W denku oczywiście nie mogło zabraknąć szamponu do włosów od Johna Friedy Brilliant Brunette. Zużyłam już tak wiele opakowań tego produktu, że czas najwyższy się z nim pożegnać. Niestety, produkt przestał mi pomagać, dlatego wymieniłam go na inny model. Chyba moje włosy za bardzo się do niego przyzwyczaiły. Następnym produktem jest również szampon z Garnier Ultra Doux wersja z olejkiem awokado i masłem karite. Na początku byłam nim zachwycona, jednak z biegiem czasu okazało się, że szampon mi szkodzi. Zauważyłam, że zaczęły mi po nim wypadać włosy.

Udało mi się zużyć płyn micelarny z Biodermy Sebium H20. Jest to bardzo dobry płyn micelarny, ale nie sprawdza się do demakijażu oczu. Musiałam używać dodatkowo dwufazowego płynu do demakijażu oczu. Kolejny produkt to krem BB z La Roche Posay. Dobrze nawilża, ładnie stapia się z cerą, ale nie nadaje się na okres letni. Lubię go bardzo używać zimą i w chłodniejsze dni. Palmer's przeciwzmarszczkowy krem pod oczy to jeden z lepszych kremów jakie używałam. O nim więcej możecie poczytać tutaj KLIK.

Perfumy Forbidden Rose by Avril Lavigne to mieszanka nut owocowych, kwiatowych i drzewnych. Można wyczuć delikatną nutę brzoskwini i białego lotosu. Zapach polecałabym na wieczór, na co dzień jest trochę za ciężki.

Skarpetki złuszczające Holika Holika, które na prawdę działają. Na mój test zapraszam Was tutaj KILK.

To by było na tyle. Znacie jakieś produkty z mojego denka? ;)