Ziaja Multimodeling - Energetyzujący peeling do ciała
9/15/2014 05:20:00 PMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Jeszcze o nim nie słyszałam, ani nie czytałam recenzji na żadnym z blogów. Cieszę się z tego, że mogę zaprezentować coś nowego. Może niektóre z Was miały ten Energetyzujący peeling do ciała z Ziaji z serii Multimodeling, ale o nim nie napisały bądź nie mały jeszcze swojego bloga. Także dzisiaj zapraszam Was na recenzje!
OPAKOWANIE:
SKŁAD:
KONSYSTENCJA I ZAPACH:
Bardzo mi się podoba zapach produktu, który jest świeży. Czuć limonkę i bazylię, co bardzo mi odpowiada, ponieważ często w kuchni używam tych składników i przyjemne jest je poczuć również pod prysznicem. Można również wyczuć delikatny zapach alg morskich, ale limonka gra tu pierwsze skrzypce. Nie jest to ostry zdzierak, ale w połączeniu z rękawicą peeling-ującą stanowią niezastąpiony duet. Drobinki peelingujące są małe i ostre. Jego konsystencja nie jest taka peelingi cukrowe. Określiłabym ją jako lekko wodnistą, ale gęsta. Jeśli ma to jakiś sens. Zobaczcie jak wygląda. Kolor peelingu jest zielony.
MOJA OPINIA:
Opakowanie jak najbardziej na plus. Buteleczka jest wygodna, nie wyślizguje się pod prysznicem i dozuje odpowiednia ilość produktu. Konsystencja i zapach także przypadły mi nie zwykle do gustu. Jestem fanką ostrych zdzieraków, ale ten średni zdzierak doskonale sobie radzi. Świetnie oczyszcza i odświeża skórę. Genialnie przygotowuje ciało do następnego kroku w pielęgnacji ciała. Ma trochę za długi nie zbyt naturalny skład, ale jakoś nie przeszkadza mi to w nim, bo generalnie jest świetnym produktem. Jak wspominałam wcześniej z rękawicą stanowią nie zastąpiony duet w zdzieraniu martwego naskórka. Bardzo dobrze odświeża, napięta i delikatnie ujędrniona. Jednak nie wierzmy w jakieś działania antycellulitowe. W tym przypadku produkt delikatnie napina skórę, to wszystko.Podsumowując: średni zdzierak z małymi drobinkami peelingującymi. Delikatnie oczyszcza, odświeża i napina naszą skórę. Nie nawilża, ale to akurat mi nie przeszkadza. I tak nakładam później na całe ciało balsam. Pięknie pachnie i ma bardzo wygodną buteleczkę. Z tego co zdążyłam zauważyć produkt jest bardzo wydajny. Za dobre działanie, piękny zapach i poręczną butelkę z pewności kupię go ponownie.
Testowałyście tą serię z Ziaji? Co polecacie?
35 komentarze
Moja siostra używała sporo produktów z tej serii;) ja mam tylko serum do biustu, fajnie nawilza w przeciwieństwie do Tołpy;)
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze serum do biustu. Pamiętam Twoją przygodę z Tołpą, ale chociaż fajnie, że firma potrafiła wyjść z twarzą ;)
UsuńJeśli chodzi o serum do biustu, polecam z Clareny, rewelacja. A peelingu jestem bardzo ciekawa:-)
UsuńNie miałam produktów z tej serii, ale nie przepadam za mocnymi zdzierakami, więc ten wydaje się być dla mnie odpowiedni. Myślę, że nawet bez rękawicy byłabym zadowolona z jego działania ;)
OdpowiedzUsuńBez rękawicy to taki średni zdzierak ;)
UsuńPatrzyłam dziś na niego ale w końcu go nie kupiłam :<
OdpowiedzUsuńRecenzja miała być rano, ale nie miałam pomysłu na zdj. Może bym Cię przekonała :D
UsuńJa zdecydowanie wolę silne drobinki ukryte pod chmurką peelingu :) Uwielbiam mocne zdzieraki :) ale dla osób z delikatną skórą ten powinien się fajnie spisywać
OdpowiedzUsuńNo fakt mocnym zdzierakiem to on nie jest ;)
UsuńNie miałam
OdpowiedzUsuńNie testowałam
Może zakupię jak tylko skończę obecny peeling.
Wolę mocniejsze zdzieraki, choć sama seria wydaje mi się ciekawa i słyszałam raczej dobre recenzje
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej serii, z peelingów to tylko był u mnie mocny, ale oddałam mamie, bo się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę po wykorzystaniu zapasów :)
OdpowiedzUsuńJa z tej serii jeszcze nic nie miałam i chyba na nic się nie zdecyduję, bo te kosmetyki zawierają substancje zapachowe które często mnie uczulają :( a kuszą mnie jak cholera :(
OdpowiedzUsuńOj to nie fajnie :(
UsuńBardzo fajny produkt, po który z pewnością sięgnę, gdy skończę obecny peeling :) Z Ziajki bardzo dobrze mi się sprawdza filtr do twarzy spf 50+ do cery mieszanej, z serii med. Pobił nawet Avenke :)
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze ten filtr w przyszłym roku ;)
UsuńWyglada zachęcająco - nie widziałam go jeszcze w sklepach :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mnie kusi... Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa za Ziają nie przepadam ale skusiłam się po tych wszystkich recenzjach na serię z liści manuka i powiem, że jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić tonik i pastę, ale znalazłam tylko cenę po tych produktach :(( Jutro wybiorę się do hebe może dowieźli...
Usuńchętnie wypróbuję ten peeling ;) bo tonik i żel peelingujący z nowej serii przypadły mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńPewnie liście manuka? :)
UsuńW sumie to rzadko kupuję kosmetyki Ziaji i ostatnio rzadko używam peelingów, więc nie wiem czy się skuszę na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty nie często kupuję kosmetyki Ziaji, ale jeszcze nie wypał mi się nie trafił ;)
Usuńnie znam tego produktu
OdpowiedzUsuń_____________
a u mnie?
nowości , które zagościły w mojej szafie
Ale zielony glut :). Miałam niedawno próbkę tego.
OdpowiedzUsuńOj tak wygląda jak glut :P
Usuńpierwszy raz go widzę ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńA ja Ziaję kocham i muszę poznać ten kosmetyk!
OdpowiedzUsuńObserwuję :) !
mam na niego cohote ;) Musze sie w koncu w ziaje zaopatrzyc koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Ziajii, ale tego peelingu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria Ziaji, już upatrzyłam sobie kilka produktów, zwrócę również uwagę na ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.