Too Faced: Semi-Sweet Chocolate Bar
2/01/2016 11:35:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Paleta Semi-Sweet Chocolate Bar zrobiła na mnie pozytywne pierwsze wrażenie, a z coraz częstszym jej używaniem mój zachwyt rósł. Pewnie nie uszło waszej uwadze, że paletę pokochałam całym sercem. Pokochałam ją dosłownie za wszystko - piękne opakowanie, kakowy zapach, za jakość cieni i ich pigemntacje. Cieni do powiek mam bardzo dużo, ale takich jeszcze nie miałam. Szczerze mówiąc to mogłabym wyrzucić wszystkie inne cienie i zostawić tylko tą paletę... Mam nadzieje, że inne palety cieni tego nie słyszały i się na mnie nie obrażą... Jednak Semi-Sweet Chocolate Bar jest paletą wyjątkową, którą obecnie uważam za must have w swojej toaletce. Nie długo postaram się wykonać nią więcej makijazy i opublikować na blogu, więc bądzcie czujne. Tymczasem zapraszam na prezentacje palety :)
Paleta Semi-Sweet Chocolate Bar wygląda jak tabliczka mlecznej czekolady, aż chciałoby się ją schrupać. Ładne metalowe opakowanie, jednak jak dla mnie za łatwo się go otwiera. Zdążyłam przez to zachaczyć paznokciem o dwa cienie, co nie zbyt ładnie się prezentowało. Już trochę lepiej to wygląda w miarę zużycia cieni. Kiedy otwieramy paletę unosi sie cudowny zapach słodkiej czekolady. Podczas noszenia cieni na powiekach w ciągu dnia ten zapach również jest wyczuwalny. Pachniemy jak czekoladka. Dodatkowo do zestawu mamy dołączoną książeczke Glamour Guide, która prezentuje trzy możliwości wykonania makijażu paletą. Paleta wyposażona jest w lusterko, które jest dosyć małe i raczej nie nadaje się do wykonywania przy nim makijażu. Przynajmniej ja nie lubie go robić w lusterkach dołączonych do palet.
W zestawie znajdziemy 16 cieni do powiek matowych i błyszczących. Cienie zawierają w składzie antyutleniacze, puder kokosowy i kakao, dlatego całość tak cudownie pachnie. Mamy tutaj większość ciepłych kolorów, ciepłe karmele, głębokie odcienie mokka, czekoladowe brązy i jeden rodzynek w kolorze jagody. Bardzo mi się podoba, że dwa cienie, które używa się praktycznie w każdym makijażu są największej gramatury wynoszącej 2.2 g. Mówię tu o matowym beżu Coconut Creme i rozświetlającym Butter Pecan. Gramatura reszty cieni wynosi 0.95 g. Paleta powinna służyć nam 12 miesięcy od dnia otwarcia, jednak nie oszukujmy się - nie da się jej zużyć w rok. Po za tym wychodzę z założenia, że cieniom nic tak na prawdę się nie stanie. Przyjrzyjmy się zatem bliżej każdemu cieniowi.
Licorice - matowa czerń; Coconut Creme - matowy beż; Cocoa Chili - ciepły brąz z złotym blaskiem; Pink Sugar - pudrowy róż z różowo złotym brokatem; Puddin' - chłodny brąz z nutką szarości; Rum Rising - średni brąz z domieszką fioletu (taki taupe) z takim srebrnym blaskiem; Mousse - cień matowy w kolorze mlecznej czekolady; Caramel - ciepły rudawy brąz ze złotem
Nougat - matowy brudny róż; Truffled - trufla; Hot Fudge - głeboki ciemny brąz z różowym błyskiem; Bluberry Swirl - jagoda z niebieskim brokatem; Peanut Butter - ciepły rdzawy brąz; Frosting - ciepły czekoladowy brąz z złotym drobnym brokatem; Bon Bon - chłodny metaliczny rdzawo-różowy; Butter Pecan - metaliczny brzoskiwiony kolor idelany do rozświetlania.
MOJA OPINIA:
Pigemntacja cieni jest bardzo dobra. Wszystkie cienie ładnie się rozcierają i łączą się. W dotyku są bardzo miękkie przez co łatwo nałozyć je na powiekę nawet bez użycia bazy pod cienie. Nawet bez bazy cienie utrzmują się na powiece w niezienionym stanie przez cały dzień. Nie utrudnia to zmywania cieni, które bardzo łatwo schodzą z naszej powieki podczas demakijażu. W jednej palecie są wszystkie cienie jakich potrzebujemy do wykonania dziennego lub wieczorowego makijażu. Ja zawsze miałam problem z paletami do cieni, bo zawsze brakowało mi dobrego cienia do rozświetlenia wewnętrznego kącika lub matowego do podkreślenia łuku brwiowego. Z paletą Semi-Sweet Chocolate Bar nie mam tego problemu. Dodatkowo bardzo dobrze przemyślane są potrzeby matowego i rozświetlającego cienia - mają większą gramaturę niż pozostałe. Tych cieni zużywa się najwięcej, bo w każdym makijażu mają swoje zastosowanie.Mam swoich faworytów jesli chodzi o cienie, a mianowicie jest nim Rum Rising, Caramel i Bon Bon. Rum Rising wygląda na powiece przepięknie i wystarczy go w załamaniu rozetrzeć jakimś matowym brązem, do tego rozświetlający cień w wewnętrznych kącikach i delikatna kreska aby zagęścić linię rzęs - makijaż dzienny gotowy! Na poprzednich zdjęciach nie zbyt dobrze było widać cienie: Coconut Creme i Butter Pecan, ale ich pigemntacja jest ok. Zobaczcie tutaj:
Cień Pink Sugar daje nam tylko różowo złoty blask, a solo na powiece nie wygląda za dobrze. Dodatkowo bardzo się osypuje podczas aplikacji i w ciągu dnia. Zawsze pod niego stosuję inny cień - najczęściej jest to Nougat. Do innych cieni nie mam żadnych zastrzeżeń.
Podsumowując: W jednej palecie mam wszystkie potrzebne cienie do wykonania makijażu. Cienie dobrze się ze sobą łączą, blendują, nie osypują się (oprócz Pink Sugar) oraz trwają na powiece przez cały dzień nawet bez bazy. Pigemntacja cieni jest bardzo dobra nawet tych matowych. Nie sprawiają problemu podczas demakijażu. W dotyku są bardzo miękkie, pięknie pachną czekoladą umielając nam przy tym wykonanie makijażu. Na prawdę warto w nią zainwestować - jedna paleta tak wiele możliwości. Jej cena to 179 złotych, a dostępna jest w Sephorze.
Macie czekoladkę od Too Faced, a może kusi Was jej zakup? :)
37 komentarze
Ładne brązy :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta paletka, ale troszkę cena mnie zniechęca do jej zakupu, ale mam nadzieję że kiedyś ją sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńZawsze są dni VIP -20% w Sehora na cały asortyment ;) Ja się wtedy ratuje :D
Usuńwszyscy kusza ale wydaje mi się, że nie są mi potrzebna chociaż to się może w każdej chwili zmienić :)
OdpowiedzUsuńHehe skąd ja to znam ;) Też na początku sobie myślałam, że po co mi kolejna paleta, ale teraz uważam, że bylo przeznaczyć na nią te pieniążki :))
UsuńŚwietne cienie !;)
OdpowiedzUsuńPoza tym niebieskim wszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka bardzo mi się podoba - no może za wyjątkiem niebieskiego ;) Świetnie, że każdy cień ma swoją nazwę :D
OdpowiedzUsuńWygodna sprawa z nazwami ;)
Usuńpodoba mi się ta paleta, może kiedyś się dorobię ;))
OdpowiedzUsuńNa wszystko przyjdzie czas :)
UsuńJak bym miała używać jednej paletki to od razu zainwestowała bym w ta ale jak na razie mam co rusz inny romans wiec puki co nie kupuje, dopiero jak ustatkuje się w uczucia ;)
OdpowiedzUsuńKolorki są przepiękne, mam nadzieję że uda mi się kiedyś ją wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńświetna kolorystyka oraz pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę na czekoladę!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Ciebie jak najbardziej w moim stylu, jednak troszkę drogie..
OdpowiedzUsuńsuper jest ta paleta ;) i jeszcze jak wszyscy opisują jej kakaowy zapach- mam ochotę ją kupić ;d
OdpowiedzUsuńPachniuch niesamowity, aż się chce ją schrupać :D
UsuńOgromnie mi się podoba ta paletka!!!
OdpowiedzUsuńMoje marzenie do spełnienia być jej posiadaczką! ♥
Mam wersję oryginalną i Bon Bons i jestem ogromnie zadowolona. Na Semi Sweet też mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńChocolate Bon Bon wygląda uroczo z cieniami w kształcie seruszek <3
UsuńPaletki w kształcie czekolady bardzo mi się podobają a szczególnie ta. Uwielbiam takie nudziaki :-)
OdpowiedzUsuńPiękna jest, pewnie gdyby nie ta cena już bym się na nią skusiła :)
OdpowiedzUsuńŁadne swatche! Paletka niczego sobie, ale w mniejszej cenie mogę znaleźć podobną kolorystykę, oczywiście nie w jednej paletce. ;)
OdpowiedzUsuńNo tak masz racje. Tylko trzeba sobie skompletować cienie :)
UsuńBardzo ladne kolorki,ale dla mnie zbyt cieple :(
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńPiękna paleta, ale cena... no cóż, zostaje tylko pomarzyć.
OdpowiedzUsuńNie kuś, bo mam już Chocolate Bar :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładna paletka, możliwości makijażu są ogromne z tego co widzę :) Będę wypatrywać u Ciebie makijaży z jej użyciem :) No i muszę pochwalić swatche, rzadko się zdarza, że ktoś tak porządnie i ładnie prezentuje odcienie danego produktu, super! :)
OdpowiedzUsuńMam obie czekolady i obie są piękne. Przyjemnie się z nimi pracuje a cienie są naprawdę wysoko napigmentowane. Również polecam <3
OdpowiedzUsuńJa mam podstawową wersję i wydaje się fajna, ale rzadko jej używam. Nie dlatego, że jest kiepska, ale po prostu strasznie rzadko maluję oczy...
OdpowiedzUsuńświetna paletka ! :) i jeszcze motyw czekolady : D
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólna obserwację? :) ja już obserwuję :)
pozdrawiam :*
http://pazzz21.blogspot.com/
Mam podstawową wersję i strasznie zazdroszczę Ci tego pięknego niebieskiego Blueberry Swirl oraz Nougatu. Reszta jest w miarę podobna kolorystycznie - jedynie troszeczkę ciemniejsze, chociaż ja mam jeszcze przepiękny Marzipan czy Amaretto :) Szczególnie Marzipana za nic w świecie bym nie zamieniła!
OdpowiedzUsuńNiezłe cudeńko! I jakie piękne kolorki!
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona paleta cieni, kolory są piękne, bardzo dobrze napigmentowane (naprawdę super super pigmentacja), nie obsypują się, są bardzo trwałe, nie wysuszają skóry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.