Chaber bławatek i świetlik łąkowy to znane w medycynie ludowej rosliny o dobroczynnym działaniu na oczy. Zawarte w naszym kremie zapewniają najdelikatniejszej i najcieńszej skórze wokół oczu długotrwała ochronę i ukojenie. Starannie dobrane składniki aktywne kremu pozwalają zmiejszyć cienie i obrzęki, usunąć objawy zmęczenia, poprawiając jednocześnie sprężystość skóry.

Hypoalergiczny, łagodzący krem pod oczy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu. W jego składzie znalazły się ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika, które działają łagodząco, kojąco i zmiejszają obrzęki. Dzięki specjalnie dobranej, bezzapachowej formule, krem poprawia strukturę skóry, pzywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystości. Usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, hamuje procesy starzenia się skóry.

opis: www.sylveco.pl

Bardzo podoba mi się opakowanie jakie zastosowano w przypadku tego kremu, czyli airless. Pojemność to aż 30 ml, która rzadko jest spotykana w przypadku kremu pod oczy. Pewnie jest go więcej, dlatego, że producent zaleca użyć gruszą warstwę wieczorem jako maseczkę, która ma poprawić kondycję naszej skóry. Pompka jest bardzo wygodna w użyciu, a co najważniejsze nie zacina się.



Krem ma bardzo przyjemną lekką, ale treściwą konsystencje, która zapewnia dobre nawilżenie skóry wokół oczu. Stosując go rano nakładam mniejszą warstwę, a grubszą warstwę na noc - zgodnie z zaleceniami producenta. Po przebudzeniu po kremie nie ma ani śladu, ale czuć jego zbawienne działanie. Skóra jest wygładzona, nawilżona i miękka w dotyku. Idealnie nadaje się jako baza pod korektor pod oczy. Nie każdy krem pod oczy nadaje się podczas makijażu, a ten naszczęście sprawdził się. Główną przyczyną, dla której skusiłam się na zakup kremu była przesuszona skóra pod oczami i w tej kwestii sprawdził się rewelacyjnie. Dodoatkowo również producent wspomina o zmniejszeniu obrzęków, oznak zmęczenia i zaczerwienienia. Ostatnio nie wiele sypiam, a oznaki zmęczenia widać gołym okiem po moich oczach. Takie uroki macierzyństwa, ale wolę mieć swoje dzieciaki, a z oznakami zmęczenia walczyć inaczej. Bardzo ucieszyłam się, że krem pod oczy może pomóc mi własnie z oznakami zmęczenia, zaczerwienieniem skóry oraz obrzękami. Niestety, w tym temacie zupełnie nie zdał egzaminu. Bardzo mi przykro, ale nie poradził sobie oznakami zmęczenia i wszelkimi obrzękami no i zaczerwienieniami. Jednak od czego mamy dobry, sprawdzony korektor pod oczy. Szkoda tylko, że Łagodzący krem pod oczy chociaż w małym stopniu nie zredukował tego co deklaruje. Krem nada się dla wrażliwych oczu, ponieważ nie spowodował u mnie żadnych reakcji niepożądanych.


Podsumowując: Fajna konsystencja - lekka, a zarazem treściwa. Ma wygodne opakowanie i nie zacinającą się pompkę. Bardzo dobrze nawilża sprawiając, że skóra pod oczami jest wygładzona i miękka w dotyku. Znacznie poprawił nawilżenie mojej skóry pod oczami za co mu dziękuje. Niestety, nie spełnia pozostałcyh zapewnień. Cienie pod oczami jak miałam tak nadal mam, oznak zmęczenia nie redukuje i nie zmiejsza obrzęków. Jeśli szukacie tylko dobrego kremu nawilżającego to genialnie się do tego sprawdzi, druga część pozozstawia wiele do życzenia. Jestem z niego zadowolona, bo liczyłam na ratunek dla przesuszonej skóry pod oczami i go otrzymałam. Szkoda tylko, że z resztą sobie nie radzi. Krem jest również bardzo wydajny, ponieważ używam go regularnie od listopada zeszłego roku i jeszcze mam go sporo w opakowaniu. Cenat to 28,90 zł za 30 ml.

Jaki jest Wasz ulubiony krem pod oczy? Jak walczycie z oznakami zmęcznia?