Moja pierwsza wcierka do włosów: Radical, Farmona
8/28/2014 09:00:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Odżywka wzmacniająco-regenerująca Radical od Farmony jest już ze mną od dwóch miesięcy i należało by o niej co nieco napisać. Zapraszam do lektury :)
Jakieś trzy miesiące temu zauważyłam, że strasznie wypadają mi włosy. Nie jestem do końca pewna dlaczego, ale stawiam na stres. W tym okresie miałam bardzo dużo stresujących spraw na głowie. Zaczęłam szukać ratunku w preparatach do włosów i w ręce wpadła mi ta właśnie odżywka. Przyznam, że tego typu preparat używałam pierwszy raz w życiu. Mam co do niego mieszane uczucia.
Preparat przypomina mi Amol z wyglądu i z zapachu. Zapach zupełnie nie przypadł mi do gustu. Płyn zamknięty jest w szklanej zakręcanej buteleczce z takim oto dozownikiem.
Jak dla mnie dozownik jak dozownik - daje mi tyle produktu ile potrzebuje. Czasem wylewam produkt bezpośrednio na głowę, a czasem na rękę a później wmasowuje we włosy. Używam jej tak jak zaleca producent po każdym myciu włosów bez spłukiwania.
Moje wrażenia:
Nie jestem z niego do końca zadowolona. A dlaczego? Zauważyłam, że bardzo swędzi mnie skóra głowy, a na dodatek pojawił się jakby łupież. Bardzo często łapię się na tym, że ręka wędruje do włosów i drapię się po głowie. Nie fajnie bo jest to zjawisko bardzo częste. No i ten łupież. Nigdy nie miałam z tym problemu, a tu nagle przy tej wcierce. No nic przejdę do pozytywnej strony. Faktycznie preparat poradził sobie z wypadaniem włosów, wypada ich mniej. Wcześniej włosy leciały mi garściami szczególnie podczas mycia i czesania. W tej kwestii radzi sobie rewelacyjnie. Zauważyłam również, że wcierka przywróciła blask moim włosom. Wyglądają o niebo lepiej. Wyglądają pięknie, zdrowo i zadbanie. Wreszcie! A to pewnie dzięki ekstraktowi ze skrzypu polnego znajdującego się w składzie preparatu i prowitaminy B5. Producent mówi, że efekty możemy zobaczyć już po trzech tygodniach regularnego stosowania produktu. A guzik prawda :) Ja po trzech tygodniach nie zauważyłam efektów. Dodam, że odżywkę używam regularnie od dwóch miesięcy, a efekty zauważyłam po 6 tygodniach. Co jeszcze? Czytałam również w wielu wpisach blogowych, że pojawiają się baby hair. Szczerze - to ja mam wiecznie takie baby hair na głowie ;) Moja fryzjerka zawsze się dziwi, że mam ich tyle i zawsze się nasłucham :P W tej kwestii nie mogę nic stwierdzić.
Podsumowując: Jest to całkiem dobra wcierka zmniejszająca zjawisko wypadania włosów, przywracająca im blask i zdrowy wygląd. Niestety, powoduje łupież i upierdliwe swędzenie głowy. Nie kupię jej ponownie, ale z chęcią sięgnę po inny produkt tego typu. Możecie mi coś polecić? ;)
Miałyście/znacie/używacie? Koniecznie dajcie znać jak się u Was sprawdziła! ;)
Co mówi producent:
SKŁAD:
Jak dla mnie dozownik jak dozownik - daje mi tyle produktu ile potrzebuje. Czasem wylewam produkt bezpośrednio na głowę, a czasem na rękę a później wmasowuje we włosy. Używam jej tak jak zaleca producent po każdym myciu włosów bez spłukiwania.
Moje wrażenia:
Nie jestem z niego do końca zadowolona. A dlaczego? Zauważyłam, że bardzo swędzi mnie skóra głowy, a na dodatek pojawił się jakby łupież. Bardzo często łapię się na tym, że ręka wędruje do włosów i drapię się po głowie. Nie fajnie bo jest to zjawisko bardzo częste. No i ten łupież. Nigdy nie miałam z tym problemu, a tu nagle przy tej wcierce. No nic przejdę do pozytywnej strony. Faktycznie preparat poradził sobie z wypadaniem włosów, wypada ich mniej. Wcześniej włosy leciały mi garściami szczególnie podczas mycia i czesania. W tej kwestii radzi sobie rewelacyjnie. Zauważyłam również, że wcierka przywróciła blask moim włosom. Wyglądają o niebo lepiej. Wyglądają pięknie, zdrowo i zadbanie. Wreszcie! A to pewnie dzięki ekstraktowi ze skrzypu polnego znajdującego się w składzie preparatu i prowitaminy B5. Producent mówi, że efekty możemy zobaczyć już po trzech tygodniach regularnego stosowania produktu. A guzik prawda :) Ja po trzech tygodniach nie zauważyłam efektów. Dodam, że odżywkę używam regularnie od dwóch miesięcy, a efekty zauważyłam po 6 tygodniach. Co jeszcze? Czytałam również w wielu wpisach blogowych, że pojawiają się baby hair. Szczerze - to ja mam wiecznie takie baby hair na głowie ;) Moja fryzjerka zawsze się dziwi, że mam ich tyle i zawsze się nasłucham :P W tej kwestii nie mogę nic stwierdzić.
Podsumowując: Jest to całkiem dobra wcierka zmniejszająca zjawisko wypadania włosów, przywracająca im blask i zdrowy wygląd. Niestety, powoduje łupież i upierdliwe swędzenie głowy. Nie kupię jej ponownie, ale z chęcią sięgnę po inny produkt tego typu. Możecie mi coś polecić? ;)
Miałyście/znacie/używacie? Koniecznie dajcie znać jak się u Was sprawdziła! ;)
15 komentarze
Miałam szampon i odżywkę z tej serii. Szampon jako tako, ale odżywka bardzo przesuszyłam moje włosy.
OdpowiedzUsuńNa szczęście wcierka nie przesuszyla włosów ani skóry głowy ;) raczej nie sięgnę po inne produkty Farmony do włosów.
Usuńja jakoś jestem zbyt niecierpliwa jeśli chodzi o takie produkty
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy w życiu rzadnej nie uzywałam :p boję się, że przesuszą mi skóre głowy, będzie swędzieć itd :( wolałabym coś do spłukiwania :D
OdpowiedzUsuńTen specyfik nie przesuszyla ale głową bardzo mnie swedziala.
Usuńmam i używam jak sobie przypomnę, ale głównie na zakola- ze względu na pojawiający sie u mnie łupież :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale obecnie wcieram kozieradkę;)
OdpowiedzUsuńja uzywalam jantaru ale ta moze by sie lepiej sprawdzila.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Jantarze, ale nie trafiłam jeszcze na nią w sklepie.
UsuńMiałam Jantar i coraz częściej myślę o powrocie do niego, ale też trochę swędziała mnie głowa. Podejrzewam, że z tą wcierką byłoby podobnie ;)
OdpowiedzUsuńRadical dla mnie strasznie śmierdzi, miałam raz maskę albo odżywkę ( już nie pamiętam) . Łupież i swędzenie? O nie! Ja używam wcierki Joanna Rzepa, ale na jakieś efekty trzeba jeszcze poczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! : )
Fakt -śmierdzi.
UsuńJa uzywalam tylko jantar jesli chodzi o wcierki i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńChyba się za nią rozejrze. Dużo z Was o niej pisze w komentarzach ;)
UsuńMiałam całą serie z Radicala i pomógł w wypadaniu włosów, ale przetłuszczał je dość mocno.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.