INGLOT: Konturówka do brwi w żelu AMC nr 19
5/19/2016 08:20:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Wracam z tematem brwi, bo to one ostatnio skupiły całą moją uwagę. Na rynku mamy dostępnych tyle różnych produktów do brwi, że aż nie wiadomo jaki dla siebie wybrać. Oczywiście wybór najlepszego dla nas produktu do brwi zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać i to jakie mamy brwi. Dla jednych wystarczy zwykły żel barwiący, a inny potrzebują mocniejszego podkreślenia lub wypełnienia. Pewnie słyszałyście o pomadach do brwi Anastasia Beverly Hills? Niestety, z jej dostępnością u nas ciężko, ale Inglot wypuścił jakiś czas temu bardzo podobny produkt: Konturówkę do brwi w żelu AMC. Na początku nie wzbudziła mojego zainteresowania, ale moje potrzeby zmieniły się i teraz postanowiłam dać jej szansę.
OPIS PRODUCENTA:
Wodoodporna konturówka do brwi w żelu podkreśla kolor i wypełnia brwi, nadając im wyrazisty kontur. Formuła wzbogacona o pielęgnujące ceramidy, zapewnia długorwały efekt pełnych i podkreślonych brwi. Ponadto wygładza i poprawia ich kształt.
Ten uniwersalny produkt o wysokiej wydajności umożliwia uzyskanie pożądanego efektu naturalnie wypełnionych lub wyraźnie podkreślonych brwi. Szeroka gama odcieni pozwala dobrać kolor odpowiedni do każdego typu urody.
Najlepiej aplikować pędzlem 31T lalbo 32T. Do wykończenia polecamy szczoteczkę 14M.
opis: www.inglot.pl
MOJA OPNIA:
Kolorów w ofercie mamy aż 12, więc jest w czym wybierać i każda znajdzie coś dla siebie. Ja wróciłam do domu z kolorem nr 19, który jest chłodnym średnim brązem. Lubię takie kolory i w nich czuję się najlepiej, ciepłe odcienie nie wchodziły w grę. W opakowaniu znajdziemy 2g produktu, co może wydawać się bardzo małą pojemnością. To się tylko tak wydaje, bo do uzyskania naturalnego, nieprzerysowanego efektu wystarczy tylko odrobina konturówki. Od otwarcia mamy 9 miesięcy na jej zużycie. Myślę, ze przy codziennym używaniu jest to do zrobienia, a nawet podejrzewam, że wystarczy jej na dłużej.
Jeśli chodzi o jej konsystencje to jest jak masełko. Bardzo delikatna, lekka, rozpływająca się pod wpływem dotyku. Tak sobie na początku pomyślałam, że może być źle z trwałością przy takiej konsystencji. Już kiedyś Inglot obiecywał, że produkt jest wodoodporny, a w praktyce taki nie był. Na szczęście moje obawy w tej kwesti nie spełniły się. Nanoszenie produktu na brwi przy takiej konsystencji to czysta przyejmność. Jest bardzo plastyczna i łatwo się z nią pracuje.
Na początku popełniłam ogromny błąd podczas nanoszenia pomady na brwi, a mianowicie zatapiałam w niej pędzelek i fru od razu na brwi. Błąd ogromny, bo przez to uzyskiwałam efekt bardzo mocno podkreślonych brwi wręcz przerysowanych i w sumie to wulgarnych. Na takim efekcie mi nie zależało... Z każdym kolejnym razem było coraz lepiej. Konturówkę nakładam moim skośnym pędzelkiem od Lauren Luke, który jest w tym temacie najlepszy. Delikatnie maczam pędzel w konturówce, a później nadmiar wycieram w dłoń. Zaczynam od końcówki brwi, bo tam zależy mi na mocniejszym efekcie, a później stopniowo kieruję się dalej. Nadmiar produktu, który wycierałam o dłoń później nabieram z powrotem na pędzelek i pracuje dalej. Pozwala mi to na uzyskaniu naturalnego efektu. Spokojnie wypełnimy nią luki w brwiach i z łatwością podkreślimy ich kształt. Można stopniować kolor na brwiach od naturalnego do mocnego. A jak z tą wodoodporną formułą? Tym razem produkt okazał się wodoodporny, trwały i nie do zdarcia przez cały dzień. Nawet swatch, który robiłam do zdjęć nie chciałam zejść podczas zwykłęgo mycia dłoni. Musiałam użyć płynu micelarnego żeby się go pozbyć. Muszę przyznać, że konturówka bez utrwalenia utrzymuje się na moich brwiach przez cały dzień, ale ja lubię dodatkowo przedłużyć jej trwałość żelem do brwi. Nie jest to konieczne, ale dla mnie użycie żelu do brwi to taka wisienka na torcie.
Podsumowując: Jestem zachwycona trwałością, efektem, a nawet konsystencją konturówki. Bardzo podoba mi się jak łatwo można uzyskać nią naturalny efekt, ale z drugiej strony równie łatwo jest z nią przesadzić. Chłodny kolor nr 19 jest dobrze dopasowany do koloru moich włosów. Nawet jeśli kolor by mi nie odpowiadał to mogłabym zużyć ją jako baza pod cienie, bo twałość ma genialną. Utrzymuje się na brwiach przez cały dzień, a pocieranie jej nie straszne. W tym momencie jest to dla mnie idealny produkt do brwi, którego nie zamienię już na żaden inny. Myślę, że z tego produktu będą zadowolone dziewczyny, które mają ubytki w brwiach i muszą je wypełnić, bo świetnie się w tym sprawdza. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji jej używać to koniecznie spróbujcie - nie zawiedziecie się. Jej cena wynosi 37 zł.
Miłyście okazje używać konturówki z Inglota, a może macie pomadę od Anastasi Beverly Hills? Jak wrażenia? Koniecznie dajcie znać!
37 komentarze
Efekt na brwiach super! 😊
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
UsuńBrwi wyszły Ci naprawdę pięknie :) Sama niestety skusiłam się na odcień 12 i jest tragicznie ciepły, nie mogę go stosować solo na brwi :/ Widzę teraz, że dla mnie odpowiedni byłby właśnie odcień 19 :) Niemniej nie wiem, czy jeszcze się skuszę, bo mojego serducha ten produkt nie podbił ;)
OdpowiedzUsuńO zmieniłaś nick! Myślałam, że ktoś nowy patrząć na komentarze :D
UsuńDziękuje bardzo :* Oj nie lubię ciepłych odcieni, ale zawsze możesz zużyć ją jako baza pod cienie :) Też będzie spoko.
Dla mnie 12-stka była za chłodna, wyglądała jak błoto na moich brwiach ;p Teraz używam 16-nastki i bardzo mi się podoba ;)
UsuńZmieniłam nick, bo na niektórych blogach trzeba wpisywać go ręcznie i był długi, a poza tym przez znak "&" w nicku wyskakiwały krzaczki - niepotrzebnie komplikowałam życie :D :D Ciekawe, jak ta pomada sprawdzi się jako baza - spróbuję :D
UsuńNo tak faktycznie są blogi, na których trzeba wpisywać swój nick. No tak w sumie to był krzaczki jak się w komentarzach na blogerze czytało, a nie pod wpisem :D
UsuńEfekt genialny, bardzo mi się podoba! Ja nic z moimi brwiami nie robię bo są wystarczająco wyraziste :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
UsuńMam tą konturówkę i jestem z niej zachwycona ;) szybko jej nie zmienię na coś innego do brwi ;)
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz. Ja tak samo szybko jej nie zmienię.
UsuńDopisuję do swojej chciejlisty, potrzebuję czegoś takiego do swoich brwi :)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszący produkt, brwi wyszły rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://xpatrycja.blogspot.com/
Wygląda bardzo korzystnie! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :) Muszę się wybrać do Inglota :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ta pomade . mam juz drugie opakowanie :) po jakims czasie konsystencja się zmienia i pomada staje sie troche sucha ale to nie przeszkadza w aplikacji :) jak dla mnie ta bardziej sucha konsystencja jest lepsza w uzytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak będzie za sucha można użyć Duraline - dobry na wszystko. To dobrze, że ta suchość nie sprawia problemów podczas aplikacji. Ja swoją konturówkę mam otwartą od dwóch miesięcy, więc jeszcze nie straciła mokrej konsystencji :)
UsuńMoja Mama ją sobie kupiła (inny kolor) i przetestowałam od Niej. Mam podobną opinię, jak o Aqua Brow - nie lubię takiej konsystencji i Aqua Brow wyrzuciłam, bo nie chciało mi się z nią klekrać co rano, tak samo byłoby z tą. Wolę pudrowe produkty, dają delikatniejszy efekt i szybciej się z nimi pracuje, efekt też jest delikatniejszy i trzeba się naprawdę napracować, żeby sobie zrobić kuku, a przy takiej konsystencji ktoś, kto zaczyna przygodę z malowaniem brwi może sobie zrobić krzywdę :)
OdpowiedzUsuńMasz racje dla początkujących moze być "niebezpieczna" bo nawet ja, która siedzi już dobre kilka lat "w kosmetykach" na początku przesadziłam. Szczerze to dlatego, że pierwszy raz miałam styczność z takim produktem do brwi - Aqua Brow nigdy nie miałam ani pomady ABH.
UsuńMoja Mama, która nie jest super wprawiona w makijażu czasami sobie nią robi krzywdę i wtedy musi się bawić w ścieranie nadmiaru :) Ja podejrzewam, że jakbym chciała, to bym z nią sobie poradziła, tak, jak radziłam sobie z Aqua Brow, ale jednak denerwowała mnie ta codzienna zabawa i poświęcanie zbyt dużej ilości czasu na coś, co generalnie można zrobić o wiele szybciej :) Po prostu konsystencja tych pomad to nie jest coś, co mi pasuje :) Dlatego na ABH też bym się nie skusiła :)
UsuńMuszę się w końcu zaopatrzyć w takie cacko :-)
OdpowiedzUsuńBrwi wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale za mną chodzi ta pomada i widzę, że kolor 19 byłby dla mnie dobry. Muszę w końcu sprawdzić je na zywo w salonie Inglota.
OdpowiedzUsuńEfekt jest rewelacyjny! Masz piękne brwi:)
OdpowiedzUsuńDzikuję :) To bardzo miłę :*
UsuńEfekt na brwiach jest super ;)
OdpowiedzUsuńSzukam dobrego produktu do brwi,muszę kiedyś wypróbować ten żel z inglota. Także eyeliner inglota mnie ciekawia, mają dobre opinie :-)
OdpowiedzUsuńEyelinery z Inglota nie podbiły mojego serca, ale łatwo namalować nimi kreskę. Wodoodporne nie sąbo potwarcie ręką wystarczy aby kolor zszedł z powieki. Także nie dla mnie mam jeden i na nim zakończę :)
UsuńSzukam dobrego produktu do brwi,muszę kiedyś wypróbować ten żel z inglota. Także eyeliner inglota mnie ciekawia, mają dobre opinie :-)
OdpowiedzUsuńJa zaczynałam podkreślanie moich brwi od zwykłych cieni, potem był produkt w żelu od Benefit, ponowne testy z pudrowymi cieniami, a w tej chwili jestem wierna kredce Soap&Glory Archery Brow. Kuszą mnie jednak pomady, chcociaż nie jestem pewna czy umiałabym się z tym rodzajem formuły obchodzić ;)
OdpowiedzUsuńEfekt jaki daje pomada z Inglot bardzo mi się podoba, Twoje brwi zostały ładnie podkreślone, a kolor dobrałaś idealnie ;)
Buziaki!
O kredce Soap&Glory Archery Brow słyszałam wiele pozytywnych opini jednak sama nie miałam, bo u nas z dostępnością słabo. Może kiedyś jak nadarzy się okazja to kupię :)))
UsuńWygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńMuszę kupić wszystkie.
ja uwielbiam do brwi używać Color Tattoo i nawet mnie jakoś nie ciągnie do innych produktów :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńNawet całkiem fajnie się prezentuje. Ja nie przepadam za konturowaniem brwi, może dlatego, że tego nie potrzebuję. Swoje mam o dobrym kształcie i gęstości. Zazwyczaj tylko je przeczesuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, PGrudzień.
Jeszcze nie używałam ale chodzi za mną jakiś czas ;))
OdpowiedzUsuńDo brwi zawsze używam cienia i jakoś tak przywykłam do jego stosowania, że nie próbowałam innych metod. Zastanawiałam się kiedyś nad pomadami czy takimi konturówkami w żelu, ale boję się, że zrobie sobie krzywdę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.