WISHLIST: Sephora
10/26/2015 09:50:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Ostatnie dni VIP w Sephora gdzie rabat na wszystkie kosmetyki wynosił -20% jakoś nie specjalnie mnie kusił. Nie miałam nic na oku w tamtym czasie, ale jak tylko promocja się skończyła mój kosmetyczny apetyt dał o sobie znać... Nie wiem, czy też tak czasem macie, że jest promocja nie korzystacie z niej, a później nagle Wam się robi mała lista rzeczy, które jednak by się Wam przydały? Ja tak teraz miała i postanowiłam stworzyć wishlist kosmetyków, które mogę kupić tylko w Sephora tak aby o nich już nie zapomnieć przy najbliższej promocji! Nie wiem, czy przed świętami jeszcze zorganizują dni VIP, ale jeśli tak to byłoby super. Jak nie to na pewno w okresie po świątecznym i przed sylwestrowym będzie promocja na makijaż ;)
TOO FACED
Marka weszła niedawno do naszego kochanego kraju, ale jakoś nie specjalnie byłam nią zainteresowana. Gdzieś tam na amerykańskim i brytyjskim YT przewija się w filmikach dziewczyn, ale chciejstwa we mnie nie wzbudziła. Przyznam się nawet, że nie wiedziałam o ich paletce Chocolate Bar... Troszkę wstyd, wiem. Jak Tak sobie na początku na nią patrzyłam i myślałam po co mi kolejna paleta neutralnych cieni przecież mam ich tak dużo. Zobaczyłam kilka tutoriali z użyciem paletki i bardzo spodobały mi się cienie i makijaże nią wykonane. No i wskoczyła na listę chciejstw :)
Moja baza pod cienie Urban Decay powoli mi się kończy i nadal uważam ją za najlepszą bazę jaką kiedykolwiek miałam, jednak czasem zmiany mogą wyjść nam na lepsze. W oko wpadła mi baza pod cienie Shadow Insurance. Mam nadzieje, że okaże się godnym zastępcą UD. Przyznam się, że do maskary Better Than Sex zachęciła mnie głównie jej nazwa. Catchy, na prawdę :D Później zobaczyłam szczoteczkę, za którą nie przepadam... Jednak ze szczoteczką o kobiecych kształtach miałam już do czynienia i podobała mi się, więc czemu nie spróbować tej z Too Faced skoro jest Better Than Sex :D
URBAN DECAY
Tutaj się przyznam, że największego apetytu na te kosmetyki zrobił u mnie event Urban Decay, a o relacji z niego mogliście poczytać tutaj KLIK. Przez ostatnie dwa i pół roku używałam korektorów pod oczy z MAC. Myślę, że czas na małą zmianę. Korektor Naked Skin wydaje się dobrym wyborem, tym bardziej, że próbowałam go na sobie i miał przyjemną lekką konsystencje idealną pod oczy. Na niedoskonałości nie używałabym bo ostatnio w ogóle ich nie mam, a nałożony pod oczami zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Kolejny produkt z rodziny Naked to podkład w płynie Naked Skin. Z tego co słyszałam daje naturalne lekkie krycie, ale jak trzeba to można je stopniować. Kredki do oczu 24/7 Veltvet są mi znane i lubiane, dlatego zdecydowałam się na umieszczenie czarnej w odcieniu Perversion na mojej wishlist.
A to nie koniec listy z UD. Cienie do powiek Moondust to jest coś niesamowitego! Widziałam na pokazie makijażu te maleństwo w akcji, które całkowicie zmieniło makijaż i przepadłam. Odcień Solstice wygląda zachęcająco. Nie wiem, czy dotykałyście pudru sypkiego Naked Skin UD, ale jest niesamowicie mięciutki! Wyobrażam sobie jaki musi dobrze wtapiać się w skórę, pozostawiając ją super miękką... Muszę koniecznie spróbować :)
SEPHORA
W oko wpadły mi również maseczki do twarzy na noc marki Sephora. Cena 15 złotych za 8ml maseczki na noc przyznam, że jest lekko odstraszająca, ale ciekawość do tego produktu bierze górę. Wybrałam sobie 4 maseczki, które chętnie bym przetestowała: żel orzeźwiający z owocem z granatu (usuwa oznaki zmęczenia, działa energetyzująco), żelowa maseczka na noc z lotosem (nawilża, relaksuje), żelowa nie tłusta maseczka z zieloną herbatą (matuje, tuszuje niedoskonałości) oraz kremowa maseczka z miodem na noc (odżywia, koi). Dajcie znać, czy któraś z Was miała już te maseczki i czy są warte kupna :)
MARC JACOBS
Genius Gel Wielozadaniowy podkład w żelu chodzi już za mną od jakiegoś czasu. Nigdy nie miałam styczności z podkładem o żelowej konsystencji i jestem bardzo ciekawa jakby się sprawdził. Chodził za mną od jakiegoś czasu, bo wychwalany był na zagranicznym YT gdzie dostęp do marki Marc Jacobs jest na wyciągnięcie ręki. U nas firma pojawiła się w Sephora stosunkowo nie dawno i pomyślałam, że najwyższy czas skorzystać :)
Swoją drogą ostatnio do Sephora wchodzą marki niedostępne u nas, co ogromnie mi się podoba! Najpierw Urban Decay, Marc Jacobs a teraz Too Faced. Jestem pełna nadziei, że nie długo doczekamy się również marki NARS, którą ogromnie chciałabym przetestować, ale nie mam dostępu, a zamawianie z zagranicznych stron jest dla mnie zbyt drogie - nie oszukujmy się. Aj i jeszcze marzy mi się LUSH! Żeby w końcu otworzyli u nas jakiś ich sklep, bo jestem też bardzo ciekawa ich kosmetyków - zresztą kto nie :)
Mam nadzieje, że już nic nie przeoczę :) Dajcie znać, czy miałyście coś z mojej listy i przede wszystkim, czy warto te produkty zakupić? :)
zdj. www.sephora.pl
18 komentarze
Podkład UD sama bym chciała ;) a z mojej perspektywy Genius Gel jest taki średni, chyba za tę kwotę nie bardzo :(
OdpowiedzUsuńPamiętam, że czytałam Twoją recenzje Genius Gel. W sumie to bardziej skłaniam się ku podkładowi z UD ;)
UsuńMnie jakoś nie kuszą tak drogie kosmetyki może dlatego, że nie mam problemów z tymi drogeryjnymi. Jedynym takim kosmetykiem są meteoryty ale na nie czasem mam ochote a czasem stwierdzam że to bez sensu
OdpowiedzUsuńDrogeryjne kosmetyki kupuje bardzo rzadko, bo niestety większość się u mnie nie sprawdza. Zawsze drogeryjne kupuje z polecenia innych blogerek kiedy już pozytywne recenzje zasypują internet. Meteoryty droga sprawa, ale jakoś mnie nie kuszą ;)
Usuńmaseczki mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńMoja wishlista z Sephory chyba nie ma końca:P Ale na pierwszym miejscu jest baza pod cienie Smashbox.
OdpowiedzUsuńPodkład, korektor i puder UD sama chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńA co do podkładu MJ to raczej skłaniałabym się ku tej nowszej wersji :)
Paletkę czekoladową też chciałabym mieć w swojej kolekcji ! ♥
OdpowiedzUsuńOj nie dziwię się :D
UsuńPodklad MJ jest świetny. Lekki i przyjemny na buzi :) baze pod cienie Too Faced jak i same paletki uwielbiam i nie poznałam dotąd lepszych :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJako maniaczka podkładowa, jestem najbardziej ciekawa Marca Jacobsa :) Czekam na transformację! Buziaki kochana :***
OdpowiedzUsuńMuszę się zebrać i na pewno ją zrobię ;)))
UsuńTa paletkaa jest świetna!:))
OdpowiedzUsuńMam kilka z Twoich "zachciejstw" i to co mogę Ci doradzić to fakt,że na pewno nie będziesz żałowała zakupu paletki Too Faced i maskary,korektora Naked ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za radę! A powiedz mi na jak długo starcza korektor? :)
UsuńTen podkład z MJ chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńSame perełki :-) Miałam latem Genius Gel i byłam bardzo zadowolona. Teraz uwielbiam Remarcable :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.