RIMMEL: Puder prasowany Stay Matte

7/12/2016 10:00:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Zachwytów nad pudrem prasowany Stay Matte od Rimmel jest bardzo wiele w sieci i prawie w każdym filmiku na YT, który obejrzałam jest polecany do kupienia na promocjach w Rossmannie. Jeszcze sama nie miałam z nim styczności do ostatniej promocji, w której go zakupiłam. Od tamtego czasu nie mogę się od niego oderwać i zachwycać się nad jego działaniem. Zawsze mnie cieszy jak drogeryjny produkt spełnia moje oczekiwania. Chociaż z firmą Rimmel miałam różne "przeboje" tak ten produkt jest niewątpliwie perełką marki. Nie drogi, dobry, pięknie wyglądający na twarzy i nie dający płaskiego matu. Ja przepadłam i zrozumiałam, dlaczego w sieci huczy od pozytywnych opinii :)

OPIS PRODUCENTA:
Rimmel Stay Matte to ekskluzywny puder matujący, który ukoi i rozjaśni twą skórę. Nowa, ulepszona formuła zawiera pierwszy naturalny kompleks Shine-Control z bawełną, rumiankiem i ogórkiem. Długotrwale matuje skórę aż do 12stu godzin. 

Pozbądź się błyszczenia i bądź uwodzicielska z pudrem matującym Rimmel Stay Matte! Jego aplikacja jest niezwykle prosta, a dodatkowo nie zatyka porów. Perfekcyjnie kryje niedoskonałości skóry. Nie zawiera żadnych olejów. 

Działanie:
  • matuje skórę
  • rozjaśnia
  • łagodzi
  • kryje
  • nie zatyka porów
opis: www.iperfumy.pl

SKŁAD:


MOJA OPINIA:
Może zacznę od tego, że ma bardzo tandetne opakowanie. Rozkręcane pudełeczko wykonane z plastiku wygląda jakby miało się zaraz połamać. Na początku z rozkręcaniem nie jest łatwo, a później chodzi już za łatwo. Nie spadło mi nigdzie, ale stawiam, że jakby się tak zdarzyło to pewnie byłaby tragedia. Napisy ścierają się bardzo szybko i wygląda to co najmniej nieestetycznie, a ja lubię ładnie wyglądające kosmetyki. Zresztą, która z nas nie lubi? Szkoda, że nie ma lusterka, bo ułatwiałoby one ewentualne poprawki w ciągu dnia.


Pomińmy już milczeniem tandetne opakowanie, bo nie oceniamy kosmetyków po opakowaniu. Muszę przyznać, że pozostawiające wiele do życzenia opakowanie skrywa w sobie dobry jakościowo kosmetyk. Nie spodziewałam się tego po produkcie drogeryjnym, ale zawsze tak mam, bo nie raz czułam wielkie rozczarowanie. Zapach kosmetyku jest mocno sztuczny, chemiczny, ale nie przeszkadza mi. Na początku przykro mi było go używać, bo puder tak pięknie wyglądał w środku. Zobaczcie same, czy ta korona nie wygląda uroczo?


No ale jak się do niego zabrałam to już nie mogłam się od niego oderwać. Zawsze mam wielką radochę kiedy drogeryjny produkt pokazuje swoją świetną jakość. Bardzo podoba mi się jak naturalnie wygląda na twarzy i prezentuje się świetnie z każdym moim podkładem. Puder jest dobrze zmielony, nie pyli się aż tak bardzo, a co za tym idzie nie zużywa się szybko. Jest bardzo miękki w dotyku, ma jakby taką delikatnie kremową konsystencję. Mam kolor 001 Transparent, który bardzo dobrze współpracuje z każdym podkładem. Jego wykończenie na twarzy jest satynowe, płaskiego matu nim nie uzyskamy. Twarz po jego zastosowaniu jest bardzo gładka, mięciutka aż się tego po nim nie spodziewałam. Jako posiadaczka cery mieszanej w stronę suchej jestem z niego bardzo zadowolona. Nie przesusza skóry, nie podkreśla suchych skórek, a co najważniejsze trzyma moją strefę T w ryzach przez wiele godzin. Zauważyłam tylko jedną, no może dwie nie miłe sprawy. Po pierwsze przypudrowany nim korektor pod oczami wygląda paskudnie. Skóra w tym miejscu wygląda na przesuszoną, roluje się strasznie i wygląda to okropnie. Nie polecam. Drugie co mnie przyznam szczerze zdziwiło to parafina w składzie. Nie przyglądam się składom kosmetyków kolorowych, a tu taka niespodzianka. Pomimo tego nie zauważyłam aby moja skóra źle na niego reagowała - nie wystąpiła u mnie żadna reakcja alergiczna, wysyp, zaskórniki, czy przesuszenie skóry. To mnie jednak do niego nie zniechęca, ponieważ to jak działa w zupełności mi wystarcza. No nie wspominając okolicy pod oczami...


Podsumowując: Podoba mi się jego satynowe wykończenie, kremowa konsystencja i naturalny efekt na twarzy. Trzyma w ryzach strefę T przez wiele godzin, a w ciągu całodniowego noszenia trzeba go poprawić tylko raz, więc to bardzo dobry wynik. Kolor 001 Transparent genialnie współgra z każdym moim podkładem. Skóra wygląda na naturalną, wypoczętą, promienną. Płaskiego matu nim nie uzyskamy za co chwała mu! Nie podkreśla porów, nie wysusza skóry, zakrywa drobne niedoskonałości. Nie spowodował u mnie wysypu, nowych zaskórników (pomimo parafiny w składzie), czy przesuszenia. Nie polecam jednak pudrowania nim okolicy pod oczami, bo u mnie wygląda to tragicznie! Tani i na prawdę bardzo dobry produkt. Jeśli jeszcze nie próbowałyście to warto go kupić i wypróbować. Ja na pewno kupię go ponownie. Koszt takiego pudru w cenie regularnej to 26,79 zł. Ja wspomogłam się promocją -49% w Rossmannie, ale pisząc dzisiaj dla Was tą recenzję widzę, że jest aktualnie w promocji :)

Miałyście z nim przyjemność? A jaki jest Wasz ulubiony puder wykończeniowy?

Zobacz również inne posty

33 komentarze

  1. Mam go i lubię jednak nie oczarował mnie na tyle żeby na stałe zagościł w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam ostatnio o jego zakupie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam o nim wiele i w końcu zdecydowałam się na zakup. Okazał się jednak całkowitym niewypałem! :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciagle sie zastanawiam dlaczego jest wokool niego tyle szumu. Mam wrazenie, ze uzywaja go osoby z sucha czy normalna cera.
    Ja mam skore tlusta i matowil tylko przez 3 godziny. Dla mnie to bubel.
    Obecnie uzywam Krzemionki i radzi sobie bardzo dobrze z tlusta skora i tez nie daje plaskiego matu. Polecam wyprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam cere mieszana w strone tlustej, wiec recenzja jest napisana z mojej strony. Ja jestem zadowolona bo utrzymuje satynowe wykończenie oraz ujarzmia strefę T na wiele godzin. A za to u mnie krzemionka to bubel :) Nie lubię wykończenia na twarzy jakie daje.

      Usuń
    2. Nie bierz tak wszystkiego do siebie ;)
      Moze to zalezy od podkladu. Co do krzemionki trzeba ja umiec aplikowac. Nakladana puszkiem lub pedzlem doje dosc pudrowy efekt, ale jak sie ja wtloczy gabeczka ( jak to robi Katosu ) to o wiele lepiej to wyglada. Ale to tylko moje zdanie :)

      Usuń
    3. Hmm...? Krzemionke nakladalam puszkiem i tak właśnie pudrowo wygląda, dlatego ten efekt mi się nie podoba. Nawet fixerek z Inglota trudno było jakby "zatuszowac" ten efekt. Ja lubię bardziej naturalne wykończenia, rozswietlajace chcociaz mam cerę mieszaną. Spróbuję wklejać babeczka tak jak piszesz i zobaczę jak to będzie wyglądać :)

      Usuń
    4. Eee wklepac gąbeczką miałam napisać. Słownik w kom płata mi czasem figle i wychodzą wklejane babeczki ;D

      Usuń
  5. Ja aktualnie polubiłam się z pudrem bambusowym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już kilka lat uzywam Maybelline Affinitone, jednak kiedy ten mi się skończy chyba zdecyduje się na Rimmel ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Affinitone słyszałam, że dobry, ale sama nie miałam ;)

      Usuń
  7. Chociaż zazwyczaj używam transparentnych ostatnio to na pewno skuszę się na niego na obniżce w R., bo wiele osób go poleca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo osób go chwali, dlatego kupiłam. Mam nadzieję, ze też będziesz zadowolona. Kilka osób wyżej pisało że u nich jest taki sobie :)

      Usuń
  8. dawno temu miałam ten puder i byłam z niego bardzo zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. tego chyba nie miałam , obecnie używam fixera z wibo a kolejny produkt to puder ryżowy z eco cera :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo go lubię dobry puder za niską cenę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi byłoby go szkoda, takiego pięknego rysunku... :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle o nim słyszę, ze mam ochotę go wypróbować już chyba od wieków, ale ostatnio przerzuciłam się trochę na pudry sypki i jakoś mi nie po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. No kurczę, jeszcze go nie miałam :) czas najwyższy wypróbować! Ciekawe czy się z nim polubię

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakownie jest tragiczne... Puder naprawdę niezły, faktycznie wygląda naturalnie i długo trzyma mat, ale trzeba uważać z ilością. Gdyby dali go w jakiejś puderniczce z lusterkiem byłby totalnym hitem :-) Fajna recenzja. Zgadzam się w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba z ilościową uważać? Hehe mnie się nie zdarzyło - stawiam, że wtedy nie naturalnie wygląda. Tak opakowanie masakryczne no i przydałoby się to lusterko ;/

      Usuń
  15. Jeszcze go nie miałam, ale myślę, że da się to nadrobić. Chociaż opakowanie nie bardzo mi odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  16. Polubiłabym ten kosmetyk. szkoda, że opakowanie tandetne, ale liczy się zawartość :)
    Kochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Używam go już od dawna i bardzo lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja siostra bardzo sobie chwali ten puder :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.