Paese, Puder bambusowy z jedwabiem
8/23/2015 09:18:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
W tamtym roku naczytałam się wiele dobrego o pudrze bambusowym i ryżowym z firmy Paese, ale wtedy nie zdecydowałam się na zakup. Bałam się, że tego rodzaju puder może bielić moją twarz, a poza tym dopiero, co kupiłam inny puder. W tym roku kiedy mój ulubiony Mineralize Skinfinish z MAC dobił dna skusiłam się na puder bambusowy z jedwabiem Paese. Wystąpił już nawet w ulubieńcach lipca głównie za zmatowienie, ale po dłuższym stosowaniu mam do niego mieszane uczucia.
OPIS PRODUCENTA:
Zapewnia najwyższy stopień długotrwałego zmatowienia i wygładzenia, nadaje skórze delikatna poświatę, bez jednoczesnego efektu kryjącego. Puder bambusowy zawiera ponad 90% krzemionki, która silnie absorbuje sebum oraz wilgoć. Działa antybakteryjnie, łagodząco, wspomaga gojenie i reguluje aktywność gruczołów łojowych. Rozprasza światło, co prowadzi do optycznego zmniejszenia zmarszczek i drobnych defektów skóry oraz daje efekt „soft focus”. Wzbogacony jedwabiem w proszku, który ma właściwości nawilżające oraz nadające cerze delikatny blask. Nie powoduje zatykania porów. Stanowi roślinną alternatywę dla pudrów mineralnych.
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Puder znajdziemy w plastikowym słoiczku, a całość zapakowana jest w przyzwoicie wyglądający czarno biały kartonik. Nie podoba mi się zabezpieczenie sitka przez, które puder wydobywa się na plastikową powierzchnie. Tutaj mamy jedynie plastikową nakładkę, która zabezpiecza puder przed wysypaniem się ze słoiczka, ale na tej powierzchni z sitkiem pozostaje dużo pudru, co mnie strasznie irytuje. Do takiego typu produktów lubię obracane plastikowe zamknięcie w podkładach takich jak Lily Lolo, czy BareMinerals. Do zestawu dołączona jest również gąbeczka, którą użyłam raz. Niestety, moim zdaniem nakłada zbyt dużą ilość produktu przez, co bieli twarz. Puder nałożony pędzlem tego nie robi.
Puder wygląda jak mąka, jednak nałożony na twarz za pomocą pędzla nie bieli jej. Bałam się wcześniej takich produktów, bo obawiałam się bielenia. Jednak jak się okazuje nie taki diabeł straszny jak go malują :)
Puder bambusowy skierowany jest dla cery tłustej z nadprodukcją sebum. Zależało mi na znalezieniu dobrego pudru matującego na upalne letnie dni. Przyznam, że w kwestii matowienia twarzy radzi sobie bardzo dobrze. Ładny efekt rozświetlenia po nałożeniu podkładu lub kremu BB, a później ten puder to ten efekt ładnej, rozświetlonej, zdrowej cery znika. Nie jestem z tego zadowolona, bo cera nie wygląda dobrze po jego nałożeniu. Nie mamy maski na twarzy, nie jest to tępy mat, ale cały urok znika. Strefa T jest okiełznana, nie świeci się przez wiele godzin, a w ciągu dnia może się przydać jedna poprawka. Sprawdza się w upały, a ostatnio te 35 stopniowe były nie do zniesienia. Puder podkreśla każdą suchą skórkę, dlatego nie polecam go dla suchej cery. Będzie wyglądał źle, a ja miałam kilka suchych skórek w ostatnim czasie i nie wyglądało to zbyt dobrze. Nie wyobrażam sobie jakby to mogło wyglądać na suchej skórze. Nie zapycha, nie spowodował wysypu. Jest również bardzo wydajny pomimo tego, że przez sitko wydobywa się zbyt dużo produktu.
Podsumowując: dobrze matuje, pochłania nadmiar sebum, dobrze sprawdza się na cerze tłustej i mieszanej. Wydobycie produktu z opakowania nie podoba mi się, nie jest wygodne. Puszek dołączony do produktu jest zbędny, nie wygodnie aplikuje się nim puder. Efekt zdrowej, rozświetlonej, wypoczętej twarzy znika po jego zastosowaniu. Podkreśla suche skórki, nie bieli, jest bardzo wydajny. Na razie go odstawiam i wrócę do niego na zimę. Nie jestem do końca z niego zadowolona, dlatego nie kupię kolejnego opakowania.
Miałyście puder bambusowy lub ryżowy Paese? Jak Wam się ich używało?
opis produktu: www.paese.pl
Puder bambusowy skierowany jest dla cery tłustej z nadprodukcją sebum. Zależało mi na znalezieniu dobrego pudru matującego na upalne letnie dni. Przyznam, że w kwestii matowienia twarzy radzi sobie bardzo dobrze. Ładny efekt rozświetlenia po nałożeniu podkładu lub kremu BB, a później ten puder to ten efekt ładnej, rozświetlonej, zdrowej cery znika. Nie jestem z tego zadowolona, bo cera nie wygląda dobrze po jego nałożeniu. Nie mamy maski na twarzy, nie jest to tępy mat, ale cały urok znika. Strefa T jest okiełznana, nie świeci się przez wiele godzin, a w ciągu dnia może się przydać jedna poprawka. Sprawdza się w upały, a ostatnio te 35 stopniowe były nie do zniesienia. Puder podkreśla każdą suchą skórkę, dlatego nie polecam go dla suchej cery. Będzie wyglądał źle, a ja miałam kilka suchych skórek w ostatnim czasie i nie wyglądało to zbyt dobrze. Nie wyobrażam sobie jakby to mogło wyglądać na suchej skórze. Nie zapycha, nie spowodował wysypu. Jest również bardzo wydajny pomimo tego, że przez sitko wydobywa się zbyt dużo produktu.
Podsumowując: dobrze matuje, pochłania nadmiar sebum, dobrze sprawdza się na cerze tłustej i mieszanej. Wydobycie produktu z opakowania nie podoba mi się, nie jest wygodne. Puszek dołączony do produktu jest zbędny, nie wygodnie aplikuje się nim puder. Efekt zdrowej, rozświetlonej, wypoczętej twarzy znika po jego zastosowaniu. Podkreśla suche skórki, nie bieli, jest bardzo wydajny. Na razie go odstawiam i wrócę do niego na zimę. Nie jestem do końca z niego zadowolona, dlatego nie kupię kolejnego opakowania.
Miałyście puder bambusowy lub ryżowy Paese? Jak Wam się ich używało?
opis produktu: www.paese.pl
21 komentarze
jeśli podkreśla suche skórki, to zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPodkreśla i nie wygląda to dobrze
Usuńmam cerę suchą więc raczej by się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa go lubię, u mnie się sprawdził;)
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Tego pudru nie miałam, ale miałam podobny z BU :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, jednak sama nigdy go nie miałam.
UsuńTeż zawsze obawiałam się, że taki produkt będzie bielił twarz, uspokoiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńNo na szczęście nie bieli ;)
Usuńpochłania nadmiar sebum hmm coś dla mnie.. ale niestety - skórki :(
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym.
OdpowiedzUsuńNa razie mam swój ideał z MUFE:)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie - mam mieszaną skórę twarzy, która niestety świeci :(
OdpowiedzUsuńMyślałam o nim, ale teraz chyba się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie pudry bambusowe i ryżowe na sama twarz jak i do wykończenia makijażu, są świetne:)
OdpowiedzUsuńPo pudrze ryżowym,teraz mam ochotę na ten :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńMiałam ich puder ryżowy, ale trochę mnie zapychał. Boję się, że ten też może.
OdpowiedzUsuńJa mam puder ryżowy i ten się u mnie spisuje na medal:) Gdyby podkreślał jakieś suchości to szybko znalazłby miejsce... w koszu na śmieci;)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze się boję, ze takie pudry będą bielić ;). Nie miałam jeszcze ani bambusowego, ani ryżowego.
OdpowiedzUsuńefekt rozświetlenia mija bo to produkt matujący :) ja go używam tylko w strefie która mi się przetłuszcza ale nie daje rady :(
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś puder ryżowy z PAESE i to przez przypadek :D
OdpowiedzUsuńPrawie go nie używałam...
http://bywikkis.blogspot.com/
Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.