Producent zapewnia, że po zastosowaniu kosmetyku nasze włosy będą zregenerowane, nawilżone i błyszczące. Ja takich efektów, po trzech tygodniach używania preparatu, nie zauważyłam. Moje włosy wcale nie były nawilżone. Na drugi dzień po zastosowaniu serum, moje włosy były przesuszone. Jedynie  były błyszczące. Jednak tylko w dniu zastosowania. Zapach i skład kosmetyku nie powala...

Wcale nie mamy tu do czynienia z czystym olejkiem arganowym, jak po nazwie sugeruje producent. Jest to tylko element składu. Konsystencja kosmetyku jest ok. Nie lepi się, ładnie się rozprowadzania, nie obciąża naszych włosów. Nie powiedziałabym, że jest to produkt regeneracyjny. Nie jest to też produkt must have, da się bez niego funkcjonować. Po co używać czegoś, co nie działa?

Skład: