The Body Shop Bananowy Duet: Szampon i odżywka do włosów

8/15/2015 09:11:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Nie jest to dla Was tajemnicą, że od jakiegoś czasu bardzo polubiłam się z kosmetykami z The Body Shop. Jak na razie wszystko, co od nich testowałam spełniło moje oczekiwania. Kiedy jakiś czas temu w ich sklepach zobaczyłam promocje 29,90 za dwa kosmetyki do włosów musiałam w końcu spróbować sławnego bananowego duetu do włosów. Kupując produkty do włosów zawsze kierowałam się problemem z jakim walczyłam, czyli nawilżenie i regeneracja moich włosów. Bananowy duet wprawdzie nie walczy z jakimś problemem, bo przeznaczony jest do każdego typu włosów. Jednak czytając wiele pozytywnych jak i negatywnych opinii postanowiłam ten duet sprawdzić u siebie.

SKŁAD:
Banana Shampoo
Aqua/Water (Solvent/Diluent), Sodium Laureth Sulfate (Surfactant), Musa Paradisica Fruit/Musa Paradisica (Banana) Fruit (Emollient/Lubricant), Cocamidopropyl Betaine (Surfactant), Glyceryl Hydroxystearate (Emollient), Sorbitan Sesquicaprylate (Surfactant), Phenoxyethanol (Preservative), Sodium Chloride (Viscosity Modifier), Benzyl Alcohol (Preservative), Sodium Benzoate (Preservative), Mel/Honey (Natural Additive), Panthenol (Hair Conditioning Agent), Polyquaternium-7 (Hair Conditioner), Stearic Acid (Emulsifier), Citric Acid (pH Adjuster), Palmitic Acid (Surfactant), Parfum/Fragrance (Fragrance), Disodium EDTA (Chelating Agent), Ascorbic Acid (Antioxidant), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), CI 19140/Yellow 5 (Colour), CI 14700/Red 4 (Colorant).
Banana Conditioner
Aqua/Water (Solvent/Diluent), Musa Paradisica Fruit/Musa Paradisica (Banana) Fruit (Emollient/Lubricant), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Cetrimonium Chloride (Hair Conditioning Agent), Phenoxyethanol (Preservative), Hydroxyethylcellulose (Stabiliser/Thickener), Lecithin (Stabiliser/Emulsifier), Mel/Honey (Natural Additive), Panthenol (Hair Conditioning Agent), Propylene Glycol (Humectant), Parfum/Fragrance (Fragrance), Benzyl Alcohol (Preservative), Ascorbic Acid (Antioxidant), Citric Acid (pH Adjuster), Sodium Chloride (Viscosity Modifier), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), CI 15985/Yellow 6 (Colorant), CI 19140/Yellow 5 (Colour).

OPAKOWANIE I ZAPACH:
Zawsze staram się robić zdjęcia do wpisów przed rozpoczęciem testowania kosmetyków. Bardzo dobrze zrobiłam, bo opakowania szamponu i odżywki nie wyglądają teraz dobrze żeby robić im zdjęcia. Muszę też powiedzieć, że wydobycie odżywki do włosów z opakowania nie jest łatwą sprawą szczególnie przy końcówce. Opakowania produktów są bardzo twarde, a zamknięcie na klik nie ułatwia sprawy. Zdecydowanie wolę miękkie tubki postawione do góry nogami, jeśli chodzi o szampony i odżywki. Odżywka jest bardzo gęsta i trzeba długo czekać aż pocieknie do korka, a jeszcze opakowanie trzeba ścisnąć żeby ostatecznie wylądowała na dłoniach. Jeśli chodzi o szampon opakowanie nie sprawia wiele trudności z jej wydobycie, bo szampon jest rzadki. Zapach jest bardzo przyjemny słodki, bananowy, więc wielbicielkom tego typu zapachów na pewno przypadnie do gustu. Porównałabym go do zapachu żelek bananowych. Oba opakowania mieszczą 250 ml produktu.


MOJA OPINIA:
Banana Shampoo
Minus to SLS na drugim miejscu w składzie. Niestety w szamponach bardzo nie lubię się z tym składnikiem, dlatego drugie miejsce w składzie to za wysoko jak dla mnie. Ogólnie szampon bardzo dobrze się pieni, bez problemu zmywa wszelkie zanieczyszczenia z naszych włosów. Nie podrażnił ani nie wysuszył skóry głowy. Nie przetłuszcza włosów, nie obciążył ich, nie spowodował łupieżu. Moje włosy bardzo się przetłuszczają i muszę je myć codziennie, a dzięki temu szamponowi mogę je myć, co drugi dzień. Włosy wyglądają bardzo ładnie, są nawilżone, miękkie, lśniące i gładkie. A zapach podczas mycia i później na włosach to bajka :)


Banana Conditioner
Odżywkę do włosów stosowałam po każdym ich myciu na całą długość włosów. Jak już Wam wspominałam trudno wydobyć ją z opakowania, ale bardzo łatwo aplikować ją na mokre włosy. Dobrze się spłukuje. Po jej zastosowaniu włosy nie plączą się, łatwo rozczesują, są lśniące, gładkie i miękkie. Miód zawarty w składzie kosmetyków sprawia, że włosy są genialnie nawilżone.


Podsumowując: jakość kosmetyków jest bardzo dobra. Nie obciążają włosów, szampon dobrze się pieni i czyści włosy. Odżywka sprawia, że są super nawilżone, gładkie miękkie i lśniące. Nie muszę myć włosów codziennie, a co drugi dzień. Jednak bez ceny promocyjnej nie skusiłabym się na zakup, po ich zastosowaniu. W promocji jak najbardziej się skuszę na ten duet jeszcze raz :) A bananowy zapach jest cudowny!


Jakie są Wasze ulubione produkty do włosów? A może testowałyście ten duet od TBS?

Zobacz również inne posty

27 komentarze

  1. Te produkty mają taką konsystencje jak rozgnieciony banan :D mmm uwielbiam banany:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie także zachęciłaś, moje włosy lubią takie składniki aktywne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo lubię szmpony "Barwa", sprawdzają się u mnie najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barwa? Nie słyszałam o tej marce. Zaraz ją sprawdzę ;)

      Usuń
  4. Ja nie miałam jeszcze kosmetyków marki TBS. Ostatnio w środę byłam w ich salonie, ale ceny wydają mi się być zbyt wysokie, choć nie ukrywam, że mam ochotę na rumiankowe masło do demakijażu. Ale na chwile obecna mam zapas kosmetyków z tej kategorii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dosyć wysokie, dlatego zawsze korzystam z promocji ;) A rumiankowe masło do demakijażu jest świetne. Miałam je i bardzo mi się podobało. Chociaż nie do końca jestem przekonana, czy takie opakowanie jest higieniczne.

      Usuń
  5. mam odżywkę i czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kilka lat temu był szał na te kosmetyki, ale ja twarda jestem i się nie skuszę ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Skład troszkę marny ale samego zapachu i efektu jestem ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt jeśli chodzi o skład w stosunku do ceny to szału nie ma.

      Usuń
  8. Niestety tego sklepu nie ma ani w Białymstoku, ani w Krakowie, więc nie znam produktów stamtąd ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aczkolwiek podejrzewam, jak apetycznie mogą one pachnieć :P

      Usuń
  9. Kallos ma maskę bananową i wydaje mi się, że pachnie podobnie bo to również zapach żelków bananowych. Nie jest to mocna odżywka z efektem wow, ale dla moich przetłuszczających się włosów jest dobra, bo nadaje puszystości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam maski Kallos, ale tej bananowej akurat nie miałam ;)

      Usuń
  10. Uwielbiam zapach bananów i same banany, więc chętnie bym się skusiła chociażby na odżywkę, bo szamponów używam zwykle przeciwłupieżowych lub tanich dla dzieci/ ziołowych.
    Zapraszam do siebie na pierwszy post :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem pewna, czy aż tak lubię bananowy zapach, by sięgnąć po tego typu kosmetyki. Podoba mi się, że nie obciążają włosów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuszą :D
    Obserwuję i zapraszam: lifeforbeautymoments.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę dostępu do TBS, chętnie przetestowałabym ten duet, jak i wiele innych rzeczy, ale niestety nie mam możliwości :( mogliby otworzyć choć sklep internetowy...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam nigdy nic z TBS, aczkolwiek o tych bananowych kosmetykach do włosów słyszałam - wiele złego. Po Twojej recenzji może przy kolejnym zamówieniu w jakiejś drogerii internetowej dorzucę do koszyka chociaż odżywkę z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy duet :] Szczególnie ich zapach!
    Nigdy o nich nie słyszałam...

    http://bywikkis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.