BIELENDA: Aktywne serum korygujące ANTI-AGE
6/02/2016 08:57:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Serum do twarzy możemy stosować codziennie, rano, wieczorem lub jako intensywną kurację (trzy razy w tygodniu) poprawiając stan naszej skóry. Lekka konsystencja serum oraz silnijsze działnie niż kremy do twarzy skutecznie zachęcają do ich używania. Przechodziłam już w swoim życiu przez kilka kosmetyków tego typu z mniejszym lub większym zadowoloniem. Chociaż moja skóra była w dobrej kondycji to pomyślałam, że warto znowu wzbogacić swoją pielęgnację o serum. Tym razem wybórł padł na popularne serum marki Bielenda - Aktywne serum korygujące ANTI-AGE. Skoro moja cera była w dobrej kondycji to myślałam, że serum tylko podtrzyma ją w tym stanie. Teraz mam nauczkę, że warto słuchać swojej skóry, więc skoro aktualna pielęgnacja była bardzo dobra to mogłam nic do niej nie dodawać...
OPIS PRODUCENTA:
Wktywne serum korygujące skutecznie podnosi jakość skóry z niedoskonałościami - mieszanej, tłsutej, błyszczącej, szarej, z rozszerzonymi porami, z przebarwieniami, z widocznymi zmianami trądzikowymi. Delikatnie eksofoliuje, skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasmu. Redukuje zmarszczki, doskonale wygładza, poprawia nawilżenie i jędrność skóry.
Profesjonalne serum zawiera wysoką dawkę silnie działających składników aktywnych.
KWAS MIGDAŁOWY delikatnie złuszcza naskórek, działa antybakteryjnie, zwięża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.
KWAS LAKTOBIONOWY złuszcza naskórek stymulując mechanizmy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery, intensywnie nawilża.
WITAMINA B3 wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia, Zwalcza problemy skórne - trądzik, zaczerwienienia i szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne posłoneczne i starcze.
Efekt: Skóra wygląda na młodszą - jest gładka, jędrna, matowa, aksamitna w dotyku, pełna blasku, o jednolitym kolorycie - po prostu ładniejsza. Pory zwężone, przebarwienia rozjaśnione, niedoskonałości zredukowane i mniej widoczne.
opis www.bielenda-sklep.pl
Serum znajdziemy w szklanej przeźroczystej buteleczce dzięki, której mamy kontrolę nad tym ile zostało nam jeszcze produktu. Serum jest wyposażone w pipetę. W tym przypadku pipeta nabiera odpowiednią ilość produktu, która wystarczy nam na pokrycie całej twarzy. Miałam już jedno serum z pipetą, która nabierała za dużo i musiałam upuszczać z niej serum. Pachnie całkiem przyjemnie w każdym razie nie odpychająco.
Serum możemy stosować codziennie rano i wieczorem, a w przypadku skóry wrażliwej możemy ograniczyć się do stosowania 2-3 razy w tygodniu. Na początku używałam serum codziennie, ale szybko przestałam używać go rano. Dlaczego? Niestety, serum nie nadaje się pod makijaż, ponieważ zauważyłam znaczne osłabienie trwałości mojego makijażu. Na początku myślałam, że będzie fajne pod makijaż, bo serum bardzo szybko się wchłania, jednak na trwałości makijażu bardziej mi zależało więc na dzień je odstawiłam. W niedługim czasie po regularnym stosowaniu serum zauważyłam jak skóra się oczyszcza, czyli najzwyklej w świecie wypryszcza. Bardzo dobrze, bo kwasy tak właśnie na początku działają. Na początku... ale po czterech miesiącach używania nadal wyskakują mi wypryski, a cerę przed stosowaniem serum miałam idealną. Czuje jak moje pory są zapchane, a przecież serum miało je zwiężać. To już drugi kosmetyk z kwasem migdałowym, z którego nie jestem zadowlona. Coś mi się wydaje, że muszę go unikać w swojej pielęgnacji. Moja cera mieszana lubi przetłuszczać się w strefie T, dlatego lubię stosować kosmetyki regulujące wydzialenia sebum. Producent skutecznie kusi obietnicą redukcji błyszczenia skóry, ale tylko kusi. W tym przypadku także serum mnie zawiodło, ponieważ z tym problemem też sobie nie poradziło. Jednak są pozytywne strony serum. Poprawia nawilżenie oraz jędrność skóry. Skóra po stowaniu serum jest wygładzona i można by się po niej dotykać i dotykać. Nie zauważyłam natomiast rozjaśnienia przebarwień ani właściwości odmładzających. Zresztą na tym mi nie zależało, ale skoro producent zapewnia to warto się do tego odnieść. Z jednej strony nie rozjaśniło przebarwień, ale mam wrażenie jakby moja skóra delikanie była rozjaśniona. Na przebarwienia serum nie zadziałało, ale jakby to powiedzieć na resztę skóry tak. Mam nadzieje, że dobrze się wyraziłam :)
Po przeczytaniu takiego opisu oraz patrząc na składniki aktywne zawarte w serum kosmetyk kusił do zakupu no i jeszcze chwalebne opinie blogerek. Szczerze to pokładałam większe nadzieje w tym serum, ale u mnie okazał się przciętnym produktem bez efektu WOW.
Podsumowując: Ze wszystkim zapewnień producenta zauważyłam tylko poprawę nawilżenia i jędrności mojej skóry. W sumie to też rozjaśnienie skóry, ale nie w przypadku przebarwień. Niestety, wypryszczało mnie tak, że jakiś tydzień temu je odstawiłam i walczę teraz z wypryskami inaczej. Na początku fajnie, bo przy kwasach skóra się oczyszcza, ale po czterech miesiącach jeśli nadal skóra źle reaguje na kosmetyk to już nie jest dobrze. Ogromny plus za to, że serum szybko się wchłania, zle minus za to, że nie nadaje się pod makijaż. Nie jest to złe serum chociażby patrząc na inne opinie w internecie. Jednak mam kolejny dowód na to, że jak coś sprawdza się u innych to nie koniecznie u mnie będzie tak samo. Nauczyłam się też, że kwas migdałowy działa źle na moją skórę, więc będę go unikać. Koszt takiego serum w cenie regularnej to 26,50 zł.
Miałyście słynne serum z Bielendy? Sprawdziło się u Was, czy tak jak u mnie nie do końca?
23 komentarze
Bielenda i Eveline, więcej obiecują niż dają.Mam z Bielendy teraz coś do biustu i nawet nawilżenia nie zauważyłam niestety.
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia co do tych marek. Pielęgnacja u nich siada, ale z Eveline niektóre rzeczy z kolorówki bardzo lubię :)
UsuńMiałam ten produkt ale jakoś szczególnie mnie nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńZapach mi bardzo przeszkadzał.
W takim razie nie zainwestuję w niego.. ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio to bardzo popularny produkt :) sama jeszcze nie miałam z tym serum przyjemności
OdpowiedzUsuńBardzo popularne czytałam już tyle pochlebnych opinii na jego temat, że nie sposób ich zliczyć. Dla mnie przeciętniak, którym nie ma się co zbytnio zachwycać ;)
UsuńNie miałam go nigdy, ale dużo osób go chwali. Własnie mi najbardziej zalezy na usunięciu przebarwien. Ja teraz mam Kwas hialuronowy z Ava i jest super. DObrze sobie radzi z przebarwieniami :)
OdpowiedzUsuńNo to to serum nie dla Ciebie ;P strasznie dużo obiecuje, a nic właściwie nie robi :/
UsuńJak czytam, że dziewczyny nakładają te sera pod makijaż, to zawsze zastanawiam się, jak to robią, bo mi te produkty strasznie "oblepiają" skórę ;)
OdpowiedzUsuńNo tak w sumie, ale miałam jedno serum, które dobrze sprawdzało się pod makijaż - Bioliq. Reszta, którą testowałam nie dawała rady ;)
UsuńWłaśnie nie miałam ale chcę wypróbować :) Być może na jesieni. Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńU mnie się całkiem niezłe spisywało :)
OdpowiedzUsuńOj no widzisz, a mi się wydaje, że mi właśnie kwas migdałowy nie pasuje ;/ zastanawiam się czy jeszcze jakiegoś kosmetyku z kwasem migdałowym nie przetestować żeby mieć jasność. Z drugiej strony się boje, że znowu będę miała nie miłą przygodę ;/
UsuńNie miałam jeszcze, ale może się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńMiałam to serum i u mnie dobrze się sprawdzało. Widocznie Twoja skóra nie przepada za kwasem migdałowym i każdy kosmetyk z tym kwasem będzie powodował podobne objawy :C Aktualnie używam ser z witamina C i jestem zadowolona z ich działania :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, miałam za to niebieskie i u mnie sprawowało sie doskonale.
OdpowiedzUsuńJa z bielendy miałam serum o stopniowym opalaniu i u mnie się fajnie sprawdziło, natomiast tego nie próbowałam. Obecnie używam z delia cosmetics i są rewelacyjne a w zapasie jeszcze z Pese z kwasem hialuronowym 1.5%
OdpowiedzUsuńW sumie to twoje nie jest złe bo działa martwi mnie jedynie to zapychanie, chociaż ja jakoś nie mam z tym problemu więc może u mnie lepiej by działało :)
O takie serum o stopniowym opalaniu chętnie bym przygarnęła. O ale to seum z kwasem hialuronowym mnie zaciekawiło ;)
UsuńBielenda strasznie mnie zapchała. Jakoś te drogeryjne kosmetyki nie służą mojej cerze. Wolę sięgać po dermokosmetyki ;)
Nie używałam go, ale jest na mojej liście i na pewno wypróbuję, mam nadzieję, ze u mnie sprawdzi się lepiej i nie będzie powodował takich wysypów ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieje, że się sprawdzi, bo bardzo dużo osób je chwali.
UsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona :)))
OdpowiedzUsuńO a u mnie to serum bardzo dobrze się sprawdziło ;)
OdpowiedzUsuńJa sama nie wiem jak je ocenić...
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.