Nowości kosmetyczne stycznia #1
2/01/2015 09:30:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Bardzo lubię czytać wpisy o zakupach jak i oglądać takie filmiki na YT - wtedy mogę coś podpatrzeć, a czasem nawet sobie sprawić. Dzisiaj przychodzę do Was ze swoimi zdobyczami kosmetyczni ze stycznia i postaram się dawać taki wpis co miesiąc, ale zobaczymy jak mi to wyjdzie. Udało mi się nawet spełnić kilka pozycji z wishlist na rok 2015, więc jestem tym bardziej podekscytowana tymi zakupami. A więc zaczynamy!
INGLOT
Inglot kojarzy mi się zawsze z czasem kiedy byłam nastolatką. Wtedy używałam od nich bardzo dużo produktów, jednak z czasem zaczął mi się nudzić i po latach do niego wracam. Będąc w Inglocie pomyślałam, że przyda mi się jakiś nowy róż do policzków (bo przecież mam tylko jeden, który jest na wykończeniu) i jakiś puder do modelowania twarzy. Niedawno w sprzedaży pojawiły się nowe pudry do modelowania twarzy HD i z tej serii zdecydowałam się na kolor 509, który nakładam pod kości policzkowe. Zdecydowałam się również na róż do policzków numer 88 oraz na kasetkę. Miałam w planach w tym miesiącu kupić jeszcze jeden puder i róż, jednak plany się pokrzyżowały i musiały zostać przeniesione na luty. Stąd te dwa puste miejsca w kasetce :)
THE BODY SHOP
Dwie pozycje z wishlist 2015, którymi jestem najbardziej zadowolona. Kupiłam rumiankowe masło oczyszczające do demakijażu (Camomile Sumptuous Cleansing Butter) i krem do rąk (Hemp Hand Protector) z wyciągiem z konopi. Oj mój mąż miał używanie :D Zdziwił się, że w drogerii można kupić krem z wyciągiem z konopi i to tak legalnie... Oj Ci mężczyźni! Tak na prawdę miałam kupić tylko ten balsam do demakijażu, ale przy kasie zawsze coś próbują nam wcisnąć. Zawsze wtedy mówię od razu nie dziękuje, jednak tym razem zdecydowałam się na ten krem pod względem promocji i przyjemnego ziołowego zapachu. Dopiero w domu zorientowałam się z jakiś ziół jest zrobiony ;)
SYLVECO
Kończył mi się peeling do twarzy i uznałam, że to dobra okazja do przetestowania tej marki. Zdecydowałam się na oczyszczający peeling do twarzy oraz odżywczą pomadkę z peelingiem. Kupiłam na allegro, a później na blogu Kosmetyczna Inżynierka dowiedziałam się, że można je też kupić w Minti Shop. Bardzo lubię tam robić zakupy i bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość. Oba produkty już intensywnie używam i jestem z nich zadowolona. Myślałam, że ten peeling do twarzy będzie miał konsystencje typowych peelingów, jednak wygląda on trochę jak krem do twarzy. Opakowanie jest też nie zbyt wygodne, ale sam produkt działa dobrze.
Na koniec mały bonus. W kiosku natknęłam się na Elle z próbką kremu do rąk L'Occittane. Ja dorwałam tą wersję Amande i tak średnio mi się spodobała. Może wersja z masłem shea jest lepsza, bo przecież to ona właśnie jest wychwalana. Jak się wącha krem z tubki to zapach jest bardzo ładny migdałowy, ale nałożony na dłonie już nie jest taki ładny ;/
A jak Wasze zakupy? Skusiłyście się na Elle z dodatkiem?
39 komentarze
Świetne zakupy, miłego testowania:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńz tych zakupów mam tylko peeling sylveco:) miłego uzywania i miłej niedzieli - u mnie piekna pogoda ze hej:)
OdpowiedzUsuńU mnie też piękna pogoda, śliczne słoneczko, ale śniegu malutko :( Tęsknie za zimą kiedy można było lepić bałwany...
UsuńPlanuję kupić ten peeling :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki Inglot. za Sylveco będę musiała się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń+obserwuję:)
Daj znać jak krem z maryśką bo czaję się na niego;) co do kremów l'occitane dla mnie są przereklamowane;)
OdpowiedzUsuńOj dam na pewno :D On najbardziej mnie ciekawi z całych zakupów :) Tak ja też stwierdzam, że kremy L'Occitane są przereklamowane.
UsuńPomadkę z peelingiem już zapisałam do kupienia ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam elle, ale kremu jeszcze nie używałam :) te pudry konturujące Inglot, też planuję w najbliższym czasie kupić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się je używa i łatwo się blendują :)
UsuńO, no to świetnie :) w lutym albo marcu będą moje :)
UsuńUwielbiam to masełko rumiankowe z TBS :-)
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić tę pomadkę Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam peeling i pomadkę, właśnie dziś robiłam zdjęcia do posta! ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym maśle oczyszczającym z TBS! Brzmi bardzo ciekawie! Napisz koniecznie coś więcej o nim jak już się za nie zabierzesz ;) A co do kremu do rąk to powiem szczerze sama się dziwiłam jak zobaczyłam pierwsze kosmetyki z tym ziołem tak całkiem legalnie w sklepach ;D
OdpowiedzUsuńJuż robiłam nim demakijaż dwa razy i zrobił bardzo dobre pierwsze wrażenie. No mi niby babeczka mówiła, że z konopi, ale nie załapałam :D Plus za zapłon.
UsuńCiekawią mnie pudry z Inglota, słyszałam o nich i czytałam wiele dobrego. Pomadkę z peelingiem z Sylveco miałam kupić przy okazji DDD i wtedy zapomniałam, pewnie kupię ją przy innej okazji. Miałam skusić się na gazetę z kremem, ale ostatecznie odpuściłam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKilka razy użyłam tego pudru i jest spoko. Na pewno bardzo dobrze się go blenduje.
UsuńCzekam na recenzje kosmetyków z Sylveco:)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości ;) Zainteresowały mnie kosmetyki Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się przejść do TBS bo coraz więcej produktów mi się podoba a ciągle są inne wydatki tylko nie to :)
OdpowiedzUsuńspore zakupy daj znać jak się sprawują :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) Same cudowności :) Aż mam chrapkę. Zaciekawiłaś mnie tym produktem do zmywania makijażu z TBS, a i mój chłop też by się pewnie ucieszył z takiego kremu do rąk ;D
OdpowiedzUsuńSama nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w Inglocie xD Też miałam kupić Elle, ale stwierdziłam, że przecież mam jeszcze kupę kremów do rąk w zapasach, które muszę kiedyś zużyć :P
OdpowiedzUsuńCzy to masełko do demakijażu jest dobre? Bo poszukuję właśnie czegoś dobrego do demakijażu. :) Miałam ten krem do rąk z konopią i był całkiem fajny! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie robi dobre, dobrze zmywa, ale pozostawia twarz tłusta. Zresztą i tak zaraz używam żelu do mycia twarzy więc ta tłusta warstwa w ogóle mi nie przeszkadza. Nie podrażnił oczu więc też na plus :)
Usuńzastanawiam się nad zakupem pudru HD z Inglota, w kolorze 505, ale nie wiem czy bardziej nie kusi mnie Bahama Mama ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam dylemat! Ale ostatecznie zdecydowałam się na 509 z Inglota pod kości policzkowe :))
UsuńKosmetyki Sylveco już dawno mam w zamiarze zakupić :) bronzer Inglot również tyle, że w kolorku 505 :)
OdpowiedzUsuńten balsam do demakijażu z TBS mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że zdecydowałaś się na ten krem TBS!:)
OdpowiedzUsuńja się skusiłam na elle z kremikiem :)
OdpowiedzUsuńpeeling sylveco juz od jakiegoś czasu do mnie krzyczy z drogeryjnej półki, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę wypróbować tą pomadkę z peelingiem Sylveco jak skończę swój obecnie uzywany peeling.
OdpowiedzUsuńInglot, Sylveco <3 ;) w końcu muszę też kupić masełko z TBS, bo chodzi za mną od dawna, a jeszcze nigd nie używałam nic podobnego ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa kremu do rak
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ♥
Ja właśnie widziałam tylko gazety z kremem z masłem shea. Świetne nowości, szczególnie z TBS :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten peeling, ale jeszcze nie używałam..
OdpowiedzUsuńps. zostaje u ciebie :)
Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.