Benefit, Roller Lash Mascara
4/26/2015 10:45:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
W marcu w Sephora zawitał nowy tusz do rzęs marki Benefit Roller Lash, a jako fanka ich mascar musiałam ją zakupić już pierwszego dnia. Zachęciło mnie również stwierdzenie, że będę mogła na zawsze pożegnać się z zalotką, a że codziennie używam zalotki to przesądziło sprawę. Czytałam i słyszałam, że zalotka może zniszczyć rzęsy, ale ja po roku
używania nie zauważyłam zgubnego wpływu zalotki na moich rzęsach.
Niszczyć rzęsy tylko wtedy gdy się jej źle używa. A co do moich rzęs... Są proste jak druty i bez podkręcenia w ogóle nie wyglądają, po prostu ich nie ma. Muszę używać zalotki i skoro nie widzę pogorszenia stanu mich rzęs to czemu mam się jej pozbywać? Skoro Benefit wyszedł z taką nowością chciejstwo się włączyło. Jesteście ciekawe, czy pozbyłam się zalotki? Zapraszam na recenzję ;)
OPIS PRODUCENTA:
Drogie Panie, możecie pożegnać na zawsze wasze zalotki. Teraz macie nową maskarę ze szczoteczką z haczykami Hook 'n' Roll, która obejmuje, rozdziela, unosi i podkręca rzęsy... podczas, gdy specjalna podkręcająca formuła utrzymuje się na rzęsach przez 12 godzin! Dodatkowo maskara zawiera prowitaminę B5 oraz serynę, składniki znane ze swoich wartości odżywczych i pielęgnacyjnych.
MOJA OPINIA:
Uwielbiam desing produktów Benefit są urocze. Dobór kolorów też bardzo mi się podoba, bo uwielbiam połączenie czerni z różem. Szczoteczka również przypadła mi do gustu. Jest silikonowa i jest wygięta w łuk. Z jednej strony ząbki szczoteczki są krótsze, a z drugiej dłuższe. Specjalna szczoteczka z haczykami Hook 'n' Roll pozwala dotrzeć do każdej najmniejszej rzęski pięknie je rozczesując, pogrubiając i wydłużając. Wydobywa ich naturalne piękno. Najpierw maluje rzęsy krótszymi ząbkami, które genialnie je rozczesują, a później poprawiam dłuższymi.
Szczoteczka wydobywa z pojemniczka idealną ilość tuszu na jedną warstwę malowania. Jej data przydatności to szczęść miesięcy od otwarciu i z doświadczenia wiem, że na tyle mi jej starczy. Tusz po dwóch miesiącach używania nie zgęstniał, nie wysechł, konsystencja jest taka jak przy pierwszej aplikacji. Idealna. A jak wygląda na rzęsach?
Bardzo się cieszę z efektów na moich rzęsach, bo są ładne rozczesane, podkręcone i wydłużone. Nie są pogrubione, ale na tym specjalnie mi nie zależało. A czy pozbyłam się zalotki? No niestety nie. Zalotki używam nadal, ale maskara podtrzymuje podkręcenie przez cały dzień. Maskara nie osypuje się w ciągu dnia, nie blaknie i nie zrobimy sobie nią pandy.
Podsumowując: jest to dobra maskara z przyjemną silikonową szczoteczką, która pięknie rozczesuje i podkręca nasze rzęsy. Niestety, nie pozbyłam się zalotki, ale jakoś przez to nie płaczę. Formuła maskary jest przyjazna dla wrażliwych oczu. Koszt takiego tuszu to 125 złotych w perfumeriach Sephora. Jednak zawsze można ją taniej na dniach VIP. Jestem z niej zadowolona i z pewnością kupię ją ponownie.
Jaka jest Wasza ulubiona maskara?
opis producenta www.sephora.pl
Szczoteczka wydobywa z pojemniczka idealną ilość tuszu na jedną warstwę malowania. Jej data przydatności to szczęść miesięcy od otwarciu i z doświadczenia wiem, że na tyle mi jej starczy. Tusz po dwóch miesiącach używania nie zgęstniał, nie wysechł, konsystencja jest taka jak przy pierwszej aplikacji. Idealna. A jak wygląda na rzęsach?
Bardzo się cieszę z efektów na moich rzęsach, bo są ładne rozczesane, podkręcone i wydłużone. Nie są pogrubione, ale na tym specjalnie mi nie zależało. A czy pozbyłam się zalotki? No niestety nie. Zalotki używam nadal, ale maskara podtrzymuje podkręcenie przez cały dzień. Maskara nie osypuje się w ciągu dnia, nie blaknie i nie zrobimy sobie nią pandy.
Podsumowując: jest to dobra maskara z przyjemną silikonową szczoteczką, która pięknie rozczesuje i podkręca nasze rzęsy. Niestety, nie pozbyłam się zalotki, ale jakoś przez to nie płaczę. Formuła maskary jest przyjazna dla wrażliwych oczu. Koszt takiego tuszu to 125 złotych w perfumeriach Sephora. Jednak zawsze można ją taniej na dniach VIP. Jestem z niej zadowolona i z pewnością kupię ją ponownie.
Jaka jest Wasza ulubiona maskara?
opis producenta www.sephora.pl
23 komentarze
Czytałam wiele pozytywnych opinii o tym tuszu, ale ja jeszcze nie zdecydowałam się na jej zakup :) moją ulubioną maskara jest Lancome Hypnose :)
OdpowiedzUsuńO Twoim ulubieńcu też wiele słyszałam, może kiedyś spróbuje :)
UsuńPodoba mi się choć nie wydałabym na nią tylu pieniędzy. Opakowanie świetne :)
OdpowiedzUsuńTusz prezentuje się super, podoba mi się jego szczoteczka i widzę, że efekt też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną jest póki co Loreal Volume Milion Lashes So Culture ;)
Chciałabym ją wypróbować. Szkoda, że nie ma jej miniaturek :-) ja korzystam teraz z loreal lash architect black lacquer i jestem z niej zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńMoże się jeszcze doczekamy miniaturek ;) Benefit lubi wszystko "zmniejszać" ;)
UsuńRaczej się nie skuszę choć efekt fajny :)Miałam they're real , której zmywanie to był koszmar
OdpowiedzUsuńTak zgodzę się z Tobą - zmywanie they're real nie było najprostsze. Jednak świetnie radził sobie z nią olej kokosowy ;)
UsuńOh kusisz kusisz ;))))
OdpowiedzUsuńMuszę taki świetny produkt :D
UsuńŚlicznie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńO co chodzi z dniami VIP w Sephorze?
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas dla posiadaczek karty (ale chyba tylko czarnej i złotej nie jestem pewna) Sephora robimy promocje np. -20% na cały asortyment. Można skorzystać bo to całkiem fajna zniżka (dla portfela :)))
Usuńfajna, ale zbyt droga :)
OdpowiedzUsuńFajna, opakowanie słodkie, ale właściwie rewelacji nie ma :) Lubię Benefit, ale czasem brakuje mi "tego czegoś" w ich produktach poza marketingiem i designem :) Lubię they're Real - widzę po nim dużą różnicę:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię they're real, ale na kilku produktach od nich się zawiodłam. Maskary im się udają nie powiem.
Usuńładnie się prezentuje, szczoteczka też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta maskara, na pewno ją przetestuję:)
OdpowiedzUsuńnie lubie takich szczoteczek bo mnie boli oko jak maluje :) taka łamaga ze mnie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma świetne ! :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie z każdą recenzją coraz bardziej :D
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna swojemu tuszowi z Lovely. Chociaz takim bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńwydaje się fajny, zwłaszcza że ja nie lubię efektu pogrubienia, a jedynie wydłużenie i podkręcenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.