PILOMAX, Szampon do codziennej pielęgnacji włosów cienkich bez objętości WAX daily oraz Aloes WAX NaturClassic maska do włosów cienkich bez objętości
Jestem pod wrażeniem. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się kupić produktu do włosów, który miał zwiększać objętość włosów i faktycznie to robił. Duet jakim jest szampon i maska to jest bajka. Tak na prawdę szampon sarm daje rade zwiększyć objętość, a z maską to jest po prostu petarda. Moje cienkie z natury włosy polubiły działanie tego duetu. Zwiększoną objętość można wyczuć zaraz po spłukaniu szamponu, a po wysuszeniu jest ten efekt wow. Dodatkowo bardzo ładnie wygładza włosy i nadaje im połysk. Maska natomiast wzmacnia efekt objętości jaki daje nam szampon. Dodatkowo dobrze nawilża włosy i faktycznie reguluje wydzielanie sebum. Nie muszę myć codziennie włosów jak to było do tej pory. Jeśli macie cienkie włosy to serdecznie polecam wypróbowanie - będziecie zadowolone!


Essence, Make Me Brow Żelowa maskara do brwi
Skradła moje serce od pierwszego użycia, a może moje brwi? To jest produkt, który możemy solo zastosować na brwiach nie musimy się bawić z kredką, pisakiem, czy cieniami do brwi. Maskara zawiera włókna, które spokojnie wypełniają drobne luki w naszych brwiach nadając im kształt taki jaki sobie wymodelujemy. Ma małą bardzo precyzyjną szczoteczkę, która tylko i wyłącznie ułatwia pracę z maskarą. Kilka machnięć i brwi są gotowe. Deliaktnie ciemnieje po zaschnięciu. Daje bardzo naturalny efekt, który świetnie sprawdzi się na co dzień. Produkt godny uwagi i nie drogi, bo kosztuje 11,99 zł. Moją maskarę mam w kolorze 02 Browny Brows.


Jacy są Wasi ulubieńcy lutego? :)