Recenzja: Ziaja, krem wygładzający 25+
4/24/2014 09:00:00 AMWitam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!
Nadszedł wreszcie czas na wydanie opinii na temat kremu wygładzającego 25+ marki Ziaja. Po 28 dniach używania uważam testy za zakończone. Czy się u mnie sprawdził? Zapraszam do lektury ;)
Ziaja to firma o której każda z Nas na pewno słyszała i na pewno miała okazję testować ich kosmetyki. Ja testowałam kilka z ich kosmetyków będąc jeszcze nastolatką. Po latach skusiłam się na ich krem, o którym będzie dziś mowa. Krem znajdziemy w ofoliowanym kartoniku, jego pojemność wynosi 50ml.
Kremu używam tylko na dzień, jest dla mnie bardzo dobrą bazą pod makijaż. Buzia robi się jednocześnie matowa i odpowiednio nawilżona. Kiedyś przed użyciem kremu BB nie było mowy o użyciu kremu do twarzy, ten krem doskonale z nim współpracuje. Jego skład może nie jest zbyt dobry, ale jego działanie jest bardzo dobre. Krem zawiera kompleks witamin: E, C, B3, B5, B6, sól sodową PCA, aktywator odnowy lipidowej i mieszaninę roślinnych polisacharydów. Według producenta to unikalne połączenie 'zapewnia intensywne wsparcie w zachowaniu młodej skóry'.
Czytałam wiele opinii o tym kremie i wiele blogerek pisało o tym, że krem je zapychał. Przy mojej cerze mieszanej w stronę tłustej, nic takiego nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie, zauważyłam, że krem raczej kontroluje wydzielanie sebum. Nawet pomógł mi ze zniknięciem zmiany skórnej, z którą od miesiąca nie mogłam sobie poradzić. Zauważyłam również, że moja skóra jest bardziej nawilżona i gładsza niż była. Nie przesusza skóry, nie podrażnia jej, działa na nią kojąco. Krem można stosować na dzień i/lub na noc. Krem bardzo ładnie matuje naszą twarz mimo jego półtłustej konsystencji. Powiem szczerze, że dziwiłam się czytając opinie, że krem półtłusty potrafi ładnie zmatowić. Musiałam przekonać się na własnej skórze. Strefa T jest okiełznana, nie świeci się już tak bardzo. Niestety, ale nie zmniejsza widoczności wągrów. Ahh, a szkoda. Widać je bardzo i strasznie mi to przeszkadza. To jest jedyna rzecz, którą mogę mu zarzuć. Cena tego specyfiku wynosi 9,49 więc bardzo tanio.
Krem jest bardzo dobry i mogę go z pewnością polecić dla posiadaczek skóry mieszanej. Pomorze Wam ze świecącą strefą T, czy dostarczy odpowiedniego nawilżenia Waszej skórze.
Co Wam się udało testować z Ziajii? Lubicie tą firmę? Testowałyście może ten krem i jak się u Was sprawdził? Jakiego Wy kremu używacie pod makijaż? Dajcie znać ;)
Ziaja to firma o której każda z Nas na pewno słyszała i na pewno miała okazję testować ich kosmetyki. Ja testowałam kilka z ich kosmetyków będąc jeszcze nastolatką. Po latach skusiłam się na ich krem, o którym będzie dziś mowa. Krem znajdziemy w ofoliowanym kartoniku, jego pojemność wynosi 50ml.
Kremu używam tylko na dzień, jest dla mnie bardzo dobrą bazą pod makijaż. Buzia robi się jednocześnie matowa i odpowiednio nawilżona. Kiedyś przed użyciem kremu BB nie było mowy o użyciu kremu do twarzy, ten krem doskonale z nim współpracuje. Jego skład może nie jest zbyt dobry, ale jego działanie jest bardzo dobre. Krem zawiera kompleks witamin: E, C, B3, B5, B6, sól sodową PCA, aktywator odnowy lipidowej i mieszaninę roślinnych polisacharydów. Według producenta to unikalne połączenie 'zapewnia intensywne wsparcie w zachowaniu młodej skóry'.
Skład:
Czytałam wiele opinii o tym kremie i wiele blogerek pisało o tym, że krem je zapychał. Przy mojej cerze mieszanej w stronę tłustej, nic takiego nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie, zauważyłam, że krem raczej kontroluje wydzielanie sebum. Nawet pomógł mi ze zniknięciem zmiany skórnej, z którą od miesiąca nie mogłam sobie poradzić. Zauważyłam również, że moja skóra jest bardziej nawilżona i gładsza niż była. Nie przesusza skóry, nie podrażnia jej, działa na nią kojąco. Krem można stosować na dzień i/lub na noc. Krem bardzo ładnie matuje naszą twarz mimo jego półtłustej konsystencji. Powiem szczerze, że dziwiłam się czytając opinie, że krem półtłusty potrafi ładnie zmatowić. Musiałam przekonać się na własnej skórze. Strefa T jest okiełznana, nie świeci się już tak bardzo. Niestety, ale nie zmniejsza widoczności wągrów. Ahh, a szkoda. Widać je bardzo i strasznie mi to przeszkadza. To jest jedyna rzecz, którą mogę mu zarzuć. Cena tego specyfiku wynosi 9,49 więc bardzo tanio.
Krem jest bardzo dobry i mogę go z pewnością polecić dla posiadaczek skóry mieszanej. Pomorze Wam ze świecącą strefą T, czy dostarczy odpowiedniego nawilżenia Waszej skórze.
Co Wam się udało testować z Ziajii? Lubicie tą firmę? Testowałyście może ten krem i jak się u Was sprawdził? Jakiego Wy kremu używacie pod makijaż? Dajcie znać ;)
10 komentarze
Super, że przeczytałam Twoją recenzję. Krem matujący powoli się kończy i szukam właśnie czegoś nowego. Mam cerę mieszaną i chetnie wypróbuję nowości :) Do tego mam to szczęście, że w moim mieście jest stacjonarny sklep Ziaji :) Ja osobiście uwielbiam tą firmę, gdyż jej kosmetyki nie są drogie a 90% testowanych przeze mnie produktów spełniała moje oczekiwania. Bardzo lubię kremy do rąk. Aktualnie stosuję krem na noc na rozszerzone naczynka i nie mogę jeszcze powiedzieć nic wielkiego, ale nie zaszkodził, a dla mnie to równie ważne :) Serdecznie pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZiaja dobra firma, zastanawiam się nad jeszcze innymi produktami tej firmy. Chciałabym przetestować ich płyn micelarny, ciekawe czy jest dobry ;)
Usuńjesli matuje, to jak najbardziej dla mnie;D szukam jakiegos kremu matującego, skłaniałam się ku tołpie, ale chyba spróbuje najpierw ziaji ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że z Tołpy jeszcze nic nie testowałam...
Usuńja niekoniecznie matujący krem potrzebuję (cera sucha - help!)
OdpowiedzUsuńjednak czytając: "Czytałam wiele opinii o tym kremie i wiele blogerek pisało o tym, że krem je zapychał. Przy mojej cerze mieszanej w stronę tłustej, nic takiego nie miało miejsca." wiem, że grunt to dobry DEMAKIJAŻ. Jezeli nie oczyścimy dokładnie twarzy to tak naprawdę zapychają Nas resztki pudru, bazy i innych kosmetyków a rzadko już kiedy krem.
Pozdrawiam :)
Hi hi czyli płyn micelarny z L'Oreal działa baaaardzo dobrze ;)
UsuńWiadomo, że demakijaż to podstawa, ale niestety nie od niego wszystko zależy. Mój demakijaż i oczyszczanie są wieloetapowe i porządne, a mimo to jak coś ma mnie zapchać to zapcha. Zwłaszcza kremy, gdzie czasami już po pierwszym użyciu widzę, że coś złego się po nich dzieje z moją cerą
UsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo więc komentarz pod poprzednim postem jest nieaktualny, dopiero teraz zauważyłam, że ten post już jest ;) I dobra... kupię go z pewnością skoro mówisz, że sprawdza się na cerze mieszanej :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubinych kremów :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.