Nowa metoda klejenia sztucznych rzęs
4/18/2016 12:15:00 PMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Moje początki klejenia rzęs nie należały do najłatwiejszych. Pierwszy raz okazał się totalną porażką, ale moja wina, bo nie miałam na ten temat zielonego pojęcia. Szybko naprawiłam swój błąd oglądając filmiki na YT jak przyklejać sztuczne rzęsy i jak później o nie dbać aby służyły mi jak najdłużej. Tradycyjna metoda klejenia rzęs od góry totalnie się u mnie nie sprawdza- zajmuje mi dużo czasu i rzęsy odklejają się w kącikach zewnętrznych i wewnętrznych (nie ważne ile kleju tam nałożę). Nie wytrzymałam i na chwilę zaprzestałam wykonywania makijaży na bloga, bo moje rzęsy są liche, a na zdjęciach sztuczne rzęsy prezentują się o niebo lepiej podkreślając tym wykonany makijaż. Niedawno znalazłam w internecie inną metodę klejenia sztucznych rzęs, którą koniecznie musiałam wypróbować. Mianowicie chodzi o klejenie sztucznych rzęs od dołu! Tak, dobrze przeczytałyście - od dołu.
Miałam co do tej metody pewne wątpliwości, mianowicie czy nie będą mi przeszkadzać, czy na pewno w kącikach będą się dobrze trzymać i czy klej nie będzie podrażniał linii wodnej. Noszę soczewki kontaktowe i na dodatek mam wrażliwe oczy, więc moje obawy były uzasadnione. Jednak postanowiłam spróbować, a może się uda i wreszcie znajdę metodę, która będzie mi w pełni pasować?
Technika różni się minimalnie od tradycyjnej - wiadomo trzeba przykleić pasek rzęs przycięty tak aby pasował do naszego oka, ale od dołu. Klej Duo nakładamy na rzęsy jak nam wygodnie. Ja lubię wycisnąć klej na rękę, a później stamtąd dobieram odpowiednią ilość kleju i smaruje pasek rzęs za pomocą końca pęsety. Nie zapominam o nałożeniu większej ilości kleju przy końcach. Czekam 30 sekund aż klej Duo będzie klejący i dokładam pasek rzęs od dołu jak najbliżej linii rzęs (wcześniej pomalowanych jakimkolwiek tuszem do rzęs). Kiedy klej przeschnie używam zalotki aby dokładnie scalić sztuczne rzęsy z naturalnymi. Jeszcze delikatnie je tuszuje i gotowe.
Metoda przyklejania sztucznych rzęs od dołu okazała się dla mnie najlepszą. Nie widać w ogóle, że sztuczne rzęsy zostały przyklejone. Pasek jest praktycznie nie widoczny, nie przeszkadza i wygodnie się rzęsy nosi. Klej w żaden sposób nie podrażnił oczu, a rzęsy trzymają się u mnie o niebo lepiej niż przy klejeniu od góry. Najbardziej jestem zadowolona, że na zdjęciach nie widać paska i nie odklejając się u mnie końce, jak to przy przyklejaniu od góry. Zobaczcie same dla porównania jak wyglądają sztuczne rzęsy przyklejone od góry i od dołu. Na sobie mam sztuczne rzęsy Ardell model Demi Wisipies.
Znacie metode przyklejania sztucznych rzęs od dołu? Spodobała się Wam? Czy lubicie przykejać sztuczne rzęsy?
18 komentarze
Ja nie potrafię normalnie przykleić rzęs (no, cały raz na trzy próby mi wyszło i się zniechęciłam) a co dopiero od dołu ;) Ale wygląda to dużo ładniej :) Chociaż może tą metodą poszłoby mi lepiej...?
OdpowiedzUsuńja tak miałam właśnie na początku. Podziwiam dziewczyny, które codzinnie kleją sztuczne rzęsy. Przykejalnie od dołu jest proste, a od góry dla mnie dramat :/
UsuńAkurat, kiedy usłyszałam o tej metodzie, wyskoczyły mi na gałce ocznej małe bąbelki, jak po oparzeniu (nie bolało), poszperałam trochę w internecie, itp. i znalazłam, że może się tak dziać, gdy produkty do makijażu dostają nam się do oka i pomyślałam wtedy: nie spróbowałabym tego klejenia rzęs od spodu, bo szkoda oczu, nigdy nie wiadomo, kiedy coś się zacznie dziać :/ Strachu się najadłam i mam nauczkę, by uważać z makijażem, choć maluję się już naście lat, zawsze zmywam makijaż na noc i nigdy wcześniej nie miałam problemów z oczami :P
OdpowiedzUsuńNo to nie ciakawie. Kleiłam już kilkanaście razy rzęsy od spodu i jeszcze odpukać nic sobie złego nie zrobiłam. Do oczy się nic nie dostało, więc jest spoko. Takie klejenie od czasu do czasy nie zaszkodzi jeśli się uważa :)
UsuńMoże wypróbuje ten sposób. :)
OdpowiedzUsuńBałabym się przyklejać rzęsy w taki sposób.
OdpowiedzUsuńTeż się bałam, ale nic się złego nie dzieje i łatwiej jest przykleić rzęsy od dołu niż od góry. Jak dla mnie :)
UsuńW życiu może ze 2 razy miałam doklejone sztuczne rzęsy. I przyznam się, że mimo tego, że nie czułam ich na oku to świadomośc, że jednak mam coś na sobie, co nie jest moje naturalne, powodowała, że miałam ochotę jak najszybciej je zdjąć.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie muszę przyklejać sztucznych rzęs.. ;-)
OdpowiedzUsuńSzczesciara ;)
UsuńSztuczne rzęsy to produkt, którego nie używałam. Odstraszało mnie to iż wygląda to sztucznie i nie podobał mi się efekt końcowy. U Ciebie wygląda to zachwycająco i naturalnie. Metoda klejenia od spodu jest świetna, rzęsy wyglądają jak naturalne !
OdpowiedzUsuńBardzo skusiłaś mnie na ich zakup!
Pozdrawiam ! :)
Nie znam tej matody. Ale moze tez wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przyklejałam sztucznych rzęs i w sumie chyba nie będę póki co próbować.:D
OdpowiedzUsuńGreat! Really interesting post...thx for sharing! xx
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za sztucznymi rzęsami i taka forma u mnie nigdy nie zagości :-)
OdpowiedzUsuńJa czasem mam spory problem z poprawną aplikacją rzęs.
OdpowiedzUsuńWidziałam tą metodę bodajże na kanale Karoliny Stylizacje, rzeczywiście rzęsy prezentują się naturalniej i duży plus że nie widać paska :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam i ta metoda jest dla mnie dużo wygodniejsza :D
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.