłanianie się kosmetyku ograniczyło się do normalnej w moim przypadku wchłanialności kremów. Po trzech tygodniach stosowania faktycznie zauważyłam ujednolicenie kolorytu oraz redukcję przebarwień skóry. Czy ogranicza wydzielanie sebum? No na mojej mieszanej cerze to spektakularnych efektów nie uzyskałam, jednak wydzielanie sebum minimalnie się zmniejszyło. Trudno jednak powiedzieć o zmatowieniu skóry, bo tego akurat nie zauważyłam. Nawilżenie w przypadku tego kremu jest dla mojej skóry wystarczające. Buzia jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku, oraz doskonale przygotowana na przyjęcie podkładu. Nadaje się jako baza pod makijaż, ale solo na twarzy nie przejdzie, więc kremem BB ten produkt nie jest. Podkład się na nim nie ślizga - bardzo dobrze mi się na nim pracuje. Jest to jak świetny krem na dzień. Dzięki niemu moja skóra wygląda zdrowo, naturalnie, jej koloryt jest ujednolicony i przebarwienia jakie miałam są teraz minimalne. Obietnice zostały spełnione, jednak największy zarzut mam do nazwy - jest myląca!
Od lewej możecie zobaczyć moją "gołą" rączkę jeszcze przed aplikacją kremu. Po prawej efekt po. Nie obrabiałam zdjęć - oba zrobione są na tych samych ustawieniach. Jak widać krem daje kolor, ujednolica skórę. Jest lekko pomarańczowy, jednak gdybym smarowała regularnie rękę kremem koloryt byłby zupełnie inny. Pomarańczowy efekt znika, a pojawia się ładny naturalny wygląd. Tak jakby krem po jakimś czasie wydobywał nasz naturalny pigment i go udoskonalał. Mnie się efekt podoba, ale po dłuższym stosowaniu.
Podsumowując: pierwsze zastosowanie - tragedia, jednak z każdym kolejnym użyciem zauważyłam pozytywne efekty. Krem używałam przez sześć tygodni, jednak już po trzech tygodniach widać ujednolicenie kolorytu i zmniejszenie przebarwień. Cera po jego zastosowaniu jest gładka i miękka w dotyku. Na początku miałam problem z wchłanialnością się kosmetyku, jednak każde kolejne użycie minimalizowało wchłanialność do normalnej w moim przypadku. Wydzielanie sebum w moim przypadku zostało tylko delikatnie zminimalizowane, a zmatowienia nie zauważyłam. Cera jest nawilżona, wygląda zdrowo i naturalnie. Jeszcze raz powtórzę, że nazwa jest myląca i wiele osób może wprowadzić w duży błąd, a co za tym idzie rozczarować. To nie jest krem BB, a krem ujednolicający koloryt. Mnie ogólnie oceniając ten produkt jako krem bardzo się podoba i jestem skłonna kupić kolejne opakowanie. Jego cena wynosi 39,99 zł.
Może używałyście tego kremu? Jakie były wasze odczucia? Czy dla Was też nazwa jest myląca?
15 komentarze
Nie miałam go ale opinie na jego temat są podzielone. Więc sama nie wiem
OdpowiedzUsuńTak opinie są różne. Chyba z tego powodu, że nie trafili z nazwą. BB krem to to nie jest.
UsuńNooo z nazwą to popłyneli :D
OdpowiedzUsuńTotalnie! Ja nie wiem kto ją wymyślił. Chyba jakiś facet ;)
UsuńKremy BB średnio się u mnie sprawdzają :-(
OdpowiedzUsuńMam ten krem, ale mam mieszane uczucia co do niego. Chwilowo odstawiłam go na półkę, ale dam mu jeszcze szansę. :)
OdpowiedzUsuńNa początku masakra, ale później jest lepiej. Przynajmniej w moim przypadku ;)
Usuńdla mnie bubel ;/
OdpowiedzUsuń:(
UsuńMnie Tołpa nie kusi, może kiedyś coś wypróbuję ale nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię ich kremy do twarzy, ale reszta kosmetyków, które testowałam to przeciętniaki ;)
UsuńAha czyli po prostu fajny krem na dzień :)
OdpowiedzUsuńJa tez na haslo bb krem spodziewam się jakby podkładu :)
Ja tak samo miałam! Myślałam, że to krem BB a tu zaskoczenie :)
UsuńDO tej pory czytałam chyba więcej złego niż dobrego na jego temat, ale przyznaję, ze trochę mnie intryguje, szczególnie ten kolor, który zmienia się z szarawego w taki bardziej dopasowany do skóry :D
OdpowiedzUsuńNo jak zobaczyłam ten kolor to pomyślałam, że to się nie może udać. Zresztą jak nałożyłam na twarz to mąż odpowiednio skomentował :P Ale dzielnie testowałam dalej i w sumie dobrze. Bo po dłuższym stosowaniu jestem zadowolona, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy będzie z tego produktu zadowolony. Najgorzej jak ktoś go sobie kupi i będzie myślał, że to krem BB a tu niespodzianka. Nazwa nijak się ma do tego jaki ten produkt jest :)
UsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.