A miało być tak pięknie... Sally Hansen Maximum Growth
1/20/2015 11:00:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Moje paznokcie nie są mocne, a za to łamliwe i kruche. Walczę z tym jak mogę dlatego szukam odżywek, które wzmocnią moje paznokcie i zwalczą ich łamliwość. Sally Hansen Maximum Growth wydawał się dobrym kandydatem i zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie. Jednak czy pierwsze wrażenie przekłada się na długoterminowe działanie?
CO MÓWI PRODUCENT:
MOJA OPINIA:
Ok - pod opisem producenta mogę się podpisać. W tydzień poprawił stan moich paznokci. Najpierw używałam jej jako bazy pod lakier do paznokci i w tej roli sprawdza się idealnie. Chroni płytkę paznokci przed odbarwieniem po zastosowaniu lakierów również przedłużając ich trwałość. Przez jakieś dwa miesiące produkt działał bez zarzutu. Mogłam wyhodować ładne, zadbane, długie paznokcie a przede wszystkim nie łamliwe. Jednak po dwóch miesiącach powoli przestawał działać. Paznokcie zaczęły się rozdwajać i łamać. Nadal działa dobrze jako baza pod lakiery, jednak nie mogę się już cieszyć długimi paznokciami. Wtedy właśnie zaczęłam używać go po jednej warstwie co drugi dzień - tak jak sugerował producent. No i niestety stan moich paznokci się nie poprawił - dalej się rozdwajały i łamały. Niestety pierwsze wrażenie robi dobre, ponieważ spełnia to co jest napisane. Z drugiej strony chwilowe działanie mnie nie interesuje i muszę poszukać innej odżywki. Muszę odpocząć od Maximum Growth, ale pewnie do niej powrócę. Na jego plus przemawia pędzel - nie za duży nie za mały bardzo wygodny. Podoba mi się również kolor nakrętki chciałabym lakier w takim odcieniu :)
Podsumowując: przez tydzień działa cuda, później nie sprawdza się tak dobrze. Dobrze działa jako baza pod lakier przedłużając jego trwałość. Nie kupie ponownie.
Miałyście Maximum Growth od Sally Hansen? Polecicie mi jakąś dobra odżywkę do łamliwych paznokci?
Miałyście Maximum Growth od Sally Hansen? Polecicie mi jakąś dobra odżywkę do łamliwych paznokci?
15 komentarze
Zauważyłam, że większość odżywek do paznokci w pierwszej chwili daje bardzo dobre rezultaty, ale po pewnym czasie paznokcie się do nich przyzwyczają i wracają do poprzedniego stanu :(
OdpowiedzUsuńJak miałam odżywkę z Essie to działała przez cały czas i chyba tym razem też się zdecyduje na coś od nich. A tu niestety paznokcie się przyzwyczaiły i lipa :(
UsuńSama niedawno szukałam nowej odżywki, ale w końcu skończyło się jak zawsze, czyli z olejkiem rycynowym. Moje paznokcie nie tolerują formaldehydu nawet w najmniejszej dawce, więc wolę nie ryzykować, a jako bazę używam lakierów lub odżywek p2 :)
OdpowiedzUsuńMam olej kokosowy może go spróbuję bo czytałam, że można. Odzywki p2 zobaczę ;)
Usuńprzerobiłam miliony odżywek i jedyne co mi pomaga to Eveline 8 w 1 i manicure japoński
OdpowiedzUsuńdamwno nic nie miałam sally
OdpowiedzUsuńu mnie tego typu odzywki tez przestaja działac po pewnym czasie ;/
OdpowiedzUsuńJa mam odżywkę z Eveline (taką o kolorze "pudrowego mleka") i póki co jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja nie mam problemu z paznokciami. Bez trudu wyhoduję długie i mocne. Czasami mam problem z ich obcięciem bo są zbyt twarde. No...to niezła chwalipięta ze mnie;-)
OdpowiedzUsuńSzczęściara!
Usuńuj nie dobrze, a spróbuj tej z Lovely bo też mają taki produkt w ofercie. Na moje pazury działa
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ją kupić ale teraz to już sama nie wiem :) Ja mogę Ci polecić odzywkę do paznokci Lambre (recenzowałam ją na blogu) - nie dość, że nadaje im ładny wygląd to w dodatku naprawdę działa. Do tej pory testowałam kilka odżywek (Wibo, Eveline, Laura Conti, itd.), a ta z Lambre jest moim zdaniem najlepsza :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam wpis :)
UsuńNigdy nie miałam. z SH posiadam tylko żel do skórek.
OdpowiedzUsuńja zawsze jakoś sceptycznie podchodzę do takich wynalazków :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.