Recenzja: Benefit 'They're real!'

1/25/2014 03:32:00 PM

Witam wszystkich bardzo cieplutko i zapraszam na post :)

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją tuszu do rzęs od They're Real od Benefit.
Dla mnie najlepsza maskara na świecie :)

 
 Przetestowałam już setki tuszy do rzęs, jednak ten zrobił na mnie największe wrażenie.
Nasze rzęsy są ładnie podkręcone, pogrubione i wydłużone.
Jest idealny dla wrażliwych oczu!
Oczy nie szczypią, nie chce się po jej aplikacji płakać.
Maskara nie jest wodoodporna.


Badani zauważyli:
94% - długość i objętość
90% - podkręcenie od nasady aż po same końce
94% - efekt uniesienia
100% - trwałość efektu!


Szczoteczka jest gumowa. Nie przepadałam za tego rodzaju szczoteczkami, jednak muszę przyznać, że wspaniale się sprawdza w praktyce.
 'Kuleczkowe' zakończenie pozwala dotrzeć do każdej, nawet najmniejszej rząski. Trochę sceptycznie podchodziłam do takiego zakończenia szczoteczki. Teraz jestem nic wprost zachwycona!
Formuła maskary jest świetna. Niby nie jest wodoodporna, jednak jak się zmoknie na deszczu, tusz pozostaje nie zmiennie na rzęsach. Maskara jest mega wydajna! Jedno opakowanie potrafi wystarczyć nawet na pełne sześć miesięcy użytkowania! Nie wysycha.
Na rzęsach wygląda rewelacyjnie. To najczarniejsza maskara jaką do tej pory używałam.
Tusz w ogóle się nie kruszy, nie osypuje, pozostaje w nie zmienionym stanie przez cały dzień.



Tusz spełnia wszystkie moje oczekiwania i zapewnienia producenta.
Używam go niezmiennie od dwóch lat i będę do niego stale wracała.
Używałyście?
Jak u was się sprawdził?
Ciao! :*

Zobacz również inne posty

0 komentarze

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.