Jeśli szukacie mocno kryjącego taniego korektora to Catrice Camouflage jest produktem dla Was. Nawet nie pomyślałabym, że jest jakiś korektor, który może zastąpić mojego ulubionego Mac Pro Longwear Concealer. Odcień, który posiadam to 010 Ivory i używam go głównie pod oczy aby zakryć sińce. Myślę nad zakupem ciemniejszego odcienia do zakrywania krostek. Zapraszam na króciutką recenzje.


Kamuflaż kupiłam pod wpływem wpisów na blogach o jego świetnym działaniu. Swój egzemplarz dorwałam w mintishop, ale dostępny jest również w drogeriach Hebe, Naturze i Jaśmin. Cieszę się, że zakupiłam go przed internet, bo ogólnie ciężko go zdobyć w drogeriach - wykupywany jest z prędkością światła, a szczególnie jak jest jakaś promocja.


Jak wspomniałam wcześniej ja używam go głównie do zakrycia sińców pod oczami i drobnych zaczerwienień na twarzy. Jeśli mam jakieś krostki to ten kolor jest stanowczo za jasny, dlatego rozejrzę się za ciemniejszym kolorkiem. Ale myślę, że dla bladych cer to na krostki nada się idealnie. Korektor ma fajną kremową konsystencję i łatwo wydobyć go ze słoiczka. Pod wpływem ciepła palców dobrze rozprowadza się na skórze, a później dodatkowo rozcieram go pędzelkiem. Później go delikatnie przypudrowuję. Tak nałożony trzyma się cały dzień na skórze i nie ciemnieje. Nie przesusza mojej skóry pod oczami, co jest dużym plusem. A teraz jak wygląda skóra przed i po:



Podsumowując: nie przesusza skóry, idealnie zakrywa przebarwienia, sińce pod oczami, zaczerwienienia i inne niedoskonałości. Ma poręczne opakowanie z którego łatwo wydobędziemy produkt. Jego kremowa konsystencja sprawia, że łatwo rozprowadza się na skórze. Nie ciemnieje podczas dnia i trzyma się na niej cały dzień. Cena jest także bardzo atrakcyjna - ja dałam za niego 12,90 zł.

Miałyście z nim przyjemność? :)