Ostatnio byłam na małych zakupach skupionych tylko i wyłącznie na ciuchach. Ciężko było bo przecież mijałam tyle sklepów kosmetycznych... Byłam dzielna i kupiłam tylko ciuszki, których potrzebowała. Skromnie, bo tylko dwie rzeczy. Czekam na letnie wyprzedaże to może wtedy wpadnie do mojego koszyczka więcej ciuszków. Na razie pokażę Wam dwie rzeczy, które udało mi się zakupić.

Kupując ciuszki kieruję się głównie tym z czego zrobiona jest dana rzecz. Jak wpadnie mi coś w oko i jest efekt WOW to patrzę z czego ubranie jest zrobione. Zazwyczaj odkładam z powrotem na półkę, bo okazuje się, że piekne ubranko zrobione jest w 95% z poliestru :( Czar pryska i szukam dalej.

Może to dziwne, ale robię sobie listę ubrań, które potrzebuję i dopiero wtedy jadę na zakupy. To bardzo pomaga mi w nie kupowaniu miliona tak naprawdę nie potrzebnych rzeczy. Kiedyś potrafiłam jechać na zakupy bo bluzkę i spodnie, a wracałam z butami...

Przejdę do tego co kupiłam. Na pierwszy ogień idzie tunika z Top Shopu, która chodziła za mną jakiś czas. Zrobiona jest w 100 % z bawełny. Jest taka fajna większa. Bardzo fajnie prezentuje się z legginsami ;) Jeszcze tylko znajdę jakiś ładny pasek i będzie cudnie wyglądała :D



.
Na drugi ogień idzie bluzeczka z H&M. Dawno już w tym sklepie nic nie kupowałam, bo żywotność ich ciuchów jest bardzo krótka. Jednak postanowiłam dać im szansę, bo bluzeczka bardzo mi się podobała i jest wykonana w 100% z wiskozy. Zobaczymy ile przetrwa ;)


Podobają się Wam moje zdobycze? A co Wam się udało ostatnio zakupić? Dajcie znać ;)