SYLVECO Lipowy płyn micelarny
2/08/2016 05:13:00 PMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Płyn micelarny do niedawna był moją podstawą jeśli chodzi o demakijaż twarzy i oczu. Nie lubię bawić się w kupowanie płynu dwufazowego do demakijażu oczu lub mleczka, czy czegoś podobnego do demkaijażu twarzy. Lubię kiedy jeden produkt zmywa skutecznie makijaż w tych dwóch kategoriach. Lipowy płyn micelarny marki SYLVECO wydawał się bardzo dobrym wyborem zważywszy na skład, obietnice producenta i dodatkowe właściwości pielęgnacyjne. Jednak nie wszystko jest takie kolorowe jakby się mogło wydawać. Jak wszystkie testowane produkty marki SYLVECO zrobiły na mnie pozytywne wrażenie i z przyjemnością do nich wracam, tak temu micelowi czegoś brakuje. Nie jest to produkt zły, ale nie ma tego czegoś co by mnie skłoniło do ponownego zakupu. Co mi w nim przeszkadza, a co nie?
OPIS PRODUCENTA:
Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działania nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmtyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża.opis z: www.sylveco.pl
SKŁAD:
Aqua, Tilia Platyphyllos Flower Extract (Ekstrakt z lipy), Decyl Glucoside, Glycerin, Pantjenol, Allantoin, Hydrolyzed Oats (Proteiny Owsa), Aloe Barbadensis Leaf Extract (Ekstrakt z aloesu), Lactic Acid (Kwas mlekowy), Phytic Acid (Kwas fitowy), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.
MOJA OPINIA:
Na początku przyczepię się do opakowania, które jest ciemno brązowe i średnio widać ile jeszcze zostało nam kosmetyku. Lubię mieć nad wszystkich kontrole, dlatego bardziej przypadają mi do gustu przeźroczyste opakowania. Może się czepiam, ale każda z nas ma inne wymagania. Butelka jest wygodna w użyciu zamykana na klik.
Znowu się przyczepię, ale producent obiecuje, że delikatny składnik myjący pozwala usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż... No nie. Ja eksperymentując ostatnio z makijażem, używam wodoodpornego eyelinera, który właśnie testuje i muszę powiedzieć no nie. Nie zmywa dobrze wodoodpornego makijażu. Czasem mam problem ze zmyciem tuszu do rzęs jeśli nałożę podwójną warstwę, nie wspominając o dokładnym zmyciu eyelinera czy wodoodpornej pomadki. Jednak przez większość testów używałam go zmywając delikatny dzienny makijaż oczu i tutaj nie mam się co czepiać. Idealnie sprawdzi się dla osób stawiających na delikanty makijaż oczu. Jeśli chodzi o demakijaż twarzy to bardzo dobrze sobie radzi - nie mam się do czego przyczepić. Jednak dla mnie jeśli producent pisze, że zmywa makijaż wodoodporny to powinien to robić bez jakiś większych tarć oczu itd.
Jak widać powyżej kompletnie nie sprawdził sie przy produktach wodoodpornych, o pomadce nie wpominając bo jej w ogóle nie ruszył... A przecież miał zmywać wodoodporny makijaż... Nawet z cieniem w kremie średnio sobie poradził. Ostatnie zdjęcie pokazuje prawie czystą rękę, a wszystko to zeszło za sprawą intensywnego pocierania.
A co z właściwościami pielęgnacyjnymi? Powiem tak łagodzi podrażnienia skóry, wygładza i zapobiega jej wysuszeniu. Delikatnie skórę nawilża, nie pozostawia jej takiej napiętej, przesuszonej jak czasem z różnymi micelami bywa. Bardzo dobrze nada się dla osób z wrażliwą skórą/oczami, bo nie podrażnia wrażliwych oczu, nie powoduje pieczenia, szczypania itp. Biorąc pod uwagę skład i właściwości pielęgnacyjne to bardzo obiecujący produkt.
Podsumowując: Nie radzi sobie tak jak powinien ze zmywaniem makijażu wodoodpornego, ale ze zwykłymi dzienniakami nie ma problemu. Ma bardzo dobry skład i dodatkowo skórę pielęgnuje, delikatnie nawilża. Nie ma uczucia ściągnięcia, przesuszenia, nie podrażnia wrażliwych oczu/skóry. Drażni mnie ciemna butelka przez którą trudno dojrzeć ile płynu nam jeszcze zostało. Ogólnie produkt jest w miarę ok, ale nie spełnia wszyskich obetnic. Nie jestem z niego zachwycona, chociaż wystąpił w jednych z ulubieńców - za dobry skład i zmywanie zwykłych dzienniaków. Później było tylko gorzej, szczególnie gdy wkroczył makijaż wodoodporny... Produkt ma dobry skład, delikatnie nawilża, dzienniaki zmywa, ale nie ma takiego wow zeby kupić go ponownie. Może kupię ponownie jeśli sprawdzi się u mnie w demakijażu zastosowanie olejków. Trochę lipa. Produkt jest bezzapachowy. Koszt 18,90 zł.
Znowu się przyczepię, ale producent obiecuje, że delikatny składnik myjący pozwala usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż... No nie. Ja eksperymentując ostatnio z makijażem, używam wodoodpornego eyelinera, który właśnie testuje i muszę powiedzieć no nie. Nie zmywa dobrze wodoodpornego makijażu. Czasem mam problem ze zmyciem tuszu do rzęs jeśli nałożę podwójną warstwę, nie wspominając o dokładnym zmyciu eyelinera czy wodoodpornej pomadki. Jednak przez większość testów używałam go zmywając delikatny dzienny makijaż oczu i tutaj nie mam się co czepiać. Idealnie sprawdzi się dla osób stawiających na delikanty makijaż oczu. Jeśli chodzi o demakijaż twarzy to bardzo dobrze sobie radzi - nie mam się do czego przyczepić. Jednak dla mnie jeśli producent pisze, że zmywa makijaż wodoodporny to powinien to robić bez jakiś większych tarć oczu itd.
Od lewej: wodoodporny eyeliner, wodoodporna kredka, wodoodporna pomadka, zwykły eyeliner, tusz do rzęs,
cień w kremie, dwa cienie MAC na bazie Urban Decay, wodoodporna pomadka do ust.
Jak widać powyżej kompletnie nie sprawdził sie przy produktach wodoodpornych, o pomadce nie wpominając bo jej w ogóle nie ruszył... A przecież miał zmywać wodoodporny makijaż... Nawet z cieniem w kremie średnio sobie poradził. Ostatnie zdjęcie pokazuje prawie czystą rękę, a wszystko to zeszło za sprawą intensywnego pocierania.
A co z właściwościami pielęgnacyjnymi? Powiem tak łagodzi podrażnienia skóry, wygładza i zapobiega jej wysuszeniu. Delikatnie skórę nawilża, nie pozostawia jej takiej napiętej, przesuszonej jak czasem z różnymi micelami bywa. Bardzo dobrze nada się dla osób z wrażliwą skórą/oczami, bo nie podrażnia wrażliwych oczu, nie powoduje pieczenia, szczypania itp. Biorąc pod uwagę skład i właściwości pielęgnacyjne to bardzo obiecujący produkt.
Podsumowując: Nie radzi sobie tak jak powinien ze zmywaniem makijażu wodoodpornego, ale ze zwykłymi dzienniakami nie ma problemu. Ma bardzo dobry skład i dodatkowo skórę pielęgnuje, delikatnie nawilża. Nie ma uczucia ściągnięcia, przesuszenia, nie podrażnia wrażliwych oczu/skóry. Drażni mnie ciemna butelka przez którą trudno dojrzeć ile płynu nam jeszcze zostało. Ogólnie produkt jest w miarę ok, ale nie spełnia wszyskich obetnic. Nie jestem z niego zachwycona, chociaż wystąpił w jednych z ulubieńców - za dobry skład i zmywanie zwykłych dzienniaków. Później było tylko gorzej, szczególnie gdy wkroczył makijaż wodoodporny... Produkt ma dobry skład, delikatnie nawilża, dzienniaki zmywa, ale nie ma takiego wow zeby kupić go ponownie. Może kupię ponownie jeśli sprawdzi się u mnie w demakijażu zastosowanie olejków. Trochę lipa. Produkt jest bezzapachowy. Koszt 18,90 zł.
Lubicie markę SYLVECO? Może używałyście tego płynu micelarnego? Jak się u Was sprawdził?
26 komentarze
Też średnio się u mnie sprawdził... :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jestem sama. Żal mi było pisać tą recenzje, bo Sylveco bardzo lubię :(
UsuńMiałam kupić ten produkt, ale mam teraz wątpliwości:)
OdpowiedzUsuńUuuu kiepsko... A niby taki wysławiany..
OdpowiedzUsuńBardzo i to głównie pozytywnie, dlatego kupiłam :)
UsuńU mnie też się nie sprawdził, pewnie dlatego sama nazwa " lipowy" hehe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hehe fakt - straszna lipa ;)
UsuńJa go uwielbiam, sprawdził się nawet przy zmywaniu mocnego makeupu :)
UsuńDla mnie jest idealny, ponieważ lubię delikatne makijaże więc nie mam problemu ze zmyciem :)
OdpowiedzUsuńTrochę lipa w przypadku tego produktu brzmi... no :D
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie wcale :D
A u mnie sprawdza się świetnie. Zmywam nim tylko powieki, bo resztę zmywam olejkiem resibo, a dopiero potem micelem.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą. Też zaczęłam używać najpierw olejku, a później micela do demakijażu i jest dobrze. Jednak skoro miał sam zmyć makijaż normalny i wodoodporny to mógłby to robić :)
UsuńJa mam ochotę na ten płyn od dawna :) Nie zmywam makijażu oczu płynami micelarnymi, a olejkiem, więc u mnie powinien się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńTwarz zmywa dobrze nie mogę w tej kwestii narzekać, więc powinien się sprawdzić :)
UsuńA ja jeszcze go nie próbowałam, muszę to zmienić bo do moich niewodoodpornych kosmetyków powinien się sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go...
OdpowiedzUsuńNie używam wodoodpornych kosmetyków, więc u mnie pewnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńnie miałam i nie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie używałam i u mnie pewnie by się nie sprawdził bo często używam wodoodpornego tuszu ;)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego już o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam, ale nie używam kosmetyków wodoodpornych ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale chyba jednak zostanę przy mojej sprawdzonej Mixie.
OdpowiedzUsuńCiemna butelka ma pewnie za zadanie chronić zawartość przed promieniami słonka ;)
Ciężko jest natrafić na taki micel, który zmyje wodoodporny makijaż :-)
OdpowiedzUsuńGarnier radzi sobie nie najgorze, a z tego co pamiętam nie jest rzeznaczony do zmywania wodoodpornego makijażu. Nie jestem pewna :P
UsuńWłaśnie, jakoś ciężko mi było uwierzyć, że naturalny produkt poradzi sobie z eyelinerem, a tym bardziej z makijażem wodoodpornym.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprawdzi się do demakijażu i jako tonik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.